Pod względem wizualnym jest rewelacyjny. Cały serial ogląda się jak komiks, świetna robota montażowa!
Negatywne opinie są chyba spowodowane odejściem od sztampowych, prostych produkcji. CB robi duży ukłon w stronę produkcji animowanej.
Jeśli ma się z tyłu głowy, że jest to produkcja na podstawie anime, a nie typowa amerykańska rozwalanka, to ogląda się naprawdę przyjemnie.
Postacie są bardzo przekolorowane i moim zdaniem takie właśnie powinny być :)
Ja tez mysle, ze to calkiem udany serial. Jasne, nie jest bez wad, ale wszystkie mu wybaczam bo widac ogromna milosc do oryginalu;)
Przecież to jest sztampowa netflixowa historyjka nieumywająca się do pierwowzoru. Niewybaczalnym jest zepsucie postaci Spike (Fearlessa), Faye, Julii i Viciousa. Do tego jeszcze Spike w oryginale miał kumpla emerytowanego pilota, który naprawiał jego statek i Cowboya Bebopa. W Netflixie zastąpiony kobietą w dodatku lesbijką... . Więcej nie chce mi się nawet nad tą produkcją rozwodzić, bo nie ma nad czym.