Jakoś tak bez echa odbyła się premiera ostatniego odcinka... nikt nic nie pisze?
Co sądzicie o wyczekiwanym (przynajmniej przeze mnie odcinku 4x12). Bardzo się na nim uśmiałem, świetne dialogi i sam lukier dla fanów GA.
Tak naprawę nic się znaczącego w nim nie wydarzyło, ale sprowokował on u mnie pewne obawy np: wspólne mieszkanie Georgea i Lexie (nie podoba mi się takie rozwiązanie) wolałbym żeby George i Callie znowu spróbowali być razem, a wątek Merdith taki pusty bez McDreamy, czekam na świeżą krew ( w postaci jakiegoś nowego McKochanka), bo w końcu coś musi się zdarzyć.
Aha jeszcze coś, zauważyliście jak Sloan się zmienił, jakoś tak lepiej wygląda...
mam nadzieję, że jutro już będę mogła go obejrzeć - nareszcie ;)
mnie już w 4x11 nie podobało się rozejście sie dróg Mer i Der - ale zachowanie Mer na to nieuchronnie wskazywało; zresztą z którymś z odcinków 4 sezonu sama mówi, że im Der jest bliżej tym ona bardziej się oddala; wprowadzenie wątku siostry operacyjnej - tej "informatyczki" może być bardzo ciekawe dla fabuły - no ciekawe, ciekawe jak to się potoczy...
a co do McSteamy'ego to aktor który go gra był chory na nowotwór więc może dlatego - jeśli na myśli miałeś wygląd;
podzielam wasz entuzjazm,długo czekaliśmy i nareszcie są nowe odcinki.Co do Rose - bo tak ma na imię informatyczka,to może i dobrze że się pojawiła.Może MerDer potrzebują trochę przerwy od siebie-ja tez jej potrzebuję bo męczył mnie ten ich niby związek,spotkania w izolatce itp.Kiedy Derek zda sobie sprawę że informatyczka nie jest dla niego to znowu może być ciekawie pomiędzy nim a Meredith.Nie moge doczekać sie wizyty Addie w następnym odcinku,szkoda że na tak krótko....
Addie będzie - superfajnie Private Practice dopiero na jesieni :(
Mnie również wydaje się, że Rosie tylko uświadowi im, że nie mogę być osobn. Ale czy uświadomi im, że musza być razem? Pożyjemy, pooglądamy - zobaczymy...
Dokładnie;) A mnie strasznie cieszy fakt, że Meredith znowu działa, walczy, kombinuje jak ratować ludziom życie i wydaje się być silniejsza. Tak jak w pierwszym sezonie. Właśnie to w niej lubię najbardziej;) A co do Dereka to zachował się beznadziejnie. Jednego dnia całuje się z Rose, następnego chce budować wielki dom dla niego i Meredith, a gdy okazuje się że Meredith nie jest gotowa to zaczyna się umawiać z kimś innym… To naprawdę trochę potrwa zanim wyprostują wszystkie sprawy między sobą.
Super że Addison się znowu pojawi w serialu;)