Zauważyliście jak bardzo różni się tłumaczenie danego odcinka emitowanego na foxlifie od tego na polsacie?
Czasem lektor czyta zupełnie inne wręcz zdanie, co zmienia całkowicie sens. Nie rozumiem w sumie jakim prawem tak się dzieje, że stacje ingerują w tekst koślawo go interpretując.
Wiem, wiem. Lektorzy to zabójcy. Ale napisy przy serialach nie bardzo się sprawdzają, bo zazwyczaj są idealnym tłumaczeniem a, że mówi się tam szybko i grupowo nie sposób czasem nadążyć.
Teraz pytanie.. wiem, że i na foxie i na polsacie tłumaczenie jest złe, pytanie które jest bardziej wierne?
Moim zdaniem dużo lepsze tłumaczenie jest na Fox life,czasem coś przekręcają,ale jeszcze nie jest tak źle.Na polsacie lektor nie tłumaczy często połowy kwestii co całkiem zmienia sens wypowiedzi i zabija połowę zabawnych tekstów,ogólnie tłumaczenie na polsacie jest fatalne
Jeśli mam wybierać: fox life czy polsat, to zdecydowanie stawiam na to pierwsze. Lektor na fox life jest nawet znośny tzn. tłumaczenie tekstu.
I muszę się zgodzić z Maleną, na polsacie nie tłumaczą połowy tekstu, a te zabawne kwestie, nie zabijają, ale raczej mordują z zimną krwią.
A szkoda.