w 2 sezonie mer nosi na czole plaster hello kity kazdy w szpitalu oczywiscie jest tym strasznie zainteresowany heh wlasnie ogladam poraz setny ten odc i sie ciagle zastanawiam skad u licha ten plaster? co jej sie stalo ? i po co w ogole to wplotli w scenariusz :/ nie wiem czy ktos tez ma podobne odczucia ale ja jak patrze na mer to wydaje mi sie chamska osoba na pierwszy rzut oka ma takie spojrzenie jakby miala wszystko w d..... jakby myslala ze ona ma zawsze racje taka obojetna jakas ....
oczywiście nic jej się nie stało, ale też zastanawiałam sie o co chodziło, jakie przesłanie tego plastra... ale odczuwam to tak jakby Mer tym plastrem ''prosila'' o zainteresowanie, kogo? Dereka... to ona jest pokrzywdzona, Derek wybrał Addison, a Mer jest na przegranej pozycji i pragnie to pokazac, tak mi się właśnie wydaje:) ale to moje prywatne odczucia, więc pomóżcie lepiej to zrozumieć! :D ale nie mogę powiedzieć, że jest obojętna. znam wszystkie sezony od podszewki i jest wiele sytuacji kiedy Mer nadstawia karku, by innym sie udalo - szczególnie w ostatnich sezonach
miała na czole pryszcza i w dodatku czuła się beznadziejnie w porównaniu z elegancką żoną dereka :)
ciągle myslałam, ze to chodzi tylko o Addie i nigdy nie spojrzałam na to jej czoło :D
Oglądałam ten odcinek około dwa miesiące temu i pamiętam, czemu miała ten plaster. Tu nie chodziło o zainteresowanie Dereka, czy jakikolwiek bezsensowny powód. Mer miała na czole pryszcza i chciała go zakryć. Stwierdziła, że lepiej zalepić pryszcza plastrem, aby wyglądała na to, że się w głowę uderzyła, a nie żeby wszyscy widzieli wielkiego pryszcza na jej czole.
Ja oglądałam ten odcinek po oryginalnej emisji, ale też pamiętam, że chodziło o pryszcza ;)