Do serialu o Conanie dali kolesia, który w filmach robi zwyczajowo za statystę, któremu jakiś hero zawsze musi skopać mordę. Szczytem jego możliwości była drugoplanowa rola w "Gladiatorze", gdzie o dziwo wypadł całkiem nieźle... no ale co on miał tam do grania.
W serialu przylepili mu długie włosy do łba, otoczyli jakimiś cyrkowcami i uparli się, żeby kręcić. Żenada, żenada i jeszcze raz - żenada!
Jak wyżej. Zamiast kręcić taki szmelc, powinni po raz ostatni zmobilizować Arniego jakąś okrągłą sumką i nakręcić wreszcie "King Conan".
hehe, ale Arni to tera wielkoformatowy polityk(może przyszły prezydent?) i dał sobie spokój z aktorstwem...
chciałem dać 2/10 ale jak zobaczyłem odcinek z gadającą czaszką to zmieniłem zdanie.
Puszczają to na TELE 5 żeby móc puszczać cokolwiek. Fakt - lepsze to niż biało-czarne kropki na ekranie.
Ehh, moim zdaniem film jest super 9/10, lub nawet i 10. Oglądałem go jak byłem jeszcze mały. Serial jest pouczający i pełnowartościowy. Gdyby młodzież oglądała takie filmy nie mieli byśmy problemów z huligaństwem. Choć rzeczywiście nie jest mistrzowsko nakręcony, ale liczy się fabuła! Pozdro;)