kogo z Cudownych Lat lubicie najbardziej? ja osobiscie uwielbiam Wayne'a, taki jest glupkowaty ze az nie mozna go nie lubic :) a moj drugi ulubieniec to Paul :)
faktycznie wayne jest zarabisty;) lubie tez kevinka, fajnie dzieciak gral;D
w ogole ubóstwiam ten serial!!
pozdro;)
Wayne nie ma sobie faktycznie równych, jest świetny w tym serialu :) Ale tak naprawdę nie ma tam osoby, której bym nie lubił. Charaktery zostały dobrane naprawdę super, każdy wnosi coś swojego, ciekawego do tego pięknego serialu. Uwielbiam Wonder Years!
Wayne pokazal klase w odcinku "The Lost Weekend", gdzie wzial na swoje barki wine za sajgon w domu po imprezie urzadzonej przez Kevina.
Zreszta bylo jeszcze pare odcinkow (zlaszcza z jego kolega co wrocil z Wietnamu), gdzie Wayne calkowicie "szokuje" dojrzalym i ludzkim zachowaniem...
Jesli chodzi o ulubiona postac, naprawde ciezko sie zdecydowac bo kazdy jest oryginalny i wyrazisty...
Ja polubilem Jacka (ojca Kev'a). Na pierwszy rzut oka odpychajacy i "zwapnialy". Ale po blizszym poznaniu to czlowiek bardzo kochajacy swoja rodzine, dbajacy by robic wszystko dla nich jak najlepiej. Surowy ale i bardzo sprawiedliwy, zawsze podejmujacy przemyslane decyzje.
kevin rulezz. wayne switnie gra idiote fakt;p
uwielbiam ten serial. ogladam codziennie na vh1:) rozbawia do lez.
jasne, że prześliczna 'Winnie' Cooper !!! zwłaszcza, że była ona chyba... trochę... jakby... skośnooka ;))
Ja tam wszystkich lubie, ale chyba głównie to Kevina i Winnie...
To niesamowite, jak tak porównać pierwsze i ostatnie odcinki, jak sie zmieniali, dorastali na planie serialu.. ;D
Oczywiście główne postaci: Winnie, Kevin i Paul są "cudowne";-) W pamięć wrył mi się także ojciec Kevina oraz Cara- to była moja ulubiona dziewczyna Kev'a.
A ja Was zaskoczę i powiem, że moją ulubioną postacią był złośliwy Jeff Bilings z późniejszych odcinków:P
Zdecydowanie Winnie, jest taka śliczna, że aż dech zapiera chociaż jestem dziewczyną :D Bardzo lubię też Karen to taka niezależna hippiska, jaką sama chciałabym być gdybym żyła w latach 60.no i uwielbiam Kevina w końcu to on nadaje wydźwięk całemu serialowi, fajnie że nadają to na vh1 :)
mieli jeszcze takiego kolegę, który zjadł kartkę z książki telefonicznej, ukradzioną z jakiegoś baru, gdy uciekali przed policją. w tym odcinku wybierali się na koncert rolling stonesów, hehe, to też był dobry świr