PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165277}

Chirurdzy

Grey's Anatomy
7,9 121 147
ocen
7,9 10 1 121147
7,5 2
oceny krytyków
Chirurdzy
powrót do forum serialu Chirurdzy

Meredith Grey

użytkownik usunięty

Meredith jest dla mnie najbardziej irytującą osobą w chirurgach. Jest egoistką i uważa, że wszystko kręci się wokół niej. Przyznam, że na początku lubiłam ją ale z ciągiem dalszych sezonów coraz bardziej się do niej zraziłam jej zawsze wszyscy pobłażają,życie jej się układa a ona wciąż narzeka. Wokół innych postaci w Grey's Anatomy nie jest tak kolorowo Yang jak zaczyna się coś układać to od razu się psuje, Izzie to samo, Alex również nie był jeszcze do końca szczęśliwy a o O'Maileyu i reszcie to już nie wspomnnę. Grey od zawsze taka była. PO części miała prawo bo kolorowego dzieciństwa to ona nie miała, ale bez przesady dla mnie to ona jest zbyt dziecinna jak na ten serial. Mogła by w końcu dojrzeć (czas wielki aby to zrobić) a nie użalać się nad sobą
Zawsze tylko Grey jest doceniona. OK jest główną bohaterką w tym serialu ale czy nie uważacie, że to nie jest sprawiedliwe

Pewnie wielu z was się ze mną nie zgodzi. Ale każdy ma prawo do wyrażania własnych poglądów.

ocenił(a) serial na 9

W pewnym stopniu się z Tobą zgadzam, ale nie powiedziałabym, że jej postać zawsze ma "kolorowo" : wybuch bomby, atak wyrostka, śmierć kliniczna, przeszczep wątroby, śmierć matki, trudne relacje z ojcem...
Poza tym jako, że Mer jest główną bohaterką - to poniekąd oczywiste, że wszystko kręci się w okół niej ;)

użytkownik usunięty
malibu88

No tak faktycznie słuszna uwaga "malibu88" nie jest aż tak zawsze kolorowo. Ale dla mnie jej problemy nie są jakieś super ciężkie. Ale i tak serial jest szalenie wciągający. A moja ulubionymi postaciami pozostaną Yang, Sloan, Callie.

ocenił(a) serial na 8

Masz rację. Myślałam, że tylko ja mam takie odczucie co do Mer, więc miło widzieć, że ktoś się ze mną zgadza. Zachowuje się strasznie dziecinnie i mimo że pozostali mają większe problemy, to ona zawsze chce być w centrum zainteresowania. Ciągle chce, żeby się nad nią litować. No bez przesady...

użytkownik usunięty
natasha_klauss

Ja również cieszę się, że mam poparcie i miło, że jest ktoś co ma takie samo zdanie co ja. :)

ocenił(a) serial na 6

zgadzam się w 100 %, Mer mnie denerwuje od początku. Nie miała łatwego dzieciństwa ok, ale Alex miał gorsze. Był w rodzinach zastępczych, ojciec alkoholik itd. pomimo tego został chirurgiem. Mer ma wymarzonego faceta, jest szczęśliwa. Powinna w końcu to docenić i dorosnąć. Przypadek z bombą, śmierć kliniczna to powinno wpłynąć na zmiany w jej życiu, ale tak się nie stało.

użytkownik usunięty
Zoe_

Dokładnie, a po za tym wszystkich zanudza swoimi tylko dla niej ważnymi problemami, nie zbaczając, że właśnie oni potrzebują wsparcia bo mają o wiele większe i poważniejsze rozterki.
Niech scenarzysta coś z nią zrobi. bo jest strasznie irytująca momentami.

ocenił(a) serial na 6

ja nie wiem czy niedziecinna i nieirytująca Mer byłaby fajna.

Zoe_

w 100% sie zgadzam! na początku wydawała się ok ale od drugiego sezonu stała sie taka irytujaca ze nie da sie jej słuchac. za czesto powtarza sie watek jak inni do niej mowia o problemach a ona zaczyna nawijac tylko o swoim, np ze nie chce byc z Derekiem jak on chce i odwrotnie omg;/

ocenił(a) serial na 9
Andziau88

A ja ją lubię, chociaż moja wielka adoracja jest pewnie nieobiektywna. Lubię jej głos (mierny argument, ale jakże dźwięczny). Nie irytują mnie te miłosne parodie z Derekiem, dla mnie to całkiem ciekawe rozwiązanie, ileż by nas ominęło interesujących wątków, gdyby się nie schodzili i nie rozchodzili co odcinek? Jej rozmowy z Christiną... ach (wesoła, świdrujące oczka). Nawet lubię jej mimikę twarzy, dla mnie ma w sobie coś (choć dla wielu to własnie wielkie nic), co mnie przyciąga wiecznie przed ekran i nakazuje psuć przed nim oczęta. Jej infantylizm (choć czy ja wiem...) jest bardziej uroczy niż nakazujący rzucać popcornem w ekran. Btw--> "mogłaby".

ocenił(a) serial na 8
dissemblance

to chyba o to chodzi w Mer, że jest dziecinna. w serialu często jest powtarzane, że mentalnie ma 12 lat. ja ją lubię właśnie za to, że jest taka dziwna i irytująca. nie rozumiem jej podejścia do życia, wiecznej depresji i tego jej bycia "dark and twisty", ale nie może być fantastyczna, z super McDreamy'm u boku, bo zrobiłoby się mdło. i wtedy wszyscy wypowiadaliby się na temat przesadnego szczęścia u tej bohaterki.
i zgadzam się - ma taki słodki głos. i śmiech!

ocenił(a) serial na 10
paps

zgadzam się :)
ona właśnie taka musi być, jakby była wiecznie szczesliwa to dopiero była by nudna i mdła ;)

ja jej smiech lubie, ale nienawidzę jej głosu kiedy płacze :/

fnh81

a ja się nie zgadzam :)

nigdy nie zauważyłam, żeby Mer była dziecinna.:D

ocenił(a) serial na 7

Miałam podobne odczucia, ale przekonałam się do niej między 5 a 6 sezonem. Wreszcie nieco zmądrzała ;p
Ale Derek wciąż mnie bardzo irytuje...najbardziej z całej obsady.

Początkowo odbierałam ją tak samo jak pozostałych bohaterów, ale z czasem jej zachowanie zaczyna drażnić, z zestresowanej stażystki, której się kibicowało w 1 sezonie, stała się postacią przypominającą disneyowskie księżniczki - dumna, blada, nie z tego świata, a pomimo to wszyscy ją kochają. ta postać nie rozwineła się na przestrzeni sezonów, ciągle egoistyczna, zapatrzona w siebie, w każdym odcinku słyszymy jej monolog - o tym jak bardzo jej wiedza o życiu i ludziach się wzbogaciła, a potem nic z tego nie wynika, nie wygląda jakby się czegokolwiek nauczyła.

ocenił(a) serial na 7
royen

Popieram,a jej wyszukiwanie na siłę kłopotów i problemów "z dupy" po prostu mnie osłabia. Każdy dojrzewa i się rozwija,a ona się uwstecznia i po co?Chyba tylko po to,żeby być wiecznie w centrum uwagi i móc ciągle prowadzić rozmowy wyłącznie o sobie.Zwróćcie uwagę na rozmowy Mer z Yang.Każda sobie,w ogóle siebie nie słuchają.Aż żal mi McDreamiego i jestem pełna podziwu dla jego cierpliwości ;) taką dawno kopnęłabym w rzyć i poszukała szczęścia gdzie indziej.

ocenił(a) serial na 7

Mam to samo. Nie przepadam za nią, ale ostatnio chyba jakoś wraca do normy... ja tam bardziej nie lubię Izzy.

O ile na początku serialu podejście Meredith do życia było dla mnie w miarę zrozumiałe, to najbardziej zirytowała mnie gdzieś tak w połowie piątego sezonu, kiedy bodajże zwaliła na Cristinę całą winę za to, co zrobili ich stażyści (pokroili jedną ze swoich koleżanek i o mało co jej nie zabili). Co jak co, ale podwijanie własnego ogona w momencie, gdy losy twojego najlepszego przyjaciela są w tarapatach, jest więcej niż egoistyczne;].

ocenił(a) serial na 10
Suzarro

Nie zgadzam z określeniem Mer nudą i dzieciną . Meredith jest postacią dziwna i bardzo intrygująca. Momentami jest irytująca i użala się nad sobą ale czy bez jej podejścia do świata chirurdzy byliby tak samo świetni ? Ma ona specyficzny charakter i nie jest przesłodzona. Derek za jest aż za bardzo. Właśnie dla tego tworzą wspaniała parę której perypetie ogląda miliony ludzi już 6 sezonów. Każda postać jest jak dla mnie wyjątkowa na swój sposób i bez niej ten serial nie był by taki dobry .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones