Jakim sposobem telefon zadzwonił w wiadomej chwili? Wyraźnie bylo zaznaczone że tam nigdy nie ma zasięgu. Mały błąd, ale razi.
spory błąd, bo ciągle powtarzali że jak wezwać pomoc skoro nikt nie ma zasięgu, było to wręcz powtarzane parę razy, a tu nagle dzwoni telefon, niespójność straszna
Czy ja wiem? Różnie jest z tym zasięgiem. Ile razy zdarzyło mi się, że w jakimś miejscu nie miałem zasięgu, kompletne zero, aż w końcu na kilka sekund załapało.
Masz rację że czasem na chwilę można złapać zasięg. Ale w serialu wyraźnie podkreślano i wielokrotnie że tam nigdy nie ma zasięgu. Głupi błąd scenarzystów. A swoją drogą nauczka dla kierowców, nigdy nie zatrzymuj się na środku drogi.
A skąd się wzięła karetka która przyjechała po rannych? Ktoś musiał zadzwonić pod 911 więc najwyraźniej jakoś złapali zasięg. Zadzwonili na pogotowie, zadzwonił telefon Dereka i najwyraźniej kierowca ciężarówki również zadzwonił na pogotowie skoro karetka przyjechała po Dereka
To akurat wyjaśnili w serialu, pierwsza przyjechała straż pożarna bo zauważyli dym po wybuchu Porsche a potem karetki. A jak trafili po Dereka nie wiadomo, ale dowieźli go do szpitala gdy było już ciemno.
E tam, pewnie wytłumaczyliby to tak, że to np. przypomnienie, budzik ;-) Bo inaczej to faktycznie duuuży błąd.
Może dalej już był? w końcu nie ma dokładnej informacji ile km Derek odjechał od miejsca wypadku zanim zaczął dzwonić telefon. Chociaż ta ciężarówka to też podejrzana kwestia, nie wiadomo kiedy się pojawiła a kierowca nawet nie hamował.
Przecież on nie odjechał, tylko nawracał, żeby wrócić pewnie do miasta, bo i tak już się spóźnił na samolot.
Wjeżdżał na jakąś wiekszą/główną drogę, mogło to byc i kilka km od miejsca wypadku. Zresztą w scenach wypadku widać tylko jedną drogę, ktora nie krzyżuje się z inna, także moja teoria ma sens.
Nie ma, najmniejszego. Obejrzyj tę scenę raz jeszcze. Strażacy odjechali -> Derek wsiadł do samochodu -> odpalił -> wjechał na środek jezdni, żeby nawrócić -> telefon zadzwonił -> bang.
Rzeczywiście, moja pomyłka. No to scena kompletnie nie ma sensu. O ile złapanie zasięgu mogę zrozumieć to tak rozpędzonej ciężarówki, która nawet nie hamowała nie.
a mnie się wydaje, że po prostu ktoś nie odjechał jeszcze, np. straż pożarna uprzątała miejsce wypadku, ale tak naprawdę to nie wiadomo, równie dobrze kierowca mógł mieć jakieś cb radio czy coś podobnego