nie ogladam za często serialu , ale zdażyło mi się zobaczyc finał 5 sezonu. Tylko jakos nie rozumiem fianłowej sceny... skąd sie tam wziął George? Przecież to Izzy umierała. Ona to sobie wyobtaziła ,że on też nie żyje? I jak on wkońcu zmarł , mało go było w tym odcinku. ?
Uważam, ze lepiej będzie jeśli obejrzysz ten odcinek samodzielnie na jakiejś stronie internetowej, bo jest co oglądać.
George w poprzednim odcinku zapisał się do wojska, więc w ostatnim odcinku dostał dzień wolnego żeby z mamą sobie pobyć. Później do szpitala przywieziono faceta, którego przejechał autobus (wypchnął jakąś kobietę, która przez swoją nieostrożność sama o mało tam nie wpadła), ten człowiek miał kompletnie zmasakrowaną twarz, nie mówił, ale był przytomny. Pod koniec, kiedy Meredith była u niego sprawdzić jego stan zdrowia ten człowiek na jej ręku "napisał" palcem "007", Meredith zorientowała się, zę chodzi o George'a, który chwilę później dostał (chyba) jakiegoś wylewu czy coś w tym rodzaju i już go nie uratowali. Izzie "umierała" w tym samym momencie.
Finał 5 sezonu był niesamowity!!! Ogólnie rzecz biorąc to ten ostatni odcinek był trochę nudnawy, dopiero końcówka rozkręcała się, i za to jak sie rozkręciła... To był najlepszy finał jaki kiedykolwiek oglądałem i to była dla mnie udręka czekać aż do września na 6 sezon.