Eh, Lizz potrafi zrobić coś użytecznego? No kopara mi opadła, gdy ukradła te autko ;)
Hmm...
hmmm...
byłoby lepiej, gdyby nie fakt, że białaczka znowu foch ze swoim nie znaleziono strony. ...
Agentka czarnulka miała fajne buty.
Przypływ sympatii do Donalda "good agent". (strach się bać, znowu mnie jakoś hormony oszukują, dobrze pomyślałam o Donaldzie? brzydkie hormony, do kąta!)
Poza tym skończył się power po poprzednim sezonie i coś czeba upchać w 3 odcinku i to pełnokrwiste "coś" czyli no nic, nuda.
Akcja się wlecze i nic się nie dzieje.Liczyłam na to że jak w końcu uciekli to zaczną szukać Katariny i wyjaśnią coś z przeszłości Redingtona,płonne nadzieje.Donald jak zwykle irytujący i do tego jeszcze Liz-postrzeliłam policjanta siądę w koncie i będę płakać żenada po prostu.