PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467384}

Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2

Code Geass: Hangyaku no Lelouch R2
2008
8,2 12 tys. ocen
8,2 10 1 12136
Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2
powrót do forum serialu Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2

Świetne.

ocenił(a) serial na 10

Jako stary wyjadacz anime dość sceptycznie podszedłem do tego tytułu. Pomyślałem sobie, że będzie to kolejna durna i męcząca na dłuższą metę nawalanka robotów, kolejny klon sędziwego Generała Daimosa.
W każdym bądź razie mile się zaskoczyłem, co więcej obejrzałem wszystko jednym tchem i nie mogę się doczekać kolejnych odcinków.
Odważę się stwierdzić, że Code Geass ma w sobie coś z 3 wybitnych animków: Death Note (strategia), Full Metal Panic (tematyka), Berserk (długa droga do chwały, potem niespodziewany upadek).
Całość dość przyjemnie się ogląda, nie ma za dużo dłużyzn, akcja anime jest szybka a fabuła dość nieliniowa.
Niewątpliwie też za tym tytułem przemawia moim zdaniem dobra kreska, żywa kolorystyka i różnorodność postaci (motyw z milionem Zero był świetny).
Jedyne co nie przebiło się przez średnią jest muzyka, która mimo iż nie jest wybitna to nie przeszkadza w oglądaniu i nie psuje klimatu.
Code Geass w moich oczach jest najlepszą produkcją o mechach (co najmniej równą FMP).
Moja ocena to 9/10.
Polecam gorąco!

ocenił(a) serial na 10
Konstal

Jesli chodzi o porownanie CG do FMP to odwazylbym sie to zrobic tylko i wylacznie w odniesieniu do samych projektow mechow (co zreszta sam przytomnie zauwazyles). CG na plaszczyznie dramatycznej bije FMP na glowe. Odnosze wrazenie, jakby tworcy tego drugiego nie wiedzieli za bardzo, w ktora strone chca pojsc. Sensacji z cechami dramatu czy zwyklej komedii o militarnym podlozu. Skonczylo sie tym, ze rozpaczajaca Testarossa na koncu 1-go sezonu jakos mnie nie przekonywala. Jak obejrze Second Raid, moze zmienie zdanie. Zobaczymy.

Death Note...
Swoja droga, rowniez rewelacyjne...

Owszem, postac Leloucha jest podobna do Yagami Raito, ale jest duzo bardziej rozbudowana. Zreszta, caly czas ewoluuje, zmienia sie, targaja ja dylematy, podczas gdy Light jest "sztywny" od poczatku do konca. Wydaje mi sie, ze ludzie, ktorym SC tak bardzo kojarzy sie z DN chyba skonczyli swoja przygode z tymi seriami po pierwszych dwoch odcinkach.

Mnie z kolei podoba sie muzyka, szczegolnie opy z II-giej polowy zarowno pierwszego, jak i drugiego sezonu.

Jedno, na co chcialem zwrocic uwage, to naprawde REWELACYJNY Jun Fukuyama jako seiyuu Leloucha. Ja, mimo ze ogladalem juz wiele, nigdzie nie widzialem (a raczej nie slyszalem) tak dobrze zagranej postaci.

Reasumujac: prawie w kazdym aspekcie to anime zajmuje u mnie pierwsze miejsce.
Prawie:)

Bo nikt i nic nie jest w stanie przebic jednej postaci, ktora jest tak nietuzinkowa, tak "gleboka", ze nawet zespolem Aspergera nie da sie tego do konca wytlumaczyc. Czyli?

"L" z DN po prostu rzadzi i basta...

Pozdrawiam

K_i_T_t_

"L" jest świetny:P:P
A to jak odbiera telefon i wcina słodycze, to normalnie powalające!