Nie wydaje sie wam że zrobili z niej ofiare losu? Zawsze jak cos złego sie dzieje to właśnie jej. Innym też sie przydarzają nieszczescia ale jej najwiecej i najczesciej!
Aż tak to bym na nią nie najeżdżała... Ona stwarza takie wrażenie, ale zwróć uwagę na to, że jednak jest główną bohaterką...
Otóż to.
Wolę to niż gdyby miała być wiecznie szczęśliwa i wszystko miało by jej iść idealnie.
A mi się podoba taka jaka jest! Miała spaprane kontakty z rodziną więc nie dziwią mnie jej problemy emocjonalne i strach przed zaangażowaniem w związek. I nie uważam że jest ofiarą losu - w końcu zapowiada się na nadzwyczajną lekarkę i ma grupę wspaniałych przyjaciół :) Nie każdy jest idelany
zalozycielowi tematu chybaa chodzilo o to ze ludzie ktorzy pisza scenariusz troche za bardzo gnoja meredith. puki co jeszcze sie z tym niezgadzam a przynajmniej nie tak calkowicie, ale jesli sie w 5 sezonie okaze ze to rose jest w ciazy to juz sie wkurze bo to wtedy sie zrobi taka troche telenowela i to faktycznie bedzie juz przegiecie.