Jako fanka obu trylogii książkowych jestem w pełni usatysfakcjonowana ekranizacją Netflixa. Stanowi to dla mnie lekki szok bo jednak pewne obawy miał chyba każdy. Na szczęście okazały się one niepotrzebne. Jedyne co mnie troszkę boli to zbyt wczesne zdradzenie pewnego, dosyć istotnego imienia jednego z głównych bohaterów. W książkach musieliśmy na to czekać aż do ostatniej części a tu proszę. No i ta nieszczęsna, wrastająca w skórę obroża Aliny... Ale wybaczam te drobne potknięcia bo cały casting jest po prostu IDEALNY! I te drobne mrugnięcia okiem do zapoznanych z twórczością leigh bardugo;)))
Opowiesz coś więcej? Nie będę czytać książek ale uwielbiam porównywać i czytać co jest inne a co takie same. Nawet ze spojlerami :)!? ❣️
Bardzo chętnie chociaż z całego serca polecam książki Bardugo:) Szybko się je czyta a niektóre wątki są o wiele bardziej rozwinięte i przez to lepiej wyjaśnione
A na razie lecimy z różnicami:
- - pierwsza i najważniejsza to spotkanie Aliny i Mala z ekipą Wron. W książce to w ogóle nie ma miejsca a wydarzenia dotyczące Kaza, Inej i Jespera rozgrywają się po zakończeniu przygód z trylogii grisza. Mimo to uznaję całość na plus bo wiele rzeczy się w ten sposób wyjaśniło np. nazwa jednego z noży Inej (każdy z nich ma określone imię i jeden na cześć Aliny został nazwany Santa Alina)
- Mal w książkach jest przedstawiony na takiego wielkiego bawidamka więc na początku ciężko się domyślić jakie uczucia żywi do Aliny - generalnie w serialu jest całkiem okey bo wersja książkowa jest nie do zniesienia:D
- David - luby Genyi to taki typowy, nieśmiały nerd w okularkach. Serialowa wersja jest o wiele bardziej przystojna;)
- wspomniana obroża Aliny w książce jest po prostu naszyjnikiem którego nie da się zdjąć ale nie jest w żaden sposób połączona ze skórą Aliny
- W książkach wyjaśnia się dlaczego Kaz nosi cały czas rękawiczki i pała tak wielką nienawiścią do Pekki Rollinsa
- Imię Aleksandra jest wyjawione znacznie później i ma to o wiele głębsze znaczenie. To że Darkling/ generał Kirigan powiedział je Alinie świadczy że jest ona dla niego kimś ważnym i bliskim... Nie ukrywam że cała ta scena w książce była o wiele bardziej intymna i emocjonalna a w serialu mamy zwykłe: Proszę mów mi Aleksander;p
- nie ma mowy o żadnej dawnej miłości generała/Darklinga, która zmarła w tragicznych okolicznościach. W książkach motywacje głównego antagonisty są wyjaśnione według mnie o wiele lepiej. Gdy był on dzieckiem wraz z matką często spotykał się z nienawiścią zarówno ze strony ludzi jak i innych Griszów, którzy nie rozumieli i bali się jego mocy. Jako 13 letni chłopiec poznał dziewczynę, swoją rówieśniczkę z którą się zaprzyjaźnił. Była ona griszą jednak jej moc była o wiele słabsza. Chcą ją zwiększyć próbowała podstępnie zabić Aleksandra a z jego kości zrobić wzmacniacz (o działaniu podobnym do poroża jelenia). Oczywiście nie udało jej się to bo Darkling użył wtedy po raz pierwszy Cięcia. Od tamtej pory stał się bezwzględny i stracił całkowicie zaufanie do innych. Obiecał sobie i matce że zapewni kiedyś wszystkim Griszą życie pozbawione strachu i prześladowań. Stąd to jego parcie na władze, ciągle manipulacje itp...
Ma razie to chyba tyle. Jak przypomni mi się coś jeszcze to dam znać;)