Najzajebistrzy odcinek! Nigdy w życiu tak nie ryczałam, ogromne brawa dla scenarzystów! Przed oglądaniem radze zaopatrzyć się w sporą ilość chusteczek higienicznych:)
Ja chcę już 7 sezon! :)
Wg mnie finałowe odcinki były rewelacyjne. Spodziewałam się dużo akcji, ale zwłaszcza 24 odcinek przerósł moje oczekiwania. Zaskoczyła mnie scena jak Owen przyszedł na salę operacyjną. Spodziewałam się że zabronił Mer patrzeć na sale bo Cristina sobie nie radziła, a w rzeczywistości był tam ten szaleniec - skąd on tam się wziął skoro przy wejściu cały czas była Mer z April?
Mer i April były w pomieszczeniu gdzie chirurdzy się myją a do sali operacyjnej jest jeszcze osobne wejście.
Ja właśnie oglądnęła i po prostu wielkie OMG!! Rewelacyjny odcinek! Obiecałam sobie, że nie będę płakać, ale scena gdy Percy (choć go strasznie nie lubiłam) karze Mirandzie powiedzieć Reed, że ją kocha itd nie wytrzymała.. Szkoda, że Reed zginęła, polubiłam ją..
To na sali było mocne, jak Mer mówi, żeby to ją zabił to się poryczałam na całego ;D
A i dobrze zrozumiałam, że Mer poroniła (gdy z April "operowała" Owena) ??
A i wątek Alex-Lexie-Mark też był świetny ;) I szczerze mówiąc myślałam, że ten Clark strzelił do Lex..
no to dwa odcinki wymiatają, miażdżą wszystkie wcześniejsze jakie tylko się ukazały w tych sześciu sezonach!
Zgadzam się :) To zdecydowanie najlepszy finał! Równie dobre były 2 odc (sezon chyba 3) o bombie w szpitalu..
A i już sama wiem, Mer poroniła niestety..
A wiecie może co to za piosenka na końcu (jak są migawki wszystkich bohaterów) ?
Mnie też sie strasznie podobało, ryczałam prawie cały 24 odcinek, a najbardziej jak Miranda krzyczała przy tych windach, tak mi żal jej było. Jak to człowiek jest bezsilny bez odpowiednich narzędzi...
Jak na początku koleś strzelił do Reed do w takim szoku byłam... masakra. Myślę, że Reed i Percy zginęli, bo już w sumie nie mieli co do grania w tym serialu, a widownia najbardziej polubiła Avery'ego.
Szkoda mi było Sloan'a jak Lex mówiła Alexowi, że go kocha, myślałam, że się zejdą... Ale za to Karev wciąż kocha Izzy, ach te serialowe komplikacje ;)
Ciesze się, że Owen wybrał Christinę jednak, moja ulubiona para <33 Christina w ogóle wymiata, sama operowała :D
Odcinek genialny, obejze sobie potem jeszcze raz z napisami ;]
Tak, ta piosenka to Landon Pigg - The Way It Ends :) Swoją drogą świetna piosenka ;)
Zatem miejmy nadzieję, że teraz z Derekiem (jak ten oczywiście dojdzie do siebie) będą mocno pracować nad McBaby! :)
Zgadam się z przedmówcami! Jestem pod prze ogromnym wrażeniem!! Lepszego (tzn. bardziej emocjonującego) finału scenarzyści chyba nie mogli wymyślić. Niektóre sceny oglądałam nawet kilka razy pod rząd. Nie wspominając o tym, że cały 24 odc przepłakałam. Świetna gra, świetny scenariusz - genialnie.
Ciekawa jestem jaki będzie początek 7. sezonu, w końcu po takich wydarzeniach w Seattle Grace nic nie będzie takie samo ;)
Ja już nie wiem co napisać. Po prostu ogromne brawa dla scenarzystów bo zrobili wspaniałą pracę. To na pewno jedno z lepszych zakończeń seriali wogóle. Teraz jeszcze czekam na napisy, żeby ponownie, już w miare spokojnie;) obejrzeć to jeszcze raz. Tylko dlaczego Lex nie wróciła do Sloana??? Chociaż wciąż jest nadzieja w 7 sezonie. Aż strach pomyśleć co tam się będzie działo(^^)
ale co z lexi i markiem jak to ona go kocha widziałam ten moment i ona to mówiła aby go podtrzymać a karev nie umrze ? ? bo ja jeszcze nie oglądałam jak derek zyje?
Ale jedno mnie nie zaszokowało - scena Webber-Clark - wiedziałam, że popełni samobójstwo ;)
Wydaje mi się, że Webber może znów być szefem..
A scena kiedy Clark wyciąga Mirandę była straaaszna! Jak z horroru ;D
Muszę przyznać że chwilami szósty sezon mnie rozczarowywał... Niektóre odcinki były wręcz nudne i przewidywalne a ja zawsze ceniłam ten serial za kreatywność. Miałam wrażenie, że każdy kolejny sezon traci na swej wyjątkowości. Ale finał wszystko zmienił :) Wzruszający, pełen emocji, zaskakujący. Tak jak zakończenie sezonu piątego czy motyw z bombą w drugim. Jestem absolutnie zaskoczona i wzruszona tym zakończeniem, który zmienił moją ocenę całego sezonu. Każdy sezon ma swoje wzloty i upadki. Finał szóstego sezonu pokazał, że całą ekipę pracującą nad serialem stać jeszcze na wiele i na pewno nie pożałujemy, że powstanie siódmy czy nawet ósmy sezon :)
ZAJE*ISTY!!! 23 to czysty horror! Jak on ją spod tego łóżka wyciągał, to aż podskoczyłam ze strachu. A 24 tez cały przeryczałam. Cristina jest boska! Eh i szmutno strasznie, że Mer poroniła :( Tak się nie mogłam doczekać, aż mu powie, że będą mieć bejbi :((
I mam nadzieję, że Lexie pogodzi się jednak z Markiem. Byli zarąbistą parą! Biedny Alex. Szkoda, że Izzie już nie zobaczymy. A muzyka pod koniec=> łza za łzą leciała.
BOSKI TEN FINAŁ! ;)
A i nie ogarniam ludzi, którzy narzekają na 6 sezon. Wg mnie ten sezon był super, jeden z lepszych. naprawdę dosłownie może kilka się nudnych odcinków trafiło, np. ten z wspomnieniami Owena. Ale tak od samego początku mnie zaskakiwali. Rozmawiałam z koleżanką i ona jest podobnego zdania. Ale, spoko. Nie każdemu się to samo podoba :D
A i jeszcze jedno życzenie mam. Niech Webber znowu będzie "chief", a Darek niech operuje jak wcześniej. Tam jest jego miejsce. Brakuje mi go.
Uwielbiam ten serial! Nie wiem jak wytrzymam tyle czasu!!!
w którym odcinku są te migawki wszystkich bohaterów? W 24? bo on trwa 41:27 a na końcu po prostu Derek mówi że nie wszystkie wybory zależą od nas.
no trzeba przyznac, ze chirurdzy jako jeden z nielicznych seriali ma tendencje do podnoszenia poprzeczki. jesli szosty sezon jest najlepszy z dotychczasowych, to boje sie myslec, jak bede ryczec na siodmym(;
oczywiście scenarzyści jak zwykle robią dla nas emocjonujące zakończenia. trochę żal, że trzeba czekać do września, ale warto :)
co do zakończenia: te dwa odcinki były dla mnie najlepsze ze wszystkich serii. nareszcie było to co lubię - pokazali jak ciężkich wyborów muszą dokonywać lekarze, a jednocześnie było wszystko to co znamy i kochamy czyli losy bohaterów.
koniec tego sezonu pobił nawet moje ulubione dwa inne odcinki (z różową wstążką). noi oczywiście soundtrack też nie zawiódł ;)
PS. Mandy Moore miała szczęście, że zagrała w odcinkach, które będzie się pamiętać zawsze.
Tylu zabitych sie nie spodziewalam, szkoda tej Reed i Charlesa ktory nie byl moim ulubiencem ale jak Miranda powiedziala ze umrze to sie rozkleiłam.
Nadal mam nadzieje ze Lexie bedzie z Markiem:)
Nie wiem czy zauwazyliscie ale w OTH tez para zostala postrzeelona i w GG-Chuck:(
Naprawde smutny i zaskakujacy odcinek z muzyka jak zawsze fantastyczn!
jedno wielkie WOW odcinek/odcinki przegnialne. oryczałam się jak głupia. wydaje mi się, że najsmutniejsze sceny były z Percy(nie umiem odmienic:P). jak clark wyciaga mirande tez mega ;p
bardzo smutny jest fakt ze Mer stracila dziecko zapewne nie powie o tym w ogole Derekowi bo wyrzucila test. i moze on sie nigdy nie dowie:(
rozczarowala mnie scena z webberem i clarkiem. poniewaz od poczatku do końca wiedziałam co się wydarzy. było to do przewidzenia:) scenarzysci mogli dac tam troche dramatyzmy jak jak bylo w calym odcinku:P
NAWET NIE CHCE SIE WIDZIEC W LUSTRZE PO OGLADNIECIU TEGO FINALU:P
popieram 'kolorowe_sny'. najbardziej zajebisty odcinek! :D:D
nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. <3.
Szkoda mi Sloana. Razem z Lexie tworzą, moim zdaniem, najlepszą parę w serialu. Może Karev pogoni za kochaną Izzie i zostawi Lex Sloanowi ;D
A z Christiny mogą zrobić już chirurga głównego, bo jest genialna! I w 7sezonie niech przejmie posadę Teddy :D
Też uważam, że Lexie powinna być ze Sloanem (i wreszcie wrócić do normalnego koloru włosów!). Ale Alexa bardzo, bardzo lubię i muszą mu znaleźć jakąś superlaskę :D.
super finaał.. Webber na pewno będzie szefem znowu ,mi się zdaje ,że Derek odpuści mu to stanowisko albo już mu nie pozwolą być szefem skoro za jego kadencji doszło do takiej masakry , a co do Mer i poronienia to zdaje mi się ,że teraz nie będzie mogła zajść w ciąże ... a i jeszcze Arizona i Callie się znów spikneły :D ciekawi mnie co będzie ze Sloanem i Lexi .. no i Karevem.
mistrzostwo, cóż tu więcej powiedzieć. ogromne brawa, naprawdę ;) odcinki finałowe oglądało się po prostu bez mrugnięcia okiem :)
tak czytając Wasze opinie co do Lexie, Sloana i Kareva to ja się tam cieszę, że wybrała Kareva. Sloan miał swoją szansę, ale ją zmarnował. Poza tym cieszę się, że nikt ze starej ekipy nie zginął bo chyba mam do nich wielki sentyment, Reed i Percy byli, ale serial bez nich nie ucierpi :)
pozdrawiam!
Grey's Anatomy po prostu miażdżą! Jeszcze nie spotkałam serialu, który mimo wielu zawirowań, zmian aktorów i czasem nieznośnych wątków wciąż 3mał tak wysoki poziom jak w seriach początkowych. ;]
To co robią scenarzyści to majstersztyk! Finałowe nawet dwuodcinki są tak bezbłędne i nigdy nie zawodzą.
Muzyka zawsze genialna, idealnie dobrana do kadrów.
Emocje to prawdziwa mieszanka przy oglądaniu- od strachu do kompletnej rozsypki z rozpaczy :)
Po tym jak odeszła Izze i uśmiercili Georga raczej nie spodziewałam się, ze pożegnamy np. Derecka, i Bogu dzięki!
W tym serialu naprawdę jest wszystko pod kontrolą, takie parabole historii (mam na myśli min. powroty i rozstania miłosne) nie dają szansy chyba nikomu, żeby porzucić oglądanie serialu. Uśmiercenie dwójki stażystów, akurat Charlesa i Reed nie zmienia nic w serialu, to taka typowa eliminacja postaci mało znaczących i możemy się spodziewać nowych, ciekawych charakterów :D
Poza tym: tęsknota Kareva za Izze, chociaż był w szoku- OMG!
Carrie i Robins powrót- hurra!
Poronienie Metredith- szkoda, jednak to młoda silna dziewczyna i ma szanse ;]
Emocjonalna przemiana Christiny na bardziej uczuciową i ciągłe popisy kardiochirurgiczne- wielki podziw!
Popieprzenie Owena- o co do cholery temu facetowi chodzi???
No cóż teraz sezon ogórkowy i pozostaje przeczekanie go by zobaczyć kolejny sezon Chirurgów i innych seriali zresztą też ;))
rosalie55 Mer na pewno powie Derekowi, że poroniła, bo w końcu ma prawo wiedzieć, bo to jego "żona" i jego dziecko, tylko pewnie mu powie jak już wydobrzeje. Test wyrzuciła pewnie dlatego, że jest załamana (widziałaś jak się cieszyła jak się dowiedziała), i nie chce, żeby coś jej przypominało o stracie. Też żałuje, że Mer poroniła. Myślałam, że Christinie będzie trudno cieszyć się z dziecka Mer (bo w końcu ona straciła dziecko), ale niestety nie będzie McBaby :/ A szkoda, chociaż na pewno nie było by z dzieckiem łatwo, bo przecież Mer jeszcze nie skończyła rezenderatury, a Derek jest szefem (choć pewnie teraz Richard wróci, bo Derek miał go tylko na jakiś czas zastąpić, ale to pewnie będzie decyzja Dereka, a nie zarządu, bo w końcu to nie jego winnam, robił wszystko wg. prawa i nie mogą go zwlonić z tej funkcji :))
Mi też się podobał ten finał, strasznie trzymał w napięciu i się nie nudziło przy nich. Z tego sezonu nie byłam bardzo zadowolona, bo bardzo lubiłam Georga, a Izzie to jedna z moich ulubionych bohaterek, a oni już nie zagrają. Percy'ego nie za bardzo lubiłam, ale moment przed windami chwyta za serce, jak doktor B. mówi, że umiera i to widać (taki blady).
Ten odc z bombą też jest świetny, ale ja po prostu kocham, ten odc jak był wypadek tego statku, ale ten drugi odcinek, jak Derek wyciąga Meredith z wody i ją reanimuje, a później płacze i w ogóle jak Christina przychodzi i mówi, żęby spróbować jeszcze raz, a ona wtedy wraca do życia :) też piękny.
Wzrusza mnie też finałowy odcinek 5 sezonu, jak Mer odgaduje, że to George...
Super, właśnie widziałam te odcinki ... smutne jak nie powiem co. Ja tam uważam że lexie wcale tak naprawde nie kocha kareva tylko mówiła to aby go podtrzymać a z resztą sama słyszała ze on chce izzy wiec i tak wróci do marka. Smutne były wyznania charlesa co do uczucia do Reed i ta prośba której miranda nie bedzie mogła dotrzymać, Straszne zawirowania dobrze że Owen wybrał chociaż wydaje mi sie że on już dawno wybrał tylko musiał to odkryc i ta sytuacja pomogła mu pokazać właściwy wybór. Derek ... hym na pewno wydobrzeje i nie bedzie już na pewno chciał stonowiska szefa bo mu to na dobre (postrzał ;( ) ciekawe co dadza w nowym sezonie prócz zdrowienia bohateró + pogrzebów i pokazania jak wszyscy dochodzą do siebie ;) .... Ciesze sie z Carrie i Robins one są fajne a Carrie będzie świetną matką ... szkoda mi clarka ale widać było że miał przeblyski człowieczeństwa ;) przeciez mało brakowało a by nie postrzelił derka no ale ....
Megafinał MegaEmocje !!!
Alex postrzelony to szok dla mnie był.szok! a Cristina operująca Dereka wymiata, pewnie w nast. sezonie będzie mu to wypominać, Owen zrobil się taki ciamajdowaty i wg mnie już nie pasuje do cristiny, chciałabym ją zobaczyć z Averym, ale raczej to się nie stanie.
Miranda B. jest niesamowita, nie wyobrażam sobie serialu bez niej
a czy lexie z markiem będą razem jeszcze..? myśle, ze tak (jak pisze Shonda na swoim blogu) choc chciałabym, zeby Alex był szczczęsliwy choć trochę, bo Izzy juz nie wróci, więc nie chciałbym zeby został sam.
:->
Myślę, że Lexi się tylko wydaje, że kocha Alexa i w końcu zrozumie, że kocha Marka.Mam nadzieję, że Christina zmądrzeje i będzie z Averym, bo Owena od pczątku nie lubię. I miałam takie dziwne wrażenie jak on już wchodził na salę operacyjną do Dereka nie umywszy się wcześniej, że chce żeby operacji Dereka się nie udałą, albo jakieś zakażenie się wdało, czy coś xD Myślałam, że jest na niego zły po tej całej sprawie z Teddy xDSzkoda, że to Reed zgniła a nie "Chief-Shephard" (nie wiem jak ta się postać nazywa, ale chodzi mi o tą lekarkę, co Meredith ostatnio była o nią zazdrosna, i w którymś odc ktoś ją w jednej scenie przedrzeźniał mówiąc "Chief Sherpard", na pewno skojarzycie ją xD)
kazdy po obejrzeniu promo typował kto zostanie postrzelony.. a tu zostało postrzelonych tyle osob! megazaskoczenie dla wszystkich mysle.. nie powiem nic orginalnego- odcinek jeden z najlepszych! najbardziej podobał mi sie wątek z alexem mowiącym niby do Izzie, ze ja kocha i zeby nie odchodzila i jak Owen uspokoil Mer a w rzeczywistosci Clark stal na sali i w ogole wszystko!! odcinek MEGAxmiliard!
Hunt jest super! Nie mył rąk do operacji bo wiedział, ze jego ukochana i inni są w niebezpieczeństwie, przez to ze ten psychol na sale operacyjną przylazł (swoją drogą jak ona tam trafił to ja nie wiem?) i chciał nich ratować, zachował się też tak by Mer nie panikowała (powiedział, że pójdzie zobaczyć jak Christina sobie radzi), to też mogło utwierdzić ją w przekonaniu, żeby wierzyła w umiejętności Christiny! Mam nadzieję, że już bez żadnych zawirować Owen i Christina będą razem, jakoś sobie jej nie wyobrażam z Jaksonem...
'chief-Shepard" to April Keppner, wkurzył mnie strasznie jej tekst do Meredith, jak Owen przyszedł "widzisz, prawdziwy chirurg prezyszedł, wszystko będzie dobrze" jakby Christina jakaś nieudolna była...
ja nie wiem, czy ogladalismy te same odcinki, dla mnie to byla beznadzieja. Ja rozumiem, ze dla dobra scenariusza naciaga sie pewne rzeczy, ale przeciez to totalna bzdura, ze gosc tak dlugo lazil po szpitalu i zabijal ludzi, a tylko 5 antyterrorystow wkroczylo do szpitala i go szukali, prawie jak igly w stogu siana. Nie, no takiej ciemnoty nie dam sobie wciskac, zawiodlam sie totalnie.
To, że facet długo łaził po szpitalu to mnie nie szokuje, a wręcz jest prawdopodobne. To ogromny szpital, mnóstwo pięter, sal, zakamarków. Kiedy nie ma żadnego bohatera, ani większej ich liczby, która by na niego polowała, (mam na myśli spanikowany personel), to jednostki specjalne wydają się być nie wystarczające, kiedy kryją się po kątach. Taka przecież ich praca nie rzucać się w oczy.
Dla mnie w tych dwóch ost odcinkach na skraju absurdu były momenty, kiedy dany lekarz musiał zacząć działać mega szybko, bo pacjent był na ostatku sił, jednak nie szczędził czasu, żeby pocieszyć, utulić, opowiedzieć, wytłumaczyć swojemu towarzyszowi powagę sytuacji w czasie przygotowań do roboty...To akurat rzeczywiście było naciągane.
Przeczytaj wywiad z Shondą (link jest zamieszczony w jednym z tematów) jeżeli nie udało Ci się tego dostrzec podczas oglądania odcinków, wtedy uwierzysz, że to możliwe. Nawet w realnym życiu pełno jest takich historii, jeżeli nie w szpitalach to np. w szkołach, mimo, że nie jednokrotnie szkoły są mniejsze, ich rozkład jest mniej skomplikowany to i tak ginie więcej ludzi niż w nierealnym serialu, a również pracuje wtedy SWAT, czy inne jednostki antyterrorystyczne.
O tak genialne odcinki!!!<3
tak duzo niesamowitych scen!! zwalszcza operacja Dereka---->Cristina niezly hardcore XD i jeszcze ten teks to Mer "ja ratuje twojego faceta ty ratuj mojego"<3 ^^ genialne no i Jackson byl świetny...juz uwizylam ze Derek na serio umarl... a on tu takie cos wymyslil!!!-najlepszy z MarcyWest!!!;)))) powinni mu kogos znaleźćXD moze z Cristina jak z Owenem nie wyjdzie.....^^choc jego tez lubię :D
Dobrze ze Arizona z Callie znów razem ;)
Lexie powinna być z Markiem byli swietna para, i jak on ja chronił!!! :D ale Alexsowi tez trzeba kogos znaleśc:DD
Derek niech wraca do swych boskich operacji i niech beda kolejne "mile dni do ratowania zyciax)"jak on to mawia bo jako szef momentami byl wkurzajacy :p a Webber pokazal ze jest juz gotowy na "come back":)
szkoda ze Mer poronila to takie smutne :(((( a bylo by tak pieknie..ale moze jeszcze sie doczekamy dzieciaczkówxD
sceny z Bailey tez niezle... zwlaszcza ta jak on ja ciagnal;0
czekam na 7!!! :))))
pozdrawiam;))
muszę przyznać że rewelacja,
dla mnie najlepsza była scena z Mirandą B przy windach oraz motyw operacji Dereka gdy udają że nie żyje
oczywiście niesamowite napięcie (chociaż to że gość na końcu będzie chciał się zastrzelić było do przewidzenia) i chyba największa niespodzianka dla mnie to był pierwszy strzał, bez ostrzegania, bez mrugnięcia okiem, od tak poprostu kulka w głowę, bo po nim już było wiadomo, że będzie rzeź
no i oczywiście jak zawsze genialna muzyka
Naprawdę super finał! Chociaż po obejrzeniu spoilerów nie spodziewałam się aż tylu ofiar. ; / Szkoda mi Reed, bo miałam nadzieję, że będzie z Alexem, a Lexie wróci do Marka...
ZAJEBISTE ODCINKI :)) przemega po prostu :) wyłam jak bóbr :D
oglądałam trzy osatnie odcinki na raz, nie widziałam ani zapowiedzi, ani nic i nie spodziewałam się niczego...
Najmniej mi szkoda Reed - nie lubiałam jej ;P i Percy tez był mało istotny ;) ale wyłam jak korek jak umierał ;(
myslałam, że ta April tez zginie-nie cierpię jej :/
wiedziałam od poczarku, że jak Dereka postrzeli ten psychol to Christina go zoperuje ;)
szkoda że Mer poroniła-tak sie ucieszyla :(
Super ze Callie i Arizona się wreszcie dogadały co do dzieciaka :)
Lexie i Mark powinni wrócic do siebie-byli moją ulubiona para całego serialu :)
Christina mogłaby być z Avery`m ;P ten Owen dalej bedzie na bank cos mecił z blondi - o ile ona bedzie w nowym sezonie, a chciałabym, lubie ją :)
Dla Alexa powinni dac jakąś boska stazystke która przyjdzie na miejscówki po Reeda i Charlsie ;)
Webber nie pije, mineło pół roku więc powinien wrócic na stanowisko szefa, a Derek na salę operacyją, za króra tak bardzo tęsknił:)
Nie moge się doczekac 7sesonu :)
Ale finał najlepsy jak do tej pory w GA, 5 tez był świetny, ale ten go przebił :)