Pokładam dużą nadzieję w tym serialu. Klimat kojarzy mi się lekko z Peaky Blinders;) Obsada jak narazie całkiem całkiem.
Nie no, Mal miał być przystojny aż do bólu a nie jest... Darkling za stary... No ale tak to już jest, jak ktoś czytając ma swoją wizję a twórcy serialu swoją.
Z Malem to już kwestia gustu. Jako że jest dezerterem to musiał mieć ogoloną głowę ale tak poza tym to całkiem ładny z niego chłopak. Darkling za stary? No cóż... Nie powiedziałabym, że jest za stary na te role XD Wiadomo, że aktorzy są starsi niż ich książkowe odpowiedniki szczególnie Szóstka wron, bo Leigh ich napisała tak jakby byli starsi, ale przez to, że książka by się sprzedała tylko jako YA fantasy to musiała im zmienić wiek na siedemnaście - osiemnaście... No ale bądź szczerzy, książkowy Kaz nie miałby siedemnastu lat lol.
Może serialowy Mal nie będzie magnesem na laski, tak jak książkowy, to w sumie szczegół jak wygląda, choć w mojej głowie jest on młodą wersją Liama Hemswortha XD. Darkling jest prawie idealny, więc to że nie wygląda na młodzieniaszka to też szczegół, ale jednak miało to w książce swój wydźwięk, że siał postrach a wyglądał jak dwudziestolatek. Osobiście czekam bardzo na pojawienie się pewnego pirata, bo jest on moim ulubieńcem w tej historii, ale to pewnie dopiero w 2 sezonie, o ile powstanie. Nie wiem czy jest ktoś wystarczająco zachwycający, aby oddać jego urok na ekranie. ;-)
Kwestia gustu. Innym się może podobać. Dobrze, że nie TYPOWĄ pięknością, bo to byłoby wręcz nudne i kompletnie odebrałoby sens tej postaci, zresztą - jeśli potrafi oddać Genye w stu procentach z charakteru i zachowania po tym co Darkling jej zrobił to dla mnie będzie mistrzowski casting, bo jej postać, ku zaskoczeniu większości, musi być naprawdę ciężka do zagrania.
No właśnie w książkach oni wszyscy byli piękni w sumie. Jak się czyta ich opisy to same piękności: Darkling, Mal, Nikolai, Zoya, Genia.
pojęcie " piękny" jest bardzo wzgledne, dla mnie piekna osoba to osoba z charyzmą, na która chcesz patrzec bez przerwy, która ma w sobie urok i jakąś tajemnice. Dlatego tez najmniej piękny z głównych bohaterów wydaje mi się Mal- twarz bez wyrazu, nudna i oczywista- niestety. Jakoś wcale się nie dziwie Alinie, ze dała się oczarować Darklinowi :)
To dopiero pierwszy sezon i na dodatek skupiający się na Trylogii Grisha, a nie Szóstce wron, więc to normalne, że brakuję Wylana i Kuweia.
przecież napisałam, że chodzi o klimat xD samo otoczenie, które czytając zawsze wyobrazałam sobie jak londyn z początku lat xx, gangsterka, biznesy, przekręty, te sprawy, no nie wiem, to moje subiektywne odczucie
Serial jest połączeniem trylogii Grishaverse i prequel duologii Szóstki Wron. Wrony pojawiają się momentami w trailerze a ich książka ma mega podobny klimat do Peaky Blinders. Kaz Brekker to młodsza i może trochę bardziej błyskotliwa wersja Tommyego. Zresztą cały fanart Szóstki Wron przez lata bardzo mocno bazował na Peaky Blinders. Pierwszy lepszy edit z yt: https://www.youtube.com/watch?v=96BoU6pK05s&t=50s&ab_channel=MyOldSecrets . Grishaverse to opowieść o mocach i wojnie domowej w Ravce (kraju przypominającego imperialistyczną Rosję. Szóstka dzieje sie w innym kraju - Kerch, który jest praktycznie 18/19 wieczną wersją Amsterdamu (nazwa stolicy to Ketterdam) i jest o wschodzącej legendzie półświatka, który zbiera ekipę, aby dokonać niemożliwego wręcz napadu...
tak, jak pisałam ten komentarz to nie wiedziałam jeszcze jak dokładnie będzie wyglądać połączenie obu tych serii książek :D chodziło mi o wrony oczywiście
Będzie hit. Klimat bardzo przypomina gry Dishonored, albo Arcanum. Ogólnie steampunk.
Bardzo dobrze, może być ciekawie.
Polecam "Z mgły zrodzony" Sandersona jak lubisz takie klimaty. Bardugo ma kiepskie pióro moim zdaniem
Czytałem Sandersona 6 lat temu. I powiem szczerze, że było super, ale znam rzeczy jeszcze bardziej super :P
Chociażby Dana Simmonsa, a zwłaszcza jego "Terror". Zresztą jest serial na podstawie tej powieści - bardzo dobry.
Będzie kit bo chociaż 6 wron nie czytałem, ale skoro robią takie dziwne połączenia nie wyjdzie to fabule na dobrze. Tak samo jak kiepsko wyszedł Wiedźmin. Jedyne dobre adaptacje książek które znam trzymały się ściśle materiału źródłowego. Widać to chociażby po grze o tron. Jakość serialu zaczął spadać dokładnie w momencie kiedy dogonili materiał książkowy. Po za tym jak Netflix robi coś dobrego to jest to całkiem inny typ. Na Netflixie nie ma dobrego fantasy chyba że kreskówki.