jaki kiedykolwiek oglądałam, przebił nawet "Zagubionych". Każdy odcinek to końska dawka humoru i wiedzy, ale jak dla mnnie także wzruszeń... Po każdym odcinku przeżywam coś w rodzaju katharsis i ZAWSZE mam ochotę na więcej!!!
fakt. losta przebił zwłaszcza w odcinku "bombowym" (2x16) i odtąd co raz lepiej, ciekawe ile sezonów będzie...
Ja także właśnie dlatego uwielbiam Grey's anatomy;) Spora dawka humoru, porcja dramatu i ta refleksyjność. Serial przede wszystkim bardzo ciekawy, nie nudzi nawet na chwilę. Na tle chirurgicznych przypadków zawsze rozpatrywany jest jakiś problem natury egzystencjonalnej; jakiś problem z którym spotykamy się w życiu; jakies zagadnienie. Podoba mi się narracja, kreacje głównych bohaterów, dowcip i właśnie to zastanawianie się nad tym co ludzkie.
Jedyny serial, który namiętnie oglądam! Pozdrawiam sympatyków GA;)