Mam taką nadzieje ... uwielbiam je i mam nadzieje ,że będą szczęśliwe razem... w ostatnich dwóch odcinkach nie było ich widać w ogóle razem ;/ teraz jeszcze ta scena w barze .. trochę się boję ,że im sie nie uda
Trzymam kciuki, że Callie sobie kogoś znalazła. A Arizona niech robi co chce:-) Najlepiej niech się kształci, zaczynam ją nawet lubić gdy nie patrzę na nią przez pryzmat Callie. Ich związek był udręką nie tylko dla widzów, ale przede wszystkim dla nich samych. Po co się męczyć?
Niby też racja ,ale czasem nie rozumiem dlatego każdy tak nie lubi Arizonę a Callie uwielbia ... fakt faktem ,że Arizona nie zawsze była dobrą żoną ,ale ostatnimi czasy Callie była nie lepsza - sama bym się z Nią rozwiodła gdybym była z taką osoba xp
Ja na początku nie tolerowałam Arizony, nie wiem czemu. Ale przyzwyczaiłam się są razem i teraz tak głupio szczerze mówiąc :/
Nooo... ja osobiście uważam je za jedną z lepszych par w tym serialu
pomijając fakt że od samego początku byłam oczarowana Arizoną ;D
fakt były denerwujące momenty z nia ( dziecko - ale tylko na samym początku bo teraz uważam że Callie po prostu tworzy jakieś chore sytuacje i zdrada )
ale ogólnie no to bardzo ją lubie
mam nadzieje że sie dogadają jakos i będa ze soba ...
będzie lipnie jak każda zacznie próbwać z kimś innym
Wydaje mi się, że brakuje im Marka. No szkoda, bo polubiłam strasznie Callie. Nie wiem czemu, szczerze mówiąc
Coś może być w tym że Marka brakuje ...
Callie też jest fajna ale mimo wszystko w niektórych kwestiach działa mi na nerwy - ale! nie każdy człowiek jest przecież idealny - zwłaszcza ten serialowy ;p
Wydaje mi się, że Arizona zaprzyjaźni się teraz z Herman, ale to chyba by przesada była jakbyś coś między nimi się wydarzyło...
Niby byli ze sobą w tym odcinku co by było gdyby czy jakoś tak. Więc wydaje mi się, że tu tego nie zrobią. Szczerzę mówiąc wcale do siebie nie pasują, ale nadal mnie to wszystko zastanawia.
Jak to się rozwiodły ... ? ;o
Chyba przysnęłam na którymś odcinku skoro tak ..
W najnowszym odcinku Callie tak powiedziała tej lasce w barze. Że jest po rozwodzie i nie jest gotowa na nowe romanse. Raczej nie sądzę by mówiła tu o rozstaniu z George'm ;)
na początku trudno było mi się przekonać do Callzony, potem jednak zaczęłam im kibicować. ale to trwało krótko dopóki Arizona nie pokazała jaką jest egoistką. jest ona jedną z najbardziej znienawidzonych postaci w GA (nie dość, że jest cholerną egoistką to jeszcze ją zdradziła! nienawidzę zdrady, a zwłaszcza w małżeństwie). uwielbiam Callie i uważam, że spotkało ją wystarczająco dużo złego. wg mnie zasługuje na kogoś lepszego. ja osobiście mam nadzieję, że się nie zejdą. sama miłość nie wystarczy jeśli ta druga osoba cały czas cię rani. ale podejrzewam, że jednak się zejdą. a szkoda...