CSI to bajki lubię tylko (CSI Nowego Jorku) bez tego sprzętu nic by nie wykryli Columbo rozpracowywał przeciwnika po mistrzowsku (czasami nawet przestępca sam wpadał ) .A jakie jest twoje zdanie?
"czasami nawet przestępca sam wpadał "-Dokładnie a to dlatego,że wiekszość uważała go za mazgaja i "sierote",zresztą takie sprawia wrazenie na pierwszy rzut oka.I to właśnie uwielbiam w tej postaci.Plusem serialu jest równiez to ,że widz dokładnie wie od samego początku kto jest mordercą,a film opiera sie tylko na tym w jaki sposób detektyw do tego dojdzie.No i najlepszy moment to słynne pożegnanie sie detektywa z podejrzanym który od razu odczuwa ulge i zwycięstwo,a natepnie powrót Columbo od drzwi z hasłem:"Jeszcze jedno pytanie";);)Pozdrawiam.
Szkoda, że tak mało jest teraz takich seriali. Mniej "efektów", a więcej treści i intelektualnej rozgrywki. Takie się niegdy nie starzeją.