Obejrzałem pierwsze 10 odcinków. Serial średnio mi się spodobał. Za bardzo poszedł w
bardziej komediową stronę. Podobały mi się niektóre odcinki (te poważniejsze jak 1 czy 5) i
zainteresowała mnie przeszłość głównego bohatera. Ponoć są jeszcze cztery odcinki
kontynujące ten wątek. Które to są odcinki? Bo chętnie je bym zobaczył, a przez cały serial
nie przebrnę.
Takie anime jak to [czyli kultowe] ogląda się do końca. Chodzi mi o to, że to dosyć częsty schemat - zacząć jakiś poważny wątek w pierwszych odcinkach, później jakieś wzmianki w trakcie [a w międzyczasie zapoznawanie się z postaciami] i powrót do tego dopiero pod koniec. Całościowo wychodzi świetnie. Nie jestem maniakiem anime ale uważam, że niektóre z nich są naprawdę bardzo dobre i to zaliczam do nich.
ps. podałbym Ci numery tych odcinków gdybym sam je pamiętał :-]
Tylko, że te większość odcinków jest IMO tak słaba i idiotyczna, ze ogladac się odechciewa. Serial za bardzo poszedł w głupią komedie. Dlatego chciałem obejrzeć tylko główny wątek.
Rozumiem, to kwestia gustu. Sam nigdy nie nazwałbym tego "słabym" ani też idiotyzmu tam nie widzę - spróbuj porównać to do innych idiotycznych filmów czy anime :-]
Może ktoś wrzuci Ci te numery odcinków.
5, 12, 13, 25, 26. Nie polecam oglądać jednak bez zapoznania się z całością bo to mija się z celem. Na tle całego serialu jest masa nawiązań i aluzji do przeszłości bohaterów, nie wspominając już o portretach psychologicznych bohaterów, które zostały znakomicie nakreślone i aby w pełni zrozumieć główny wątek trzeba to znać. Krótko mówiąc wróć do powazniejszych produkcji typu harry potter bo z takim podejściem nic ciekawego w arcydziele zwanym Cowboy Bebop nie znajdziesz. POZDRAWIAM.
Ten serial miał dobre odcinki, ale za bardzo poszedł w głupią, dziwaczną komedię zamiast klimat znany z odcinków 1 czy 5. Serial nie jest arcydziełem. Ma fajną czołówkę i tyłówkę (obie rzeczy praktycznie nie związane z samym serialem), a odcinki są beznadziejne. Cały odcinek poświęcają na ganianie jakiegoś psa? Naprawdę tyle razy słyszałem, że ten serial jest wspaniały, na filmwebie było prawie 80 %, że mi się spodoba. Spodziewałem się jakiegoś ciekawego serialu, a nie jakąś głupią komedyjkę. A taki Harry Potter ma przynajmniej dużo spójniejszą fabułę i trzyma się swojego klimatu. Tam nikt nagle nie robi z fabuły dziwacznej komedii.
Serial ten to nie arcydzieło. To po prostu głupia komedia udająca poważny serial (patrz intro i tyłówka)
Jaka dziwaczna komedia?? Jak chcesz zobaczyć dziwaczna komedie polecam "Poznaj moich spartan" zobaczysz czym rożni się dziwaczny humor od zabawnych nawiązań do popkultury XXw i nie tylko. Polecam przeczytać wszystkie ciekawostki na fw dotyczące CB i oglądać serie wychwytując wszystkie szczegóły. Nie każdy lubi ten typ kina także nie będę nikogo na siłę namawiał ale jeśli lubisz kino Q. Tarantino i nie podchodzisz do filmów okiem super-krytyka próbującego doszukać się drugiego dna w teatralnym wdychaniu powietrza przez bohaterów to CB powinien Ci się spodobać jeśli nie to trudno masz prawo dać serii ocenę adekwatną dla Twego ignoranckiego odbioru Arcydzieła zwanego Cowboy Bebop.
@MistrzSeller, ja do takiego wniosku doszedłem po 5-tym odcinku. Nic specjalnego, ciągle ten sam schemat, może dzięki Tobie obejrzę odcinki z głównego wątku tylko, bo nie przebrnę przez tą nudę raczej. A jeszcze film chciałem obejrzeć, aż się obawiam :)
Faktycznie, to jest krystalicznie czysta komedia ... :) heh ludzie błagam was, jak macie sypać takie głupoty to może zastanówcie się dwa razy nim coś powiecie... to nie jest komedia, ok są dwa czysto komediowe odcinki, ten z grzybkami i istotą z lodówki, ale są niekanoniczne, bohaterowie nawet na sam koniec jednego giną, po to aby w następnym jakby nigdy nic znów chodzić, zdecydowanie o wiele wiele więcej to ponura wizja przyszłości z lekkim przymrużeniem oka. Czyli gatunek to akcja - przygoda. Komedią nazwać możesz sobie serie takie jak GTO np. Bo według twojego toku rozumowania taki Dr. House to też komedia skoro i tam zdarzają się odcinki nafaszerowane humorem ...
Nawet komediowe odcinki mają swój klimat: ganianie budyniowej istoty z lodówki to czysta parodia aliena, kilka innych odcinków to także parodie klasyki (np. Heavy Metal Queen (7), czy Cowboy Funk (23))
A co do głównego wątku, to według mnie absolutne minimum odcinków, w których się zawiera to: 1, 3, 5, 8, 10, 12, 13, 15, 16, 18, 24, 25, 26. Jak widać odcinków eksploatujących główny wątek jest dość sporo, i zdecydowanie nie są one przytłaczane przez zapychacze.
Tez uwielbiam opinie ludzi typu : film mi się nie podobał i po 30 minutach przestałem go oglądać, beznadzieja.Otóż mój drogi serial ten trzeba obejrzeć do końca żeby na jego temat się wypowiadać. Widzę ze w każdym poście używasz tego samego określenia "głupi, ". O czym ty w ogóle mówisz? Acha zapomniałem .Widziałeś 5 odcinków. Obejrzyj całość a następnie odszczekaj to co napisałeś..Jedno z najlepszych anime jakie widziałem, gdzie przymiotnik głupi ani razu nie przyszedł mi na myśl podczas jak i po oglądaniu. Wręcz przeciwnie. Jest to seria bardzo "głęboka", inteligentna ze świetną muzyką , bardzo fajną kreską, wyrazistymi postaciami. Polecam. Dla mnie arcydzieło.
Obejrzałem 10 odcinków. Poza tym szkoda czasu na oglądanie do końca każdego badziewia.
Głęboka? Miejscami. Reszta jest słaba, a postać Edwarda jest wkurzająca. Muzyka jest fajna, szkoda tylko, że czołówka i tyłówka tak nie wiele mają wspólnego z samym serialem.
To, że ci się nie podoba nie znaczy, ze się podoba wszystkim. Nie jesteś jakimś superczłowiekiem tylko dlatego, że to ci się podoba.
Mi serial by się podobał, gdyby wszystkie odcinki były jak 1 i 5, a nie jak beznadziejna reszta, której się ogladać nie da.
Nawet i Salomon z pustego nic nie naleje....no cóż nie będę uczył wyczucia i smaku osoby która za ideał filmowy uważa serie Harrego Pottera.
Znalazł się wielki znawca kina. To, że tobie sie coś podoba nie znaczy, że ci którym się nie podoba są gorsi, dzieciaku.
A argumenty typu lubisz X więc nie znasz sie na kinie są totalną głupotą i dziecinadą. Każdy lubi co innego. Pozujesz na wielkiego znawce filmów, a nie wiesz nawet, że Harry Potter i cowboy bebop są działami, których absolutnie nie da się porównywać. A i obie te rzeczy ocenia się pod innym kontem. Od anime oczekuje czego innego niż od filmu kinowego fantasy.
Poza tym pochwaliłem serial, wiec nie wiem czego się czepiasz. Zajmij się czymś pożytecznym niż krytykowanie ludzi i pozowanie na największego znawcę kina.
przyganiał kocioł garnkowi.
i chwalisz serial? gdzie bo póki co widzę, że większość odcinków uważasz za "słabą i idiotyczną"
a poza tym co ma znaczyć "za bardzo poszedł w głupią komedię"?
Pewna komediowa nuta przebijająca się z prawie każdego odcinka to część konwencji tego serialu. Tak jak mieszanka noir/westernu/i paru innych gatunków. Odcinki typowo komediowe przychodzą mi na myśl 3 - z grzybami, Kowbojem Andym i parodią obcego (jakiś grzyb co wylazł z lodówki). Wszystkie one nie należą do moich ulubionych - aczkolwiek większość fanów serialu je uwielbia z tego co się orientuje. Wątku głównego nie ma wiele więcej niż tych śmiechowych epizodów, ale w tym serialu to nie przeszkadza. Im więcej anime oglądam tym lepiej widzę jak genialny był ten serial. Większość odcinków pobocznych (i nikt nie ma prawa nazywać ich fillerami - bo to byłaby ich profanacja) pozwala nam lepiej poznać bohaterów i dowiedzieć się więcej o ich przeszłości. Są świetnie napisane - jak i cały serial. A nieoglądając ich traci się wiele, jak choćby niezapomniane chwile z odcinka 24 (call me, call me - przygrywa w tle) i mnóstwo innych większych i mniejszych smaczków.