Chirurdzy

Grey's Anatomy
2005 -
7,9 123 tys. ocen
7,9 10 1 123294
6,6 7 krytyków
Chirurdzy
powrót do forum serialu Chirurdzy

Na początku było sielankowo w serialu, pożniej nieco dramatycznie a teraz gdy zaczęłam 3 sezon mam wrażenie, że producenci już nie wiedzą co wymyślić. Po prostu mam już serdecznie dość amerykańskich telenowel gdzie każdy z każdym z byle powodu. Postacie - no już nie będę się czepiać, że przerysowane ale...Meredith - może to szalone ale jej nie cierpię w tym serialu. Po pierwsze aktorka za stara na role, po drugie motyw zakochanej dupodajki z problemami emocjonalnymi, która mimo wszystko jest świetna w swym zawodzie to już totalna przesada, po trzecie nie cierpie amerykańskiej propagandy takiego stylu życia - tacy ludzie po 30tce lądują z butelką szkockiej albo w psychiatryku...wystarczy popatrzeć na gwiazdy hollywoodu. Dalej nie podoba mi się co zrobili z postacią George'a - na początku konsekwentnie jego postać rozwijała się zgodnie z zarysowanym na początku charakterem, potem widzę tego samego aktora ale postać już jakby nie ta - widać producenci woleli uprzeciętnić role dobrego poczciwego George'a - by zbytni kontrast nie wpłynął na jakże "cudowną" Meredith. Na koniec powalił mnie wątek Izzy i Alex'a - a mianowicie to, że pożądna i wrażliwa dziewczyna ma w jakikolwiek sposób wiązać się z tym wypaczonym emocjonalnie pacanem. Najbardziej się wściekłam, że producenci uśmiercili Dannego - gdyby nie to - to byłby jeszcze dla mnie jakiś wątek do oglądania w tym filmie. I tak długo wytrzymałam - ale to w ramach pracy badawczej.
P.S. To nie jest prowokacja - serial naprawdę mi się nie podoba i niech nikt nie próbuje mnie przekonać, że się mylę, bo uznam osobę za przynajmniej śmieszną. PZ

ocenił(a) serial na 8
an_Alien

Sory ale nie podoba Ci sie to nie patrzysz :):):)

"Postacie - no już nie będę się czepiać, że przerysowane ale...Meredith - może to szalone ale jej nie cierpię w tym serialu. Po pierwsze aktorka za stara na role, po drugie motyw zakochanej dupodajki z problemami emocjonalnymi, która mimo wszystko jest świetna w swym zawodzie to już totalna przesada, po trzecie nie cierpie amerykańskiej propagandy takiego stylu życia - tacy ludzie po 30tce lądują z butelką szkockiej albo w psychiatryku...wystarczy popatrzeć na gwiazdy hollywoodu."

Heh według mnie aktorka jest genialna w swojej roli i wcale nie jest za stara :):):) Ogólnie dziwie się, że wytrzymałas z narracją Meredith tak długo.....ja kiedy jakiś serial, główny bohater mnie irytuje itp po prostu na niego nie patrze, a nie ciągle narzekam. To raczej Ty masz problem z sobą a nie główna bohaterka serialu :):):) Może sama jesteś "dupodajką" i jej zazdrościsz, że oprócz puszczania sie na prawo i lewo ma jeszcze jakieś życie zawodowe itp ??

Ogólnie przeraża mnie Twoja opinia o bohaterach. Patrzysz na nich jednowymiarowo... Na przykład taki Alex. On już na początku 2 sezonu (jak nie wcześniej) zaczął się zmieniać i wcale takim "wypaczonym emocjonalnie pacanem".

"Najbardziej się wściekłam, że producenci uśmiercili Dannego - gdyby nie to - to byłby jeszcze dla mnie jakiś wątek do oglądania w tym filmie. I tak długo wytrzymałam - ale to w ramach pracy badawczej."

To dopiero amerykańska propaganda. Izzie zakochuje sie w pacjecie, zaręcza się z nim nie idąc z nim nawet na randke (miłość od pierwszego wejrzenia?? Phi). Czepiasz się Meredith a to?? To są kpiny i cieszę się, że Danny umarł.

Widać, że to co podoba się tobie nie jest kitem...a inne wątki tak ......smutne to :( Lepiej zakończ swoją przygode z tym serialem. Po co sie masz niepotrzebnie męczyć :)

ocenił(a) serial na 8
an_Alien

Sory ale nie podoba Ci sie to nie patrzysz :):):)

"Postacie - no już nie będę się czepiać, że przerysowane ale...Meredith - może to szalone ale jej nie cierpię w tym serialu. Po pierwsze aktorka za stara na role, po drugie motyw zakochanej dupodajki z problemami emocjonalnymi, która mimo wszystko jest świetna w swym zawodzie to już totalna przesada, po trzecie nie cierpie amerykańskiej propagandy takiego stylu życia - tacy ludzie po 30tce lądują z butelką szkockiej albo w psychiatryku...wystarczy popatrzeć na gwiazdy hollywoodu."

Heh według mnie aktorka jest genialna w swojej roli i wcale nie jest za stara :):):) Ogólnie dziwie się, że wytrzymałas z narracją Meredith tak długo.....ja kiedy jakiś serial, główny bohater mnie irytuje itp po prostu na niego nie patrze, a nie ciągle narzekam. To raczej Ty masz problem z sobą a nie główna bohaterka serialu :):):) Może sama jesteś "dupodajką" i jej zazdrościsz, że oprócz puszczania sie na prawo i lewo ma jeszcze jakieś życie zawodowe itp ??

Ogólnie przeraża mnie Twoja opinia o bohaterach. Patrzysz na nich jednowymiarowo... Na przykład taki Alex. On już na początku 2 sezonu (jak nie wcześniej) zaczął się zmieniać i wcale takim "wypaczonym emocjonalnie pacanem".

"Najbardziej się wściekłam, że producenci uśmiercili Dannego - gdyby nie to - to byłby jeszcze dla mnie jakiś wątek do oglądania w tym filmie. I tak długo wytrzymałam - ale to w ramach pracy badawczej."

To dopiero amerykańska propaganda. Izzie zakochuje sie w pacjecie, zaręcza się z nim nie idąc z nim nawet na randke (miłość od pierwszego wejrzenia?? Phi). Czepiasz się Meredith a to?? To są kpiny i cieszę się, że Danny umarł.

Widać, że to co podoba się tobie nie jest kitem...a inne wątki tak ......smutne to :( Lepiej zakończ swoją przygode z tym serialem. Po co sie masz niepotrzebnie męczyć :)

ocenił(a) serial na 4
_EemuU_

Jak już wspomniałam, to praca badawcza więc podoba mi się czy nie muszę pewne wątki prześledzić do końca. Oglądam ten serial i oceniam na tle pewnych powtarzających się stale w większości amerykańskich seriali promocji pewnych zachowań, które z prawdziwym życiem nie mają zbyt wiele wspolnego. Oczywiście obserwuje się coraz więcej naśladowców "cudownego" konsumpcyjnego życia, którzy dla rynku i polityki są idealnymi klientami uważającymi, że są szczęsliwi - a tak naprawdę nierozumiejącymi innego człowieka a przede wszystkim nierozumiejącymi siebie. Czasem przykro mi patrzeć jak ludzie się zachwycają postaciami typu Meredith - osoba nie zna własnej rodziny - oczywiście może to zwalać na matkę, której nie było nigdy w domu albo na ojca, który odszedł...ale czy to naprawdę tylko ich wina. Babka gra tam internistkę więc troszkę w głowie powinna mieć i wrażliwości i inteligencji. Tymczasem powtarza schematy - seks jako rozrywka i problemy emocjonalne - przeróbka Ally McBeal, którą jednak lubiłam oglądać.
Co do Izzie - nie twierdzę, że motyw z Dannym był doskonały - po prostu mi się podobał i bynajmniej nie był tak beznadziejny, że dziewczyna poszła z nim do łóżka i się potem zakochała...Choć znali się krótko to poprzez rozmowy i poznawanie siebie zaiskrzyło między nimi bardziej. Może to śmieszne ale w życiu tak właśnie jest - najpierw się kogoś poznaje, później zakochuje a na koniec dochodzi seks. Odważni przestawiają kolejność ale rezultaty to już ich problem.
Jeśli chodzi o seriale (wszystkie) to cenię te, które promują pewne wartości. Wartości, które nie niszczą ani jednostki ani grupy ani społeczeństwa. W tym serialu mizerniutko z nimi - pokazane jest też, że lepiej za wartość uznać materializm i konsumpcjonizm - one dość skutecznie dają wrażenie niezależności i szczęścia.
Jeśli chodzi o Alexa - tacy ludzie nie mogą się aż tak zmienić, by z pacana stał się dżentelmanem a to dlatego, że proces kształtowania osobowości ma już dawno za sobą - i tu wg psychologii rozwoju człowieka najintensywniejszy czas przypada na dzieciństwo.
Dodatkowo zaznaczam, że nigdy się nie cieszę gdy ktoś umiera nawet w serialu...może jeszcze pozostało we mnie trochę wrażliwości i za każdym razem jak widzę w tym serialu gdy ktoś umiera - coś ściska mnie w żołądku. Jeśli dla Ciebie śmierć to komedia, to być może Twój system wartości został już zredukowany. Mam nadzieję, że nie. PZ

ocenił(a) serial na 8
an_Alien

Masz w wielu kwestiach racje ALE :) kto powiedział, że serial musi być realistyczny?? Czy bohaterowie seriali muszą być postaciami z krwi i kości?? Czy w serialach mają być tylko pokazywane realne sytuacje, rzeczy, które mogłyby zdarzyć się naprawde?? Odpowiedź: Nie. Wtedy te seriale byłyby po prostu nudne tak jak wiele polskich tesiemców o normalnych ludziach z normalnymi problemami :):):)

Co do Meredith-jest wiele ludzi, którzy mają podobne życie jak ona. Zauważ, że nie jest to postać idealna, bez wad....i dlatego ludzie ją lubią. Ma wiele negatywnych cech charakteru-jak my wszyscy...nie jest to bezbarwna postać, dla jednych jest miła dla innych wredna. Czy "amerykańscy bohaterowie" są tacy?? Nie oni są geniuszami bez skazy piękni, młodzi, nieomylni itp Meredith nie jest taka :)A jeżeli śledzisz dokładnie serial to nie powinnaś pisać, że nie ma w głowie wrażliwości...to jest nieprawdą. Podam przykład. Odcinek 16 i 17 drugiego sezonu (odcinki "bombowe"). Gdy Mer trzyma ręke na bombie nie myśli o sobie....myśli o Georgu i Izzie...aby nie musieli wyprowadzać się z domu, o Cristinie i Burku. Albo odcinek chyba s2od6 o katastrofie pociągu......hm chyba ruszyło ją to, że nikt nie może już nic zrobić aby uratować kobiete przebitą na wylot metalową rurą.

Co do Izzie to podałaś coś takiego:"Może to śmieszne ale w życiu tak właśnie jest - najpierw się kogoś poznaje, później zakochuje a na koniec dochodzi seks." Sory ale czy normalne jest aby człowiek oświadczał się drugiemu po kilku rozmowach ze sobą nie będąc na randce, nie uprawiając seksu?? Raczej w normalnym świecie by tak nie było. Piękna to historia Izzie ale niestety przekombinowana.

Co do śmierci.....to właśnie dlatego oglądam ten serial. Bo obchodzi mnie los pacjętów i bohaterów. Kibicuje im, zawsze mam nadzieje, że postaci uda się przeżyć operacje itp. Śmierć, która mnie nie rusza w horrorach (głównie slasherach) tutaj naprawde ściska za gardziel. Więc pomimo tego, że "cieszę" się ze śmierci Dennego (gdyby nie umarł Izzie by odeszła razem z nim i już w serialu moglibyśmy jej nie zobaczyć) jestem wrażliwy :).

ocenił(a) serial na 8
an_Alien

Masz w wielu kwestiach racje ALE :) kto powiedział, że serial musi być realistyczny?? Czy bohaterowie seriali muszą być postaciami z krwi i kości?? Czy w serialach mają być tylko pokazywane realne sytuacje, rzeczy, które mogłyby zdarzyć się naprawde?? Odpowiedź: Nie. Wtedy te seriale byłyby po prostu nudne tak jak wiele polskich tesiemców o normalnych ludziach z normalnymi problemami :):):)

Co do Meredith-jest wiele ludzi, którzy mają podobne życie jak ona. Zauważ, że nie jest to postać idealna, bez wad....i dlatego ludzie ją lubią. Ma wiele negatywnych cech charakteru-jak my wszyscy...nie jest to bezbarwna postać, dla jednych jest miła dla innych wredna. Czy "amerykańscy bohaterowie" są tacy?? Nie oni są geniuszami bez skazy piękni, młodzi, nieomylni itp Meredith nie jest taka :)A jeżeli śledzisz dokładnie serial to nie powinnaś pisać, że nie ma w głowie wrażliwości...to jest nieprawdą. Podam przykład. Odcinek 16 i 17 drugiego sezonu (odcinki "bombowe"). Gdy Mer trzyma ręke na bombie nie myśli o sobie....myśli o Georgu i Izzie...aby nie musieli wyprowadzać się z domu, o Cristinie i Burku. Albo odcinek chyba s2od6 o katastrofie pociągu......hm chyba ruszyło ją to, że nikt nie może już nic zrobić aby uratować kobiete przebitą na wylot metalową rurą.

Co do Izzie to podałaś coś takiego:"Może to śmieszne ale w życiu tak właśnie jest - najpierw się kogoś poznaje, później zakochuje a na koniec dochodzi seks." Sory ale czy normalne jest aby człowiek oświadczał się drugiemu po kilku rozmowach ze sobą nie będąc na randce, nie uprawiając seksu?? Raczej w normalnym świecie by tak nie było. Piękna to historia Izzie ale niestety przekombinowana.

Co do śmierci.....to właśnie dlatego oglądam ten serial. Bo obchodzi mnie los pacjętów i bohaterów. Kibicuje im, zawsze mam nadzieje, że postaci uda się przeżyć operacje itp. Śmierć, która mnie nie rusza w horrorach (głównie slasherach) tutaj naprawde ściska za gardziel. Więc pomimo tego, że "cieszę" się ze śmierci Dennego (gdyby nie umarł Izzie by odeszła razem z nim i już w serialu moglibyśmy jej nie zobaczyć) jestem wrażliwy :).

ocenił(a) serial na 8
an_Alien

Masz w wielu kwestiach racje ALE :) kto powiedział, że serial musi być realistyczny?? Czy bohaterowie seriali muszą być postaciami z krwi i kości?? Czy w serialach mają być tylko pokazywane realne sytuacje, rzeczy, które mogłyby zdarzyć się naprawde?? Odpowiedź: Nie. Wtedy te seriale byłyby po prostu nudne tak jak wiele polskich tesiemców o normalnych ludziach z normalnymi problemami :):):)

Co do Meredith-jest wiele ludzi, którzy mają podobne życie jak ona. Zauważ, że nie jest to postać idealna, bez wad....i dlatego ludzie ją lubią. Ma wiele negatywnych cech charakteru-jak my wszyscy...nie jest to bezbarwna postać, dla jednych jest miła dla innych wredna. Czy "amerykańscy bohaterowie" są tacy?? Nie oni są geniuszami bez skazy piękni, młodzi, nieomylni itp Meredith nie jest taka :)A jeżeli śledzisz dokładnie serial to nie powinnaś pisać, że nie ma w głowie wrażliwości...to jest nieprawdą. Podam przykład. Odcinek 16 i 17 drugiego sezonu (odcinki "bombowe"). Gdy Mer trzyma ręke na bombie nie myśli o sobie....myśli o Georgu i Izzie...aby nie musieli wyprowadzać się z domu, o Cristinie i Burku. Albo odcinek chyba s2od6 o katastrofie pociągu......hm chyba ruszyło ją to, że nikt nie może już nic zrobić aby uratować kobiete przebitą na wylot metalową rurą.

Co do Izzie to podałaś coś takiego:"Może to śmieszne ale w życiu tak właśnie jest - najpierw się kogoś poznaje, później zakochuje a na koniec dochodzi seks." Sory ale czy normalne jest aby człowiek oświadczał się drugiemu po kilku rozmowach ze sobą nie będąc na randce, nie uprawiając seksu?? Raczej w normalnym świecie by tak nie było. Piękna to historia Izzie ale niestety przekombinowana.

Co do śmierci.....to właśnie dlatego oglądam ten serial. Bo obchodzi mnie los pacjętów i bohaterów. Kibicuje im, zawsze mam nadzieje, że postaci uda się przeżyć operacje itp. Śmierć, która mnie nie rusza w horrorach (głównie slasherach) tutaj naprawde ściska za gardziel. Więc pomimo tego, że "cieszę" się ze śmierci Dennego (gdyby nie umarł Izzie by odeszła razem z nim i już w serialu moglibyśmy jej nie zobaczyć) jestem wrażliwy :).

ocenił(a) serial na 8
an_Alien

Masz w wielu kwestiach racje ALE :) kto powiedział, że serial musi być realistyczny?? Czy bohaterowie seriali muszą być postaciami z krwi i kości?? Czy w serialach mają być tylko pokazywane realne sytuacje, rzeczy, które mogłyby zdarzyć się naprawde?? Odpowiedź: Nie. Wtedy te seriale byłyby po prostu nudne tak jak wiele polskich tesiemców o normalnych ludziach z normalnymi problemami :):):)

Co do Meredith-jest wiele ludzi, którzy mają podobne życie jak ona. Zauważ, że nie jest to postać idealna, bez wad....i dlatego ludzie ją lubią. Ma wiele negatywnych cech charakteru-jak my wszyscy...nie jest to bezbarwna postać, dla jednych jest miła dla innych wredna. Czy "amerykańscy bohaterowie" są tacy?? Nie oni są geniuszami bez skazy piękni, młodzi, nieomylni itp Meredith nie jest taka :)A jeżeli śledzisz dokładnie serial to nie powinnaś pisać, że nie ma w głowie wrażliwości...to jest nieprawdą. Podam przykład. Odcinek 16 i 17 drugiego sezonu (odcinki "bombowe"). Gdy Mer trzyma ręke na bombie nie myśli o sobie....myśli o Georgu i Izzie...aby nie musieli wyprowadzać się z domu, o Cristinie i Burku. Albo odcinek chyba s2od6 o katastrofie pociągu......hm chyba ruszyło ją to, że nikt nie może już nic zrobić aby uratować kobiete przebitą na wylot metalową rurą.

Co do Izzie to podałaś coś takiego:"Może to śmieszne ale w życiu tak właśnie jest - najpierw się kogoś poznaje, później zakochuje a na koniec dochodzi seks." Sory ale czy normalne jest aby człowiek oświadczał się drugiemu po kilku rozmowach ze sobą nie będąc na randce, nie uprawiając seksu?? Raczej w normalnym świecie by tak nie było. Piękna to historia Izzie ale niestety przekombinowana.

Co do śmierci.....to właśnie dlatego oglądam ten serial. Bo obchodzi mnie los pacjętów i bohaterów. Kibicuje im, zawsze mam nadzieje, że postaci uda się przeżyć operacje itp. Śmierć, która mnie nie rusza w horrorach (głównie slasherach) tutaj naprawde ściska za gardziel. Więc pomimo tego, że "cieszę" się ze śmierci Dennego (gdyby nie umarł Izzie by odeszła razem z nim i już w serialu moglibyśmy jej nie zobaczyć) jestem wrażliwy :).

ocenił(a) serial na 8
an_Alien

Masz w wielu kwestiach racje ALE :) kto powiedział, że serial musi być realistyczny?? Czy bohaterowie seriali muszą być postaciami z krwi i kości?? Czy w serialach mają być tylko pokazywane realne sytuacje, rzeczy, które mogłyby zdarzyć się naprawde?? Odpowiedź: Nie. Wtedy te seriale byłyby po prostu nudne tak jak wiele polskich tesiemców o normalnych ludziach z normalnymi problemami :):):)

Co do Meredith-jest wiele ludzi, którzy mają podobne życie jak ona. Zauważ, że nie jest to postać idealna, bez wad....i dlatego ludzie ją lubią. Ma wiele negatywnych cech charakteru-jak my wszyscy...nie jest to bezbarwna postać, dla jednych jest miła dla innych wredna. Czy "amerykańscy bohaterowie" są tacy?? Nie oni są geniuszami bez skazy piękni, młodzi, nieomylni itp Meredith nie jest taka :)A jeżeli śledzisz dokładnie serial to nie powinnaś pisać, że nie ma w głowie wrażliwości...to jest nieprawdą. Podam przykład. Odcinek 16 i 17 drugiego sezonu (odcinki "bombowe"). Gdy Mer trzyma ręke na bombie nie myśli o sobie....myśli o Georgu i Izzie...aby nie musieli wyprowadzać się z domu, o Cristinie i Burku. Albo odcinek chyba s2od6 o katastrofie pociągu......hm chyba ruszyło ją to, że nikt nie może już nic zrobić aby uratować kobiete przebitą na wylot metalową rurą.

Co do Izzie to podałaś coś takiego:"Może to śmieszne ale w życiu tak właśnie jest - najpierw się kogoś poznaje, później zakochuje a na koniec dochodzi seks." Sory ale czy normalne jest aby człowiek oświadczał się drugiemu po kilku rozmowach ze sobą nie będąc na randce, nie uprawiając seksu?? Raczej w normalnym świecie by tak nie było. Piękna to historia Izzie ale niestety przekombinowana.

Co do śmierci.....to właśnie dlatego oglądam ten serial. Bo obchodzi mnie los pacjętów i bohaterów. Kibicuje im, zawsze mam nadzieje, że postaci uda się przeżyć operacje itp. Śmierć, która mnie nie rusza w horrorach (głównie slasherach) tutaj naprawde ściska za gardziel. Więc pomimo tego, że "cieszę" się ze śmierci Dennego (gdyby nie umarł Izzie by odeszła razem z nim i już w serialu moglibyśmy jej nie zobaczyć) jestem wrażliwy :).