Ogólnie rzecz biorąc - spodziewałem się żenującej klapy, a dostałem klimat oryginału, nieźle dobraną obsadę (szczególnie Jet i Spike), humor i całkiem fajną scenografię. Na minus : Vicious przegryw, sceny walki i niektóre zbędne dialogi.
Eda było za mało by ocenić.
Odbieram tę produkcję dużo lepiej niż ekranizacje Wiedźmina lub GITS.