PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=812539}

Chyłka

2018 - 2022
7,4 40 tys. ocen
7,4 10 1 39606
5,7 9 krytyków
Chyłka
powrót do forum serialu Chyłka

1. Znika dziewczynka. Nikt nawet jakoś specjalnie jej nie szuka. Nie ma ciała. Nie ma śladów wskazujących na zbrodnię. Nie ma punktów zaczepienia. Nic. I co? Stawiają rodziców przed sądem za zabójstwo dziecka. Ok, znane są przypadki gdy ludzie byli skazywani za zabójstwo nawet wtedy gdy nie znaleziono ciała. Ale tu nawet nie ma poszlak!!!
2. W połowie procesu matka dziewczynki oświadcza, że to nie było dziecko jej męża tylko Sakrata, którego kocha. I natychmiast z oskarżonej staje się świadkiem, jest na wolności i żyje jak pączek w maśle. WTF?!?! Ja rozumiem, ze takie zeznanie obciąża Dawida. Ale aż tak by natychmiast zdjąć podejrzenia z matki??
3. Cały poszlakowy proces o zabójstwo dziecka trwa ledwie kilka tygodni i zamyka się w kilku rozprawach.
4. Czas oczekiwania na apelację to kilkanaście dni.
5. Podczas apelacji zeznaje pani ginekolog, której zeznania podważają główny dowód w postacie ojcostwa małej. Czemu nikt jej nie wezwał na rozprawę w I instancji?!
6. Sąd rozpatruje apelację na jednej sprawie....
7. Przez cały serial nikt nie potrafi znaleźć Sakrata, który "zapadł się pod ziemię" ani dziewczynki. Następnie w ciągu kilku minut okazuje się, że zostali namierzeni,wpadają antyterroryści, zabijają Tatarnikowa i uwalniają małą. Ekhm.
8. Sprawę zaginięcia prowadzi jakiś sierżant, który jest nadętym bucem i co to nie on. W rzeczywistości nikt by nie dał do prowadzenia takiej medialnej sprawy policjantowi z komendy w Suwałkach, który na dodatek ma ledwie kilka lat służby.
9. Cała ta niby kancelaria, Żelazny i McVay są przeze mnie odbierane jako postacie karykaturalne. Siedzą i nic nie robią. I te ekrany na których zawsze widać akurat to co najważniejsze w prowadzonej sprawie. Dobre dobre.
10. Na koniec postać Chyłki - chciano ją pokazać jako drapieżną laskę pełną wewnętrznych ran i bolesnych przeżyć z dzieciństwa, którą ciężkie życie zamieniło we wredną sukę. Zamiast tego wyszła postać niedopowiedziana, zarozumiała, której widz nie poznaje i tak naprawdę nie jest ona angażująca.

Na plus zaliczam bardzo dobry dobór aktorów do postaci. Każdy pasuje do tego kogo gra. Bardzo ładne ujęcia z Mazur. I ogólnie fajnie, ze nie jest to kolejny serial prawniczy, gdzie akcja toczy się w Warszawie albo innej metropolii, tylko w tzw. Polsce B, która jest przez filmowców w dużej mierze zapomniana.

Generalnie jednak jest to serial słaby, rozczarowujący, pełen bezsensów, uproszczeń, a momentami w sposób całkowicie niezamierzony wręcz komiczny.

ocenił(a) serial na 3
pafffcio86

absolutnie zgadzam się ze wszystkim. no, ale wiesz, to jest serial dla ciemnej masy. podobnież jak książki mroza. tym bardziej mnie to dziwi, wszak mróz jest prawnikiem.