PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165277}

Chirurdzy

Grey's Anatomy
2005 -
7,9 123 tys. ocen
7,9 10 1 122725
7,0 5 krytyków
Chirurdzy
powrót do forum serialu Chirurdzy

Jako, że jestem w zasadzie praktycznie na bieżąco mam pewne przemyślenia dotyczące realizmu. Zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko serial aczkolwiek w ostatnim czasie
bardzo irytuje mnie fakt, że w serialu jest tyle katastrof i że aż tylu "chirurgów" umiera. Rozumiem muszą jakoś rozwijać wątki i nie mogą to być same romanse, ale no do
cholery, George wpadający pod autobus, strzelanina w szpitalu, katastrofa samolotu... W zasadzie uśmiercili dosyć sympatyczne i lubiane postacie. W każdym bądź razie, nie
wiem przynajmniej jak u innych w życiu, ale przynajmniej w moim, nigdy tyle osób nie umarło. Christina ma już kolejny syndrom stresu pourazowego. Czy naprawdę na
przełomie sezonów musi ktoś umierać, żeby stacja telewizyjna utrzymała widzów i zaciekawiła ich kolejnym sezonem? Czego można się spodziewać na koniec kolejnego
sezonu? Jeśli to będzie kolejna katastrofa lub czyjaś śmierć (o ile powstanie kolejny sezon) to niestety trzeba będzie przyznać, że Shondę trochę poniosła fantazja. Jestem
fanką tego serialu, ale tęsknię trochę za starym stylem tego serialu. Tak czy siak poczekam na rozwój sytuacji.

ocenił(a) serial na 7
Kasia_Laskowska

W tym seezonie ma nie by zadnych katastrof konczacych sezon wiec bez obaw co do tego ;]

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Laskowska

Racja, katastrof to oni przeżyli od groma. Nie sądzę, by stworzyli kolejną, bo wtedy serial bezwarunkowo straciłby na wiarygodności. Z resztą jeśli mają jeszcze kogoś uśmiercać, to już wolę, żeby zakończyli ten serial z godnością.

ocenił(a) serial na 5
siedzepodtwoimlozkiem

No i niestety jest tak jest, znowu był przełom sezonu, trzymali w napięciu - co prawda Richard nie umarł, ale Brooks tak. Jeszcze trochę, a w Seattle będą musieli zatrudnić 3 razy więcej chirurgów, w razie gdyby w trakcie katastrofy połowa umarła...

Kasia_Laskowska

Strach się w tym szpitalu zatrudniać :D

ocenił(a) serial na 9
Kasia_Laskowska

Niestety muszą jakoś się pozbyć te postacie, których aktorzy odeszli z serialu. Lepiej uśmiercić niż porzucić wątek.

ocenił(a) serial na 5
brudna91

Tak, zgadzam się, tylko, że np. Izzie mogła wyjechać, Addie też, więc no, to chyba nie jest problem...

ocenił(a) serial na 9
Kasia_Laskowska

No tak Izzie wyjechała, ale nie masz poczucia, że byle jak porzucili ten wątek? Bez żadnego szacunku dla jej postaci, lepiej by to wyglądało, gdyby umarła, bo i tak miała niewielkie szanse na przeżycie.

ocenił(a) serial na 8
Kasia_Laskowska

Racją jest, że już dużo za dużo bardzo fajnych postaci umarło i że co chwila jakieś katastrofy i tragedie ich spotykają ale powiem jedno... ja ten serial bardzo lubie i wciąż oglądam od początku i wciąż i wciąż ;) Może i jest mało realny ale i tak jakoś przypadł mi do gustu jak żaden inny w tym gatunku.

ocenił(a) serial na 10
Kasia_Laskowska

Co do tego, że dużo osób fajnych i lubianych umarło to się zgadzam. No ale niestety trzeba coś było zrobić z postaciami, których odtwórcy odeszli z serialu. Pewnie nie zawsze śmierć była konieczna, ale tak postanowiono. Mimo tylu dramatów, wypadków i śmierci GA jest dla mnie najlepszym serialem, przy którym mimo tylu sezonów nadal wyczekuje kolejnych odcinków. :)

Kasia_Laskowska

doszukujesz się realizmu w serialu TV ? dobre sobie.

ocenił(a) serial na 5
isobel

Dziwne? No hm, ciekawe, ciekawe, nie widzę nigdzie w gatunku "sci-fi". Nie oczekuję, że w grey'sach będą same nudne przypadki, ale niech nie robią z nich superbohaterów, którzy są w stanie przeżyć tyle katastrof, bo to nie moda na sukces...

Kasia_Laskowska

a żebyś wiedziała, że dziwne. a nawet bardzo. no hm, ciekawe ciekawe po cholerę ty doszukujesz się gatunku sf. po raz pierwszy wziełaś sie za oglądanie takiego rodzajów seriali. za pewne nie masz tej świadomości, że gdy serial zyskuje popularność scenarzyści i producenci muszą jakoś utrzymywać to zainteresowanie i sięgają po tego rodzaju środki.
ale ty sobie możesz doszukiwać gatunku s-f. powodzenia.
a po za tym: "moda na sukces" ? no to pojechałaś. -.-"

ocenił(a) serial na 5
isobel

omg, to był tylko przykład, nie musisz brać od razu wszystkiego dosłownie. Chodzi mi raczej o fakt, że bardziej realne byłoby odesłanie lekarzy do innych szpitali i np. jak ma się to w przypadku Addie, pojawić się z raz ponownie na planie. Uśmiercenie Marka i Lexie? Równie dobrze mogli wyjechać, Mark mógł szukać córki, Lexie z nim. Mogliby uciec od szpitala który kojarzy im się z tragicznymi wydarzeniami, skoro już chcieli zrobić katastrofę samolotu. Ciekawa jestem ile w Twoim otoczeniu/pracy/szkole/uczelni umiera tylu ludzi. Rozumiem, że scenarzyści chcą podtrzymać oglądalność wymyślając jakieś tragiczne sytuacje, ale poczytaj sobie komentarze np. po finalnym odcinku ostatniego sezonu na facebooku, czy rzeczywiście ludziom się to podoba, że Shonda rozwiązuje tak sprawy? Chyba nie, a wydaje mi się, że takie robienie odcinka trzymającego w napięciu, tylko po to, żeby ludzie (przynajmniej ostatnio) dowiedzieli się praktycznie wszystkiego w 2h odcinku jest trochę bezcelowe. Lepiej został rozegrany wątek Callie i Arizony, który pewnie będzie ciągnął się troszkę dłużej. Poza tym, oglądam wiele seriali i w wielu również sezony kończą się podobnie - "Czysta Krew", "Dexter", ale np. w Walking Dead potrafią poradzić sobie z tym znacznie inaczej - choć jest tam dużo śmierci, ale tematyka serialu jest specyficzna, to przynajmniej w moim odczuciu, sezon zakończony jest w taki sposób, żeby przyciągnąć do bohaterów, żeby ludzie chcieli śledzić dalsze ich losy, a nie po prostu żeby się dowiedzieć, czy w tym wypadku, to ktoś zginie, czy jednak może przeżyje. A tak BTW. jeśli wyeliminują najlepsze postacie tego sezonu, to ludzie w końcu się wkurzą - Cristina odchodzi pod koniec tego sezonu, ludzi denerwuje już Meredith i Derek. Co wtedy zrobi Shonda? Na pewno pod koniec sezonu pojawi się jakaś tragedia, bo odchodzi Sandra Oh, więc w następnym sezonie ujrzymy zapewne próbującą poradzić sobie z wydarzeniami Meredith.
Żeby była jasność - lubię ten serial, naprawdę, oglądam go od początku z wielką uwagą, ale dla mnie traci on trochę klimat.

ocenił(a) serial na 10
Kasia_Laskowska

Biorąc pod uwagę ilość moich katastrof i mojej rodziny ten serial wydaje mi sie bardzo realistyczny ;p Meredith przeżyła wiele podobnych sytuacji co ja ;p

Kasia_Laskowska

Oczywiście, że ludzie umierają i to dużo. Tylko się cieszyć, że tego nie doświadczyłaś. Akurat nie mam zarzutu pod względem realizmu jeżeli chodzi o samo umieranie wszystkich dookoła, ale to w jaki sposób to się dzieje, bo chyba rzeczywiście ciężko znaleźć kogoś kto przeżył strzelaninę, katastrofę lotniczą, katastrofę promu, kilka wypadków samochodowych, poronienie, raka, rozwód, śmierć męża/żony itd. Gdybym poszukała w dalszych znajomych to pewnie znalazłabym każdy z tych przypadków- może poza promem i samolotem;)- ale to wszystko jest na tyle dziwne, że u nich to się wszystko dzieje w jednej zamkniętej grupie. No ale to w końcu serial, nie chcemy oglądać perypetii całego miasta i problemów z katarem dzieci, tutaj ma się coś dziać. Jest realizm, ale wszystko jest bardziej skondensowane i intensywne.

ocenił(a) serial na 5
alien_2

No, to nie jest do końca tak, że w ogóle nie doświadczyłam, tylko po prostu tak jak to ujęłaś, tyle katastrof nie spotyka jednej osoby, lub zamkniętej grupy ;) Po prostu mam nadzieję, naprawdę bardzo wielką, że Shonda nie zrobi jeszcze czegoś na tą miarę kiedy będzie odchodziła Sandra Oh.

ocenił(a) serial na 7
Kasia_Laskowska

Zgadzam się z Tobą w 100%. Całkowicie podzielam opinie o nadmiarze katastrof i wszechobecnej śmierci. Ci, którzy twierdzą, że ludzie ciągle umierają, nie biorą chyba pod uwagę wysokiego odsetka w tym serialu tragicznych wypadków (ostatnio częściej ktoś umiera na wskutek wypadku niż choroby). No i oczywiście ilość nieszczęśliwych wydarzeń w samym szpitalu (pomijam karambole, huragany, lawiny itp): strzelanina, bomba w szpitalu, powódź, plus katastrofa lotnicza. Tylko patrzeć jak nawiedzi szpital tornado, atak szarańczy, albo inny zamach terrorystyczny.
Nierealne jest także jak bohaterowie reagują na śmierć współpracownika (totalne olanie sprawy).