W każdym odcinku jest jakiś medyczny przypadek (więc tu mamy podobieństwo do House'a), ale losy bohaterów są bardziej wyeksponowane (poświęca się im więcej czasu). To jest bardziej serial o chirurgach (taki zwyczajny serial obyczajowy umiejscowiony w szpitalu) niż o rozwiązywaniu zagadek medycznych.
Pierwsze sezony były udane, potem rozpoczęło się odcinanie kuponów. To co mnie mocno razi, to nieprawdopodobność zdarzeń które przytrafiają się głównym bohaterom. Każde wydarzenie z osobna byłoby w porządku, ale kiedy wszystkie możliwe katastrofy przytrafiają się jednej osobie to czasami trudno przełknąć takie kwiatki.
Pierwszy sezon jest krótki więc może zobacz i sam oceń. Dla mnie Chirurdzy to taki dodatek do innych seriali, na których musisz się troszkę skupić próbując przewidzieć co wydarzy się dalej. Grey's anatomy włączasz raczej z przyzwyczajenia niż z ciekawości.