Eh albo nie za dobrze pamiętasz oryginał, albo masz bardzo dużą tolerancję na masakrowanie ulubionych tytułów. Ten serial to średniak. Jedyne co może się w nim obronić to muzyka, która jest w większości skopiowana z oryginału i postać Jeta. Widać, że ten aktor naprawdę dobrze czuł postać, którą grał. Czego nie da się powiedzieć o reszcie obsady. Do tego zrobienie z Faye lesbijki jest dla mnie nie do przyjęcia.

Tak, postać Faye mi nie pasuje - ale o tym już wspominałem. Natomiast nigdy, przenigdy i wcale nie należy się nastawiać na wierną kopię oryginału bo i jaka byłaby frajda z eksploracji nowego dzieła? Ja wersję fabularną traktuję jak definicję uniwersum tworzącą nową serię (no bo zakończenie jak różne od oryginału, no o Ed ;)) której celem jest dobra zabawa. Ja się bawiłem dobrze, liczę że kolejnych sezonach (jeśli będą) spłynie trochę więcej pieniędzy na efekty specjalne i w końcu zobaczę jak Spike lata Swordfishem bo w sumie tego mi brakowało najbardziej. Było ale skąpo. Pozdrawiam :)

Mamy najwyraźniej inne oczekiwania odnośnie produkcji powstających na bazie czegoś co jest świetne. Jak dla mnie netflix spieprzył robotę. Jeśli Tobie się podobało to spoko. Cóż są gusta i guściki. Pozdro

Yhym, znaczy Ty masz gust a ja guścik. Fajnie :)

Nie trawie netfilxa i ich poprawności politycznej ale sam serial bardzo fajny. Całkowicie przychylam się do twojej opinii o nim. Dlaczego macie te same zdjęcia w avatarach? hyhyhy

Wygląda na to, że gość gada sam ze sobą, może jakieś rozdwojenie jaźni jest grane;). Co do serialu, nie widziałem pierwowzoru, co zamierzam szybciutko nadrobić. Adaptacja "refluxa" całkiem mi się podobała, poczułem klimat, od trzeciego odcinka serial już mnie kupił i do tego ta muzyka. Trochę szkoda, że go anulowali bo wciągnął bym z chęcią więcej dobrego sci-fi.^^

xD hehehe

Ej, a może to ja mam guścik a ty gust. Interpretacja dowolna:)

Uginam się pod tą lawiną argumentów.

a ja bym oglądnął i drugi sezon. Niestety został anulowany. Brak asertywności po stronie "refluxa". Jak coś robić, to do końca. Chociaż wciągnąć mocno to serial mnie nie wciągnął. Ale kurde sentyment jednak jest do postaci. Z szacunku dla aktorów oglądałem bardzo otwarcie i przyjąłem ich interpretację postaci. Wiadomo, aktor zawsze doda do postaci coś od siebie. Tego nie da się uniknąć. Kurde muszę sobie włączyć oryginał. Pozdrawiam wszystkich !

Święta, wypiłem właśnie 3 piwka zaraz się ktoś "dowali", że w trzech zdaniach pod rząd użyłem słowa w postaci. Hejt w modzie więc się nie zdziwię ;;) haaaha Wasze zdrowie :)

tak ok że go skasowali po 1 sezonie ;)

Bo i tak nie było o czym robić drugiego.

Mnie rozwaliło zakończenie tak to dobrze się nawet bawiłam. Niestety zakończenie jest dla mnie nie do przyjęcia...

Zaskoczenie genialne, niesztampowe. Już sam fakt, że Julia żyje przez cały serial powinno dawać do myślenia. Kłopot ja miałem z aktorką wcielającą się w serialową Julię. Nie "grało" poczynając od beznadziejnie farbowanych włosów.

Jeszcze nie oglądałem, nie mniej fakt, że netflix już po pierwszym sezonie odcina tlen? Ale gówniane zachowanie.

Pozdrawiam. Jak nie widziałem anime, to może sie podobać bardziej.Ale 8 to gruba przesada,ale kto co lubi. Dla mnie to maks 6. Gdybym to miał ocenić przez pryzmat anime, to dałbym 5. Trzy w miarę spoko odcinki to za mało. WYgląda średnio, zagrany średnio, tutaj wszystko jest mega przeciętne,z małymi wyjątkami, z zmienionymi charakterami, zbyt chcieli zrobić to jak anime, i wyszło słabo. 8/10 to tu nie ma kompletnie nic. Lepszym serialom to chyba 20 dajesz ;D