Wkurza mnie to, ze ten serial jest taki...wylukrowany. Wszyscy tam sa idealni, pieknie, super madrzy i w gruncie rzeczy i tak udaje im sie pokonac wszelkie trudnosci.
Raczej się z tobą nie zgodzę.Super mądrzy są bo tylko tacy zostają chirurgami.Piękni-no coż tak to już jest w serialch niestety,szczególnie amerykańskich że obsada składa się głównie z z arakcyjnych aktorów,poprostu dlatego,żeby przyciągnąć więcej widzów,bo lepiej się patrzy na ładne osoby,taka jest prawda.
Ale idealni wcale nie są i na pewno bym nie powiedziała,że serial jest wylukrowany.Wszyscy bohaterowie mają mnóstwo wad,popełniają dużo błedów,podejmują złe decyzje a czasem zachowują się kompletnie bez sensu pod wpływem uczuć.I duża część wątków kończy się zle (patrz koniec 3 sezonu) i właśnie wcale nie udaje się im rozwiązywać wszystkich trudności.Bohaterowie zupełnie nie są idealni,a przez to prawdziwsi i to mi się w tym serialu najbardziej podoba.Wiadomo,że czasem trochę przeginają,ale to serial i coś musi się dziać;)
Krew i ciała raczej nie są słodziutkie i różowe...
Nikt też nie jest ideałem [wręcz przeciwnie- każdy mja masę wad które komplikują mu życie (dosyć realne, nieprawdaż?)]
Wszyscy są super mądrzy? Jakbyś się uczył, to też byś był... poza tym nie wszyscy, skoro niektórzy nie zdają egzaminów.
i nie pokonują wszystkich trudności. Jakbyś oglądał, to byś wiedział, ale pewnie obejrzałeś ze 2 odcinki i na tej podstawie interpretujesz ten serial, a szkoda, bo jest naprawdę dobry. Chociaż pewnie wolisz jakieś argentyńskie badziewie...
A, zapomniałabym, wszyscy są piękni bo mają dobrych charakteryzatorów ;)
"Wylukrowany"- to słowo bardziej pasuje mi do pączków, ewentualnie do High School Musical, ale na pewno nie do Grey's Anatomy. Według mnie nie ma tu osób idealnych- na przykładzie Dereka- niby taki kochający, dobry dla Mer, etc... a to jak się zachował ostatnio było błędne. Popełnił błąd- nie jest idealny. Izzie- zakochała sie w Georgu i jeszcze robi sobie nadzieje. Alex- sam nie wie czy woli Addison czy Rebecę. Addi- ta to dopiero ma problemy. Dwa i pół nieudane związki, nie może mieć dziecka, a to co przeszli z Derekiem...
Więc widzisz, ze przykładów na realizm tego serialu jest mnóstwo. Tu wcale nie ma osób idealnych. Mądrzy też nie zawsze są, nawet przy operacjach popełniają błędy, albo wtedy, gdy Alex pomylił dawki leków i przez to jego pacjent został sparaliżowany. A Meredith ma chyba najgorzej- nie dość, że jej chora matka umarła, macocha umarła, ojciec nie chce jej znać, przyjaciółkę rzucił narzeczony to sama ma kłopoty z Derekiem.
Gdyby serial był nierealny to ludzie nie płakali by na niektórych odcinkach. A płaczą- ja zresztą czasami też.
Nie masz argumentów, więc je podaj, bo inaczej nikt nie weźmie twojej wypowiedzi na serio.