Wszelkie informacje, promo, sneaki i dyskusje na temat odcinka 9x16, który zostanie wyemitowany w USA 21 lutego 2013r.
Z polskimi napisami:
Promo ABC: http://youtu.be/VW94Kvbl7UU
Promo CTV: http://youtu.be/mXk1CzHIeEM
Jeśli napisy się nie wyświetlają: http://s6.postimage.org/n0q87pj2p/Napisy.png
są też kolejne :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=WOFqCSu7rss
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jbs59qSSo3k
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=AtI99os6CNI
::::::::::::::::::::::SPOILER:::::::::::::::::::::::::::::::::::
Odcinek można podsumować jednym zdaniem:
"Now give your mama kiss, Jackson. She's just bought you a hospital." :)
SPOILER
nie kupila sama, tylko z pomoca naszych lekarzy :P
jest ona wiekszosciowym udzialowcem, i ich szefem zostanie Jackson xD
tak myslalem wlasnie ze Webber po rozmowie z jego matka o szpitalu, ta bedzie chciala sie dolozyc xD
czekam na nastepny odcinek z niecierpliwoscia :)
ja też jestem w szoku, dopiero co obejrzałam, już prawie byłam pewna, że po szpitalu, tak ostatnie sceny wyglądały, a tu masz... Jackson dostał szpital, nieźle. Ale coś zadowolony nie był :P
Biorąc pod uwagę miny reszty, chyba nikt nie ucieszył się z tego, że Jackson będzie szefem, ale właściwie czemu? I kiedy następny odcinek?
już widzę jak Stephanie podnieca się że ma chłopaka-szefa... :D ale jakoś nie potrafię wyobrazić go sobie na tym stanowisku, no nie pasuje mi tam.
odcinek na miarę 2,3 serii. GENIALNY ! też nie za bardzo mi się podoba, że Avery zostanie szefem, nie pasuje do tego.
Oni chcieli tym kierowac, a cholera wie co zrobi Avery:) Poza tym to gówniarz, w porównaniu z lekarzami którzy sa tutaj od początku.
A widzisz młodego lekarza z krótkim stażem jako szefa? W porównaniu do Owena czy Webbera to przecież to jest jakiś żart a po drugie takie jakieś narzucanie zasad ze strony matki,w normalnych warunkach mógł by zostać dyrektorem ale za co najmniej 10-15 lat :) Masakra oni raczej tego tak nie zostawią,a Webber pewnie był przekonany że to albo on albo Hunt bd rządził,a tu takie coś...
A co mogą zrobić? To ona jest większościowym udziałowcem. Nawet, gdy razem zbiorą swoje fundusze, to ona i tak ich przebija.
http://www.tvfanatic.com/music/shows/greys-anatomy/ ludzie, ale jesteście leniwi. Google nie gryzie.
Sam odcinek super, trzymał w napięciu, pomimo że znałam kilka spojlerów, to zaskoczona końcówką jestem. Avery szefem? Buhahahaha, to on robi coś poza krzątaniem się po dyżurkach? -.- Tekst mamuśki epicki, utrzymuję niezmiennie, z poziomem odcinków bywa różnie w ostatnich sezonach, ale wstawki humorystyczne zawsze dobre :)
Ładne sceny Alexa i Jo.
Dołączam się, to jak dotąd najlepszy tekst tego sezonu, zmiażdżył mnie po prostu... :]
Świetnie to wymyślili scenarzyści, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. W ogóle to ostatnie kilka odcinków wymiata, jestem zachwycona!
Nie nie, laptopy, samochody, mieszkania są już 'faux pas' to możesz kupować ewentualnie na chrzty itd maks do 3ch urodzin. Teraz minimum to jakiś przytułek, albo schronisko czy coś bardziej prestiżowego. A jak chcesz być na topie to tylko szpital! :P
Oficjalnie nie wiemy kiedy następny odcinek. Niby na oficjalnej stronie jest napisane, że Grey's Anatomy wraca 7 marca, ale prawdopodobnie jest to powtórka odcinka 9x11. Większość stron podaje, ze odcinek 9x17 zostanie wyemitowany 14 marca.
9×17: Transplant Wasteland (emisja 7 marca 2013)
9×18: Idle Hands (emisja 14 marca 2013)
9×19: Can’t Fight This Feeling (emisja 21 marca 2013)
Źle ;)
Wg oficjalnej strony ABC, następny odcinek 14 marca 2013r.
Jak już pisałem, 7 marca jest odcinek 9x11 - "The End Is the Beginning Is the End".
greysanatomy.fora.pl
Chcę tylko napisać: użycie "Bones" w tym odcinku - genialne. Fantastycznie buduje klimat. Dawno nie widziałam tak dobrego połączenia.
Jakie użycie "Bones"? O_o nic takiego nie zauważyłam, może dlatego, że oglądałam po angielsku i nie wszystko zrozumiałam, ale jakie Bones?
Jak dla mnie odcinek rewelacyjny. Strasznie mi się podobał i nie zauważyłam, kiedy minęło mi te 40minut. Pomysłowo i takiego GA mi brakowało. Jednak mam mieszane uczucia co do Averego, jako szefa. Co jak co, ale on nie ma doświadczenia w zarządzaniu (w moim mniemaniu) i jest za młody, za świeży by już siedzieć na takim stanowisku. Zgadując po jego minie pewnie nie zgodzi się na to i odda przywódco Huntowi :)
Świetny odcinek. Naprawdę już się bałam, że szpital zlikwidują i akcję przeniosą do innych miejsc, a potem go cudownie odratują. Mama Averego wygrała odcinek:) No ciekawe jak będą wyglądały rządy Marka Sloana Juniora:)
Jeden z najlepszych odcinków!! Greysi z odcinka na odcinek w coraz lepszej formie! Końcówka i tekst matki Jacksona...leżę hahaha ZNISZCZYŁA! :D mistrz, mistrz, mistrz...skończyłam oglądać jakiś czas temu, a dalej mam pompę :D zapowiada się ciekawie, zwłaszcza widząc niewyraźne miny całej reszty na wieść o skromnym prezencie Averego.
Moim zdaniem Jackson nie nadaje się na szefa. Mógłby zrezygnować i powierzyć to stanowisko Cristinie! chciała bym ją zobaczyć w roli szefowej Seattle Grace MErcy Death. :D
ona ma pakiet większościowy, ale to nie znaczy, że teraz będzie hulał jak mu się podoba - poza tym podejrzewam, że nie będzie mu ta rola pasować i jakoś się dogadają.
ale fakt bardzo dobry odcinek ;)
Kwestia przywódczych zdolności Cristiny była poruszana już kilka sezonów temu, kiedy wybierano bodajże szefa rezydentów. Owen, do którego należała wtedy decyzja, słusznie zauważył, że ona jest wybitnym chirurgiem i jej miejsce jest na sali operacyjnej, a nie wśród papierów. Zgadzam się z tym całkowicie - ona po prostu jest zbyt dużą bałaganiarą, żeby ogarniać taką biurokrację. :)
Jestem bardzo ciekawa dalszych rozstrzygnięć i tym razem nie odważę się bawić w jasnowidza. Jackson jest ambitny, ale nawet gdyby chciał zrezygnować, to jego mama może nie pozwolić mu tak łatwo oddać stołka szefa - jest bardzo sfiksowana na punkcie odniesienia wysokiej pozycji zawodowej synka. Nawiasem mówiąc, w życiu bym nie pomyślała, że w tym całym zamieszaniu postać Jacksona naraz stanie się tak kluczowa, genialne posunięcie scenarzystów.
Ostatnie odcinki szalenie mi się podobają, ale dołożę łyżkę dziegciu... Realizatorzy i Jessica Capshaw zapomnieli chyba, że Arizona ma amputowaną nogę i porusza się z pomocą protezy. W tym odcinku chodziła wyginając obiema nóżkami jak 100% zdrowa osoba, ani śladu utykania, łapania równowagi itd. A końcowa scena w hallu hotelowym, gdzie ma na sobie obcisłe spodnie i zgrabne buciki, w których super zgrabnie chodzi, to już w ogóle przegięcie. Skoro zdecydowali się zrobić z jednej z głównych postaci inwalidę, to powinni bardziej dbać o szczegóły, Capshaw zresztą też. W kilku odcinkach poświęcili wątkowi kalectwa Arizony dużo miejsca, popisali się efektami wizualnymi, a teraz skupili się na innych wątkach, więc ten całkowicie poszedł z zapomnienie, jakby w ogóle nigdy go nie było...
"...w życiu bym nie pomyślała, że w tym całym zamieszaniu postać Jacksona naraz stanie się tak kluczowa, genialne posunięcie scenarzystów" Dokładnie o tym samym pomyślałam jak kamera pokazała ujęcie na niego. Nawet mi przeleciało przed oczami kilka momentów jak zaczynał i jak toczyły się jego losy... również jestem mocno zdziwiona takim obrotem sprawy, ale to dobrze bo serial ciągle szokuje :)
Co do Arizony też zwróciłam na to uwagę. Przekoloryzowali sprawę. Wiem, że wątek szpitala jest obecnie głównym problemem i nie można ciągle poruszać kwestii nogi, ale do niedawna miała bóle fantomowe i razem z Owenem zastanawiali się nad jej terapią itd, a tu całkowicie zapomnieli o sprawie. Brakowało, żeby założyła nogę na nogę jak reszta, albo zaczęła skakać po usłyszeniu radosnej nowiny. Może wspomniana przez Ciebie kwestia jeden z głównych postaci i zrobienie z niej inwalidy nie zakończy się w ten sposób. Oby. Nie chodzi mi o więcej dramatów, bo jestem bardzo usatysfakcjonowana jak pokazywali jej wątek i walkę z kalectwem do tej pory nie tylko jeżeli chodzi o samą utratę nogi, ale próbę zbliżenia się do Callie i odzyskiwanie wiary w swoją kobiecość, zaakceptowanie wielu niedogodności, bóle itd, ale szkoda jakby od tak to zakończyli, bo wykazaliby się dużą ignorancją w stosunku do jakby nie było ważnego wątku i cały potencjał tego posunięcia zostałby zmarnowany. Jak tak dalej pójdzie to nie zdziwię się jak niebawem zobaczymy Arizonę śmigająca na rolkach. Może to chwilowe niedopatrzenie i pewnie raczej większą uwagę zwraca na takie rzeczy 'fan club' Robbins ;) ale w serialu było dużo takich wpadek- chociażby blizna Dereka czy Torres. Raz sie pojawia a raz nie, a teraz to myślę, że całkiem o tym zapomnieli.
A co do Cristiny tez uważam, że się do tego nie nadaje i słusznie bo było kiedyś poruszane. Uważam, że cała 5 raczej powinna skupić się na medycynie bo to kochają najbardziej. Jeżeli Jackson zrezygnuje, co może nie być łatwe, bo może w tym jest haczyk, (ale gdybając) to widzę na tym stanowisku dalej Owena, albo oczywiście Richarda. Dla mnie Webber zawsze będzie szefem :)
Super odcinek, ja dopiero dzisij oglądałam... super akcja aby więcej takich szkoda że sezon dobiega powoli do końca;(
Ja zauważyłam że jak Cristina wróciła do Seattle to jakby się zmieniła i nie jest do końca sobią jak w poprzednich sezonach batdzo bardzo pewna siebie, jak myślicie? I relacjie Cristyny z Meredith też uległy zmienia co mnie w pewnym sescie smuci, bo uwielbiałam takie troche infantylke i zabawne zachowanie "Twisted Sisters". I mam nadzieję że szefem bedzie Hunt albo Webber. Pozdrawiam;*
ale Avery ma być szefem? mnie się wydaje, że ma mieć tylko większość głos w zarządzie... a szefem i tak będzie chyba Hunt dalej...
Głos w zarządzie jako fundacji jego matki... / PŁACZ jak zwykle ... umrę gdy ten serial się skończy
Też zrozumiałam, że Avery nie będzie szefował, tak jak to do tej pory robił Hunt, tylko, że będzie zasiadał na znaczącym miejscu w zarządzie szpitala. A to oznacza - z tego co zaobserwowałam po tych wszystkich członkach zarządu, przewijających się przez serial - że jego obecność na sali operacyjnej będzie raczej sporadyczna. Co chyba tłumaczy jego minę, na wieść, że mamusia kupiła Seattle Grace.
I cieszę się w sumie, że wątek rozpadu szpitala w końcu się zakończy. To była dość makabryczna wizja, chociaż chyba każdy z nas miał świadomość, że Pegasus na pewno nie przejmie kontroli nad szpitalem d;
Teraz czekam niecierpliwie (dwa tygodnie!) na to, jak się rozwinie wątek Avery'ego i czy faktycznie nasze ofiary katastrofy samolotu będą mogły realizować założenia, które tak pięknie przedstawiali temu miliarderowi ;p.
Haha, też mi się wtedy przypomniały początki, gdy nowi z Mercy West jeszcze chodzili w tych bladobrzoskwiniowych uniformach i Jackson wydawał mi się jedną z najmniej ciekawych nowych postaci. :) Kto by pomyślał, że później go polubię, a Shonda uczyni go tak ważną postacią. :)
Nie pamiętam tych wpadek z bliznami Dereka i Callie - były jakieś ujęcia, kiedy pokazywali ich gołe torsy/brzuchy i nie było blizn po operacji serca Dereka (robionej w 6x24 przez Cristinę) i po cesarskim cięciu Callie?
Nie mam większych złudzeń, że przypomną sobie jeszcze, że Arizona powinna trochę utykać. Ale dla mnie to niemal tak, jakby House naraz przestał chodzić o lasce... ;P
Swoją drogą Jackson wcale nie wyglądał na bardzo zadowolonego. Rozumiem, że to też spory szok, ale mimo wszystko chyba się specjalnie nie ucieszył, przynajmniej na razie. Kto wie, może spodoba mu się szefowanie. Podoba mi się, że postawili na postać której chyba nikt by nie wytypował!
Teraz nie pamiętam w którym odcinku dopatrzyłam się braku blizny u Dereka, ale Callie miała bliznę (również na klatce piersiowej). W odcinku po wypadku, kiedy ma rehabilitację i po tych przeskokach czasowych w epizodzie ją widać, a w odcinku ślubnym, czy odcinku z wianuszkiem ex Arizony gdzie chyba na końcu zdejmuje bluzkę lub w 9x10 gdzie ma duży dekolt nie ma żadnych śladów :) Dochodzę do wniosku, że po odcinku gdzie Torres dochodzi do siebie już jej nie pokazali. Jak sobie przypomnę, w którym odcinku zapomnieli o Dereku to napiszę.
Był jeden moment w 16 odcinku, gdzie jej się przypomniało i lekko zaczęła utykać, ale bardziej wyglądała jakby miała za małe buty niż protezę. A House miał jakiś moment bez laski! :) ale przynajmniej prawie cały czas utykał, nie licząc chwilowego momentu wyzdrowienia z tym, że wiadomo że House miał mocne wspomagacze :D
A to ciekawe, będę teraz bardziej zwracać uwagę na kadry z roznegliżowanymi Derekiem i Callie (z naciskiem na Callie ]:> ).
OFFTOP:
Nie oglądam House'a. ;) Widziałam okazyjnie kilka odcinków, widzę, że to dobry serial, ale nie chcę się wciągać w kolejny, bo to nic dobrego nie przynosi. Czekasz cały tydzień na kolejny odcinek albo całe wakacje na kolejny sezon i cię skręca, od czasu do czasu, ku twojej rozpaczy uśmiercają kogoś z twoich ulubionych bohaterów albo wreszcie, jak już wymęczą materiał to wszystko kończą lub przerywają nagle, bo słupki oglądalności nie są wysokie jak oczekiwano. Koniec końców efekt jest zawsze taki sam - że serce ci krwawi! :P Nie chcę się już w to bawić, wolę filmy. (Wystarczy, że w zeszłym roku przypadkowo wciągnęłam się w "Homeland" i teraz usycham czekając po 9 miesięcy na kolejny sezon...)