Juhu!! Rose!! Udało się!! Może nie będzie kłótni!! Paige czekam na premiere!!

też tak samo miałam pisać !!!!!! rzeczywiście to nie ma sensu ...takie strzelanie obraźliwymi tekstami jest głupie

Thx Paige ;* Aż z wrażenia dodam cię do ulubionych;)
No masz rację Piper udało się;)
Pzdr;*

Paige fajna dyska ??

<za krótki - nie zgadzam się>

Wróciłaś z dyski?! Mam nadzieję ze było fajnie i że nie szalałaś za bardzo, bo chcę jutro przeczytać twój odcinek!!! Bądz w stanie pisać!!! PozrOffka..

Paige też lądujesz w moich ulu.. :D Jednak masz sporo zalet :D Tylko trzeba je było pokazać na samym początku xDD

A to zapowiedź mojego odcinka:
Odc. 3 sez. 9 [Let's hear voice of you heart!][Słuchaj głosu swego serca!]
- tak więc nowe moce u Piper :D (reszta sióstr niedługo)
- Paige contra Prue - sprzeczki od samego początku
- nowy chłopak Prue
- odejście Leo. Czy powróci?
- dylemat Phoebe (łatwo się domyślić że chodzi o Cole'a a Coop'a)

No i bez nowego demona się nie obejdzie nie?!

rose i piper25 ja też was dodałam !!!!! fajne jesteście !!!

no bo ta kłótnia nie ma żadnego sensu !!

no

No to będzie duuużo czytania xD i bardzo dobrze;):) Piper25 fajny pomysł z kłótniami Paige i Prue <lol2> i tak wolę Paige ;)

Pzdr;*

i tak wolę serialową Paige --> o to mi chodziło;)
Ale naszą również bardzo lubię;)

no fajnie wymyślone z kłótniami !!! ja też cię bardzo lubię . jesteś w moich ulubionych . jesteś moją wirtualną przyjaciółką (razem z piper25) !

no może wreszcie przestaniemy się kłócić sorki za te wszystkie teksty ale troche mnie poniosło za to bo ja bardzo lubie Phoebe a ty nie i dlatego sie tak sprzeczałyśmy

do Alyssy
Było minęło, w końcu każdy z nas się kłócił z Paige, więc cię rozumiem;) Pewnie po co się kłócić. w sobotę będzie bardzo ciekawy odcinek Charmed poświęcony prawie w całości Phoebe;)



Do mojej Paige --> ty też;);* (co do twojego ostatniego postu)

no właśnie !!!!!!!nie ma za co !!!!!!!!!!!!ja też przepraszam za teksty !!!!o gustach się nie dyskutuje !! ja nienawidzę phoebe a ty lubisz !to tak jest . wyobraź sobie jak by głupio było gdyby każdy miał taki sam gust

to w pewnym sensie masz racje a czy mogę wiedzieć za co jej tak bardzo nienawidzisz??

no nie wiem...nie wiem jak to wyjaśnić...po prostu nie lubię jej . od pierwszego odcinka jej nie lubiłam ! nie wiem czemu...denerwująca jest !!!!!bo tylko cały czas jest o phoebe i colu !!!!inni też tam grają !!!

No teraz oni wiecej grają kiedyś było więcej piper i leo jak był jeszcze dan co był dylemat którego ma wybrać niedługo będzie i tak że paige będzie więcej grała tak to jest w serialach amerykańskich

no właśnie . tak to jest . ale to że teraz o phoebe jest więcej to wina alyssy !!to ona kazała reżyserowi żeby jej postać była najważniejsza !!!o każdym tyle samo powinno być !! o colu i phoebe to od 3 sezonu jest !!nie za długo ??

Mnie zawsze denerwowała Prue najbardziej (taka najmądrzejsza niby i wogóle), ale pozostałe czarodziejki baaardzo lubię. To, że czasem jest trochę zbyt dużo Phoebe, to prawda, a jej związek z Cole'm jest trochę zbyt pogmatwany;) gdy on odejdzie w sezonie 5 na pierwszym planie będzie Paige;)

te odcinki w 4 sezonie to są prawie tylko o phoebe !! tak jakby jej postać najważniejsza była !!

Ej, Paige?.. Pisałaś ten 9 sezon?.. Bo jakoś go nie mogę znależć.. A jestem ciekawa..:DD

No właśnie Paige bo ferie mam a nie mam co w domu robić to bym sobie poczytała ;P

Fajowsko mi sie z wami pisze chociaż że się na początku kłóciłam z Paige to dodam Ja Piper15, i Rose do ulubionych:))
Buziole;P

"Ja" miało być Ją czyli Paige;P Supcio mam pytanie czy wy się znacie Paige,Piper25 i Rose z REALA czy tak tutaj tylko??

Nie, niestety nie z reala:( ale bardzo bym chciała je poznać ;) Alyssa ja też mam teraz ferie (wreszcie), a Paige jutro (w sobotę) napisze swój pierwszy odcinek, bo tak pisała na swoim blogu;) Ja też cię dodałam do znajomych Alyssko... 12860828 --> mój nowy nr. gg możemy sobie kiedyś popisać jeśli chcesz;)

Paige? Tak w ogóle to masz GG?.. Napisz do mnie na 489144..

Rose.. Masz NOWE GG? Ja mam inny numer.. to pod jakim można cię zastać?

Alyssa - jesteś w moich ulubionych xDD

Ej no.. co z tym 9 sezonem!! Ja tu od wczoraj mam ferie, wchodzę na forum, myślę sobie, pewnie Rose i Paige napisały kolejne odcinki, to cobie poczytam.. A tu nic.. Czekam z utęsknieniem..

Pozdro_4_all ;**

mi się gg zawiesiło ale mam maila (piper-paige@pino.pl) a dzisjaj może ten 9 sezon będzie

można mnie częściej zastać pod moim nowym nr.GG i będę dostępna napewno po Czarodziejkach;), wtedy też zacznę pisać nowy odcinek, bo w tym tygodniu nie miałam kompletnie czasu, ale na szczęście już ferie;) Napiszę do ciebie Piper25 na gg - na 100%. a blog Paige jest fantastyczny, mam nadzieję, że i taki będzie jej pierwszy odcinek;)

supcio;P popieram Rose:D Piper25 nie może się doczekać tak i my wszyscy tutaj zgromadzeni XD

dzięki rose i alyssa ! alyssa dodałsm cię do ulubionych

mam nadzieje że napiszesz bo teraz ferie mam i juz nie wiem co ze sobą zrobić oglądam czarodziejki kilka razy na dzień na Sci Fi Channel bo powtarzają i lecą dwa odcinki trzy razy na dzień to nie mam co robić to siedze na filmwebie i przed telewizorem;P
Nie mogę się dopczekać waszych nowych odcinków bo bardzo mnie wciągły:D

Odcinek 5 [ You look like me/ Mad Paige]
- Proszę państwa, teraz właśnie, gdy ja odchodzę z redakcji musimy wybrać spośród nas najbardziej kompetentną osobę, do sprawowania funkcji szefa redakcji. Ja myślę, że idealną kandydatką byłaby pani Phoebe Halliwell – mówiła szefowa czarodziejki.
- Ja… czułabym się zaszczycona, tylko nie jestem pewna czy… - lecz przełożona nie dała jej dokończyć.
- Phoebe, zostałaś nową szefową „Trendy Magazin” najbardziej szanowanego magazynu o modzie. Gratulacje! – na te słowa wszyscy zgromadzeni zaczęli klaskać, a sama Phoebe nie mogła w to uwierzyć
<w domu czarodziejek>
- Piper pomyślałem, że moglibyśmy się wybrać na zakupy, do restauracji i do kina z dzieciakami. – powiedział Leo.
- Tak, oczywiście. Skąd nagle taki pomysł?
- Wiem, że w ostatnim czasie jakoś niezbyt się nam układało. Chciałbym to naprawić i cię przeprosić.
- Kiedy idziemy? – uśmiechnęła się Piper
- Możemy nawet zaraz. – odparł wyraźnie uszczęśliwiony Leo
- Teraz muszę lecieć do klubu, ale za jakąś godzinkę wrócę i wtedy pójdziemy.
- Jak tam wieczór panieński Sary?
- O bardzo dobrze, tylko dziewczyny nieźle porozrabiały i trzeba po nich posprzątać.
- Może ci pomogę.
- Nie zostań z dziećmi, niedługo będę. – Piper ubrała się i wyszła, a Leo już miał iść na górę, gdy nagle zobaczył w kuchni łkającą Paige.
- Co się stało?
- Nic.
- Paaaige… powiedz o co chodzi.
- Będziesz zły jak ci powiem.
- Nie będę. Obiecuję.
<przed budynkiem redakcji>
- Coop co ty tu robisz?
- Przyszedłem po ciebie. Nie mogę?
- Nigdy tego nie robiłeś. Jestem trochę zaskoczona.
- Chodźmy już do domu. – mówi szybko, wyraźnie zdenerwowany kupidyn i ciągnie Phoebe za rękę.
- Coop, przestań. Mógłbyś zapytać jak było w pracy, czy coś takiego, a nie się ze mną szarpać.
- W domu wszystko ci wyjaśnię.
- Mam nadzieję. – mówi smutnym głosem Phoebe.
<w domu czarownic>
- Paige to nic takiego, że zazdrościsz siostrom. To ludzkie uczucie. I to nieprawda, że jesteś do niczego. – próbował uspokoić załamaną czarodziejkę Leo. – Paige przepraszam, starsi mnie wzywają, muszę iść. – i wyborował
Zaraz po tym obok Paige pojawia się nieznany jej demon, czarodziejka już chce go unicestwić, ale powstrzymuje się, gdy słyszy jego słowa:
- Chcesz być najszczęśliwszą osobą na świecie. Chcesz by one – pokazuje w tym momencie na swej dłoni zadowoloną Piper na spacerze z Leo i z dziećmi, oraz radość z dostania awansu – by one nie były już tak szczęśliwe? Czy nie sądzisz, że to niesprawiedliwe, że twoje siostry mają dużo więcej od ciebie? Chcesz na to bezczynnie patrzeć?
- Pomóż mi. – mówi cicho Paige, a demon od razu reaguje i wnika w jej ciało.
[intro]
- Coop więc o co chodzi?
- O to, żeby on cię nie szukał, żeby nie miał okazji cię spotkać.
- O czym ty mówisz?! – Phoebe zaczyna się denerwować
- Mówię o Cole’u.
- Rozmawiacie o mnie? – nagle do domu czarodziejek wchodzi Cole.
- Co ty tu robisz? – pyta zdezorientowana Phoebe.
- Piper prosiła mnie, żebym przekazał Leo, że dziś nie będą mogli pójść na spacer. W klubie trzeba porządnie posprzątać.
- Rozumiemy, przekazałeś, możesz już iść. – odparł Coop
- O Cole! – mówi wchodząc z kuchni do salonu Paige – Może zostaniesz na herbatce? – i patrzy się z satysfakcją na zmieszaną Phoebe.
- Mogę?
- Nie, powinieneś już iść. – odpowiada cicho średnia siostra.
- Phoebe, nie wyganiaj gościa. Zrobię herbatę. – mówi uśmiechnięta Paige. – Phoebe! - dobiega wołanie z kuchni.
- Zaraz wrócę. –mówi Phoebe i idzie do siostry.
- Oj przepraszam, ale właśnie Leo powiedział, że Piper mnie potrzebuje w klubie. Będę za minutkę. – Paige orbuje do klubu i zostawia Phoebe samą z Cole’m i Coopem.
- Wspaniale! – wzdycha czarodziejka.
Tymczasem przed klubem Paige ma jednak inny plan niż pomaganie Piper w sprzątaniu.
- Kochasz P3, więc go stracisz! – woła Paige po czym podpala klub, kiedy Piper i inni jej pracownicy są w środku. Paige szybko orbuje do domu.
- Coop! Co zrobiłeś!!! – krzyczy w niebogłosy Cole.
- Ja… nie chciałem przecież!
- O co chodzi Phoebe? – zwraca się do siostry Paige.
- Spytaj ją. – odpowiada Phoebe.
- Przepraszam niezbyt rozumiem.
- Coop sprawił, że zamieniliśmy się ciałami. – mówi Phoebe uwięziona w ciele Cole’a i zaczyna płakać. Wtedy też Leo wraz z nieprzytomną Piper orbuje do domu.
- Paige pomóż mi. Cole dlaczego płaczesz?
- Nie płaczę. – odpowiada ciało Phoebe.
- Przecież nie ciebie pytam! – mówi zirytowany Leo.
- Co się stało? – pyta Coop.
- Ktoś podpalił P3.
- Jeszcze tylko tego brakowało.
Leo ulecza swoją żonę i pyta ją
- Dlaczego ktoś miałby podpalać klub?
- Nie wiem, ale to było straszne.- mówi załamana Piper. – Cały klub spłonął, nic z niego nie zostało! – i zaczyna płakać.
- Piper nie płacz kochana. –mówi Phoebe w ciele Cole’a.
- Już w porządku Cole. – mówi lekko zdziwiona Piper.
- Chyba powinniśmy im powiedzieć- mówi nieśmiało Coop.
- Dobry pomysł, Coop sprawił, że Phoebe i Cole zamienili się ciałami – wyjaśnia sprawę Paige.
- Co? – pyta z niedowierzaniem Piper.
- A w międzyczasie dzwonił do ciebie Phoebe telefon z redakcji. Masz przyjść, bo mają jakiś problem.
- Już idę.
- Phoebe stój! Nie lepiej, żeby poszedł Cole, czyli ty. Inni nie wiedzą tego co my, i nie uwierzą ci raczej w historyjkę o zamianie ciał, nie sądzisz?
- Masz rację. Cole pójdziesz tam za mnie?
- Tak. Oczywiście. A gdzie to w ogóle jest?
Paige w tym czasie wychodzi do kuchni, czarodziejka chce uwolnić się spod kontroli demona, jednak ten namawia ją do jeszcze gorszych rzeczy niż podpalenia P3
- Wiesz co kocha Piper najbardziej prawda?
- Dzieci.
- Więc wiesz co masz robić. –krzyczy demon w ciele Paige.
- Tak!
- Paige wszystko w porządku? – woła Leo
- Gdzie jest Wyatt? – pyta najmłodsza siostra
- Na górze, w swoim pokoju, a dlaczego pytasz?
- Nieważne, pójdę do niego.
<tymczasem w redakcji>
- Phoebe mamy problem. Nie wiemy kogo dać na okładkę pisma. – mówi do szefowej redakcji jej koleżanka – Viola.
- No więc, cóż to za problem. Ja dałbym ładniejszą kobietę.
- Chyba dałabyś! – poprawia ją Viola.
- Tak, tak. – Cole jest wyraźnie zmieszany i co chwilę zapomina, że ma udawać Phoebe.
- Myślisz, że powinniśmy już zaprezentować naszą sesję z letnią kolekcją?
- Dopiero skończyła się zima. Oczywiście, że nie!
- Phoebe ostatnio mówiłaś coś zupełnie innego!
- A racja, dajmy te zdjęcia.
- Phoebe co się z tobą dzieje!
- Nic, po prostu jestem zakochany.. to znaczy zakochana.
- To, że Cole wrócił nie usprawiedliwia cię.
- Phoebe mówiła ci coś o mnie? – pyta nieostrożnie Cole i napotyka groźny wzrok „swojej” wspólniczki.
- Robisz ze mnie wariatkę?!
- Nie przepraszam. Nie chciałem… chciałam.
<w domu>
W salonie słychać płacz Wyatta.
- Ktoś z nim jest? – pyta Piper.
- Tak, Paige. – odpowiada Phoebe.
- Musimy coś zrobić, żebyście mogli wrócić do swoich ciał. – płacz dziecka nasila się. – Leo sprawdź co się tam dzieje. – prosi męża czarodziejka.
- Co możemy zrobić?? O poczekaj, dzwoni telefon Cole’a. Mam odebrać? – pyta siostrę Phoebe
- Tak, może to coś poważnego.
- Halo!... co?! Ach tak, zapomniałem, niestety muszę odwołać nasze spotkanie…. też mi przykro. Dowidzenia!
-Kto to?
- Jakaś Karen! Ja mu dam Karen! – złości się Phoebe.
- Nie możesz zabronić mu spotykania się z innymi kobietami.
- Jestem jego żoną!
- Byłaś jego żoną. – nagle słychać na górze krzyk Leo.
- Phoebe na górę! – krzyczy Piper.
- Paige, coś ty zrobiła! – mówi najstarsza siostra, gdy widzi umierającego w kącie pokoju Wyatta i nieprzytomnego Leo.
- Przepraszam! – Paige upada na podłogę, a z jej ciała ulatuje demon.
- Witam czarodziejko! Witam i ciebie demonie –zwraca się do Cole’a
- Nie jestem, demonem. – krzyczy Phoebe i odpycha demona Zazdrości kulą energii.
- Ty przeciw mnie! Nieładnie!
- Piper pomocy!
- Paige ocknij się! Musisz nam pomóc. – cuci ją Piper.
Nagle do domu wchodzi Cole.
- Phoebe mam złe wieści.
- Ja też! – krzyczy Phoebe uciekając po schodach przed rzucającym do niej kulami energii demonem.
Paige na szczęście odzyskuje przytomność, uzdrawia Leo i synka Piper.
Na dole demon rozprawia się z Cole’m, który nie umie korzystać z empatycznych mocy ukochanej, i z Phoebe, która nie wie jak używać demonicznych mocy.
- Idę do nich – mówi Piper.
- Nie, to moja walka! – krzyczy Paige i chce orbować, ale zostaje w pokoju i jednocześnie zjawia się na dole.
- Ma nowy dar! – oznajmia Leo
- Taki jak miała Prue. –przytakuje Piper.
Paige, która chce rozładować swoją wściekłość na demona pisze na górze zaklęcie unicestwiające go, na dole zaś jej druga połowa walczy z nim.
- Prue nie mogła ruszać „sobą” w projekcji astralnej. – zdziwiła się Piper.
- Jej dar urósł i trafił do Paige.
- Mam. – Paige unosi kartkę z zaklęciem i wraca do swej połowy, znajdującej się na dole, mówi zaklęcie i pokonuje demona, potem uzdrawia Phoebe i Cole’a
- Przepraszam was wszystkich! Bardzo! – mówi Paige – znalazłam zaklęcie, które zakończy wasze problemy – zwróciła się do Phoebe i Cole’a.
- Byłoby świetnie- mówi Phoebe- Cole co miałeś mi powiedzieć.
- Straciłem twoją pracę.
- Co?! – w tym momencie dusze wracają do właściwych ciał.
- Przepraszam. – mówi Cole i ulatnia się do swego apartamentu, unika tym samym narzekań Phoebe.
- Straciłam pracę! – mówi ze łzami w oczach czarodziejka.
- Nie przejmuj się, niektórzy mają gorzej. – mówi Piper.
- Aha zapomniałam o klubie. – odpowiada smutno Phoebe.
- Jedyna nasza nadzieja to Paige – uśmiecha się Phoebe
- Wiem – mówi najmłodsza siostra, przytula się do pozostałych czarodziejek, a w jej oczach błyska ogień – jeszcze zobaczycie co potrafię….

No, mam teraz więcej czasu więc postaram się częściej pisać, tymczasem dam zapowiedź następnego odcinka i nie wylkuczam, że może się on pojawić już we wtorek;)Ten odcinek będzie prawie w całości poświęcony Paige --> specjalnie dla naszej Paige z filmweba;)

Odc.6 [ Is it bad bad bad bad Paige?]
Poznajemy bliżej przyjaciółkę Cole'a - Karen. Phoebe jest o nią zazdrosna. Z Paige zaczyna dziać się coś niepokojącego, Phoebe ma nawet wizję, że Paige zabija niewinnego. Tymczasem Piper odwiedza babcia sióstr, która mówi wnuczce, że ona i jej siostry są gotowe na spotkanie z Prue.

dzięki rose

No nizłe podoba mi się masz talent do pisania czekam na nowy odcinek;P

Super odcinek;) No i czadowo, że było dużo Cole'a;)

j.w.
Świetnyyyyyyyyyyyyyyyyyy;P bardzo emocjonujący i wstylu charmed;D no i Cole...;) po prostu super;P pozdrawiam i czekam na dalsze odcinki ;*;*;*

Rose jesteś boska w pisaniu odcinków może w przyszłości zostaniesz jakimś reżyserem XD i byś robiła supcio filmy w stylu Charmed;P

Dziękuje wam kochani za wszystkie dobre słowa pod moim adresem. Postaram się, żeby mój sezon zadowalał i fanów Piper i Paige i Phoebe i o każdej z nich będzie w tym sezonie duuużo. A jak bym została reżyserem to napewno zrobiłabym coś takiego jak Charmed;D
A i mam do was kilka pytań: (przez to również możecie uczestniczyć w tworzeniu mojego sezonu;D)
- Czy Phoebe ma być z Cole'm, czy może ma pozostać u boku męża - Coopa???
- Czy Prue ma powrócić (oczywiście kosztem Paige)???
- Czy Piper ma być do końca z Leo, czy może "namieszać" trochę w ich związku???
- Czy Paige ma przejść na złą stronę?? (tylko na parę odcinków)
- Która z czarodziejek ma zajść w ciążę??

czekam również na nowe pomysły, które napewno wykorzystam w swoim sezonie

- Ja oczywiście bardzo bym chciała, żeby Pheobe była z Cole'em;)
Coop jest żaden;/
- Ja zdecydowanie bardziej lubię Paige od Prue, dlatego wolałabym, żeby Zostało tak jak jest;)
Paige jest świetna;)

Reszte pozostawiam innym;)

Nie mogę sie już doczekać następnego odcinka:)

Phoebe ma być z Cole'm;P i lepeij zeby zostala Paige.
A w ciązy moglaby byc...Paige z....Coopem;D


pzdr

nie no Paige należy się ktoś lepszy;) już mam nawet pomysł z kim Paige będzie w ciąży;) a Phoebe raczej na 100% będzie z Cole'm ale najpierw czekają ich małe trudności;)

Odc.6 [Is it Bad Bad Bad Bad Paige?]
- Oczywiście, czemu nie. Przyjdę. – Piper odkłada niechętnie słuchawkę. – Brakuje mi klubu, to dziwne uczucie starać się o pracę. – mówi do Leo.
- Wiem, ale musisz sobie poradzić. Jakoś przez to przejdziemy. – pociesz ją mąż.
- Hej wszystkim. – radośnie woła Paige.
- Hej, ja muszę wyjść. Dowidzenia wszystkim. – woła Piper i wychodzi na rozmowę o pracę.
- Czy starsi wiedzą kto to zrobił? Chodzi mi o klub oczywiście. – pyta podejrzliwie Paige męża siostry.
- Niezbyt ich to obchodzi. To sprawa policji.
- Rozumiem.
Do kuchni wchodzi Phoebe
- Widział ktoś Coopa? – pyta czarodziejka
- Pewnie znów coś majstruje – mówi z ironią Paige
- To nie tak, to wszystko przypadek, ale…
- Ale odkąd zjawił się Cole nic mu się nie udaje. –dokańcza najmłodsza siostra
- Gdzie Piper? – próbuje zmienić temat rozmowy Phoebe
- Szuka pracy. Tobie też by się to przydało. – mówi chłodno Paige
- Wiem, niedługo coś znajdę…
- Ja już znalazłam, żeby wam pomóc. Po tym jak wylali mnie z poprzedniej pracy zaczęłam szukać nowej.
- Dlaczego nic nie powiedziałaś? Gratuluję – wcina się duch światłości
- Będę pracowała w agencji reklamowej.
- A nie byłoby gdzieś tam miejsca i dla mnie? – pyta Phoebe.
- Nie wiem.
- Paige o co chodzi? Dziwnie się zachowujesz. – mówi podejrzliwie Leo
- Nie dlaczego. Muszę iść dziś mój pierwszy dzień w nowej pracy. – czarodziejka wychodzi z domu.
- Nie zauważyłaś, że coś z nią nie tak? – pyta Leo Phoebe.
- Na razie mam inne zmartwienia. Muszę szukać pracy. A tak poza tym… ach nieważne. Ale ty możesz spytać się starszych czy coś wiedzą. – Phoebe wychodzi z domu, a Leo orbuje do Starszyzny.
Tymczasem Piper nie jest zbyt zadowolona ze swej rozmowy kwalifikacyjnej. Dzwoni do Paige:
-Cześć Paige…. tak, też o tym pomyślałam…. jestem prawie pewna, że nie dostanę tej pracy….spotkać się?, no pewnie, a gdzie? Dobra, będę za jakieś pół godziny.
Nagle po rozmowie z Paige do Piper dzwoni telefon.
- Leo? Coś się stało?
- Piper gdzie jesteś?
- Idę na spotkanie z Paige. Rozmowa o pracę poszła mi do kitu. – mówi smutnym głosem czarodziejka
- Piper, nie idź tam.
- Leo o co ci chodzi? Kolejny demon do unicestwienia? Zajmiemy się tym później.
- Problem jest poważniejszy, demonem jest…Paige.
[intro]
- Niemożliwe. Jak niby Paige ma być demonem? – pyta zła Phoebe
- To jest możliwe. Została zainfekowana prawdopodobnie wtedy, gdy porwało ją Źródło. – odpowiada Leo.
- Nie wierzę w to. Co możemy zrobić? – pyta zmartwiona Piper
- Trzeba ją znaleźć i odesłać jej demoniczne moce do prawdziwego demona.
- Nie! – wcina się Phoebe
- Dlaczego nie? – pyta zdziwiona Piper
- Myślicie, że nie wiem, że pierwszym demonem, którego wybierzecie będzie Cole? Poradzimy sobie bez niego.
- Phoebe! – krzyczą razem Piper i Leo.
- Wezwij go. Ale już! – mówi najstarsza siostra
- Cole! – krzyczy Phoebe
- Jestem. – w pokoju zjawia się demon.
- O jak dobrze, musisz nam pomóc.
- Wcale nie! – wtrąca się Phoebe
- Paige stała się demonem. – kontynuuje Piper. – Musimy przekazać jej moce tobie, wtedy stanie się znów czarodziejką
- Nie ma sprawy, przyda mi się więcej mocy. Gdzie ona jest?
- Teraz idzie do domu. Najprawdopodobniej.
- Nie myśl, że nie poradziłybyśmy sobie same. – mówi oschle Phoebe, gdy zostaje sam na sam z Cole’m.
- Wiem, ale chętnie ci pomogę. Gdzie jest Coop?
- Też chciałabym wiedzieć. Cole, kto to jest Karen?
- Phoebe kim jest dla ciebie Coop? Chciałaś, żebym zaczął swe życie na nowo, więc to zrobiłem. Karen to moja narzeczona, a skąd ją znasz?
Ale do salonu wchodzą Piper i Leo i oznajmiają pozostałym, że czas ruszać na poszukiwania Paige. Nie muszą jednak nawet wychodzić z domu, bo zjawia się koło nich… Paige.
Czarodziejka, zamieniona w demona rzuca kulą ognia w Leo.
- Witam szanowne siostry – i rzuca znów. Tym razem w Phoebe, ale ta obrania się lewitując.
- Cole! Zaklęcie! –krzyczy Phoebe
- Tak już! „Dary, które są nie jej….”- jednak Cole nie dokańcza, bo nagle Paige demonicznym sposobem znika, ale jeszcze przed zniknięciem krzyczy:
- Zdradzasz mnie? Przecież należymy do tego samego władcy! Będziesz cierpiał! Wezmę co masz najlepszego!
- Gdzie ona poszła? – spytała Piper cucąc nieprzytomnego Leo
- Po Karen – odpowiedziała Phoebe – Zabierze ci kogoś kogo najbardziej kochasz.
- To bardzo prawdopodobne. – mówi Leo – Chodźmy do waszego apartamentu.
Cała czwórka przenosi się do mieszkania Cole’a i Karen. Nie ma w nim jednak nowej narzeczonej demona.
- Ona jest w pracy. – mówi Cole
- Czyli jest bezpieczna – dokańcza Piper
Nagle za ich plecami pojawia się Paige i rzuca kulą energii w Piper i Leo.
- Teraz mnie popamiętasz! – mówi zwracając się do Cole’a i porywa… Phoebe.
<Godzinę później>
Cole budzi nieprzytomnego Leo i prosi go, by ten uleczył Piper. Duch światłości leczy swoją żonę.
- Gdzie Phoebe – pyta zdezorientowana Piper.
- Nasz demon ją porwał.
- Paige? Jak to? Miała porwać kogoś kogo najbardziej kochasz! – zwróciła się do Cole’a.
- I tak właśnie zrobiła. –powiedział Leo.
Cole milczał. Cały czas chciał wyczuć, czy Paige jest w Podziemiu i gdzie zabrała ona Phoebe.
- Cole?! Powiedz coś! Leo! Wyczuwasz ją? Powiedzcie coś, bo oszaleję!
- Jest! – krzyknął nagle demon. – Jest w waszym domu!
Piper, Leo i Cole przenieśli się do domu czarodziejek w mgnieniu oka. W salonie faktycznie była Paige i Phoebe, ale także i Karen.
- Wybieraj Cole! – Paige w tym momencie rzuciła kulą ognia w dwie ważne dla Cole’a kobiety. Demon rzucił się na ratunek Phoebe i z zaskoczeniem uznał, że choć kula go dotknęła nie doznał żadnych obrażeń Wprost przeciwnie- zaabsorbował trochę mocy Paige, dla siebie, i teraz gdy ona była słabsza Cole zaczął z nią walczyć, a każdy jej cios oddawał mu jej moce.
- Leo! Karen! – zawołała Piper. – Ulecz ją!
Jednak było już za późno. Demoniczne wcielenie Paige zabiło Karen. Walka Cole’a zakończyła się pomyślnie. Odebrał moce Paige, i tym samym mógł rzucać kulami ognia. Nieprzytomna Paige opadła na podłogę.
- Paige! Ocknij się! – wołała Piper.
- Co się stało? – powiedziała Paige po przebudzeniu.
- Nic nie pamiętasz?
- Co się stało? Boli mnie głowa. Zabalowałam wczoraj?
- Można tak powiedzieć. – odpowiedziała z uśmiechem Phoebe.
- Przykro mi. Nie dało się nic zrobić. – powiedział Leo do Cole’a, który właśnie stał nad ciałem zmarłej narzeczonej.
- Wiem. – powiedział oschle Cole i popatrzył się ze złością na Paige.
Paige napotkała jego spojrzenie i szybko odwróciła wzrok.
- To ja to zrobiłam? – wskazała na Karen.
- Nie ty. Ten, kto cię opętał. – powiedziała delikatnie Piper.
- Jak to możliwe, że Paige stała się demonem? I to tak nagle. – pyta Phoebe.
- To faktycznie bardzo dziwne. – odpowiada Leo. – Ale dobrze, że już wszystko w porządku.
- Bywało lepiej, szczerze mówiąc – uśmiecha się Paige.
- Cole zostaniesz na kolacji? – pyta Piper.
- Mogę?
- Tak. – odpowiada Phoebe. – Będzie nam bardzo miło.
- Przepraszam, że się wtrącam, ale gdzie jest Coop? – mówi Paige.
I właśnie w tej chwili do domu czarodziejek wchodzi Coop i radośnie oznajmia
- Piper odbudowałem twój klub. Co prawda za pomocą magii i moich przyjaciół, ale P3 wygląda jak nowy.
- Coop jesteś wspaniały. – podchodzi do niego Phoebe i przytula go.
- Zabiorę ją do Starszych. – wskazuje Leo na Karen.- Może oni coś poradzą.
- Wątpię. – mówi smutno Paige – Jeszcze raz przepraszam.
- Nie ma za co! Pójdę zrobić kolację.- mówi Piper i idzie do kuchni.
- Phoebe chciałbym ci coś pokazać. Mam dla ciebie prezent. – mówi do swej żony Coop. Phoebe widząc niezbyt radosną minę Cole’a mówi
- Zaraz wracam. Posiedźcie i pogadajcie chwilkę. – wskazuje na demona i siostrę.
Gdy Paige i Cole zostają sami zaczyna się pomiędzy nimi dziwna rozmowa.
- Dlaczego to zrobiłeś? – pyta Paige
- Co?! Bo niezbyt rozumiem.
- Myślisz, że nic nie pamiętam! Zrobiłeś ze mnie demona.
- Ach to… Chciałem się przypodobać Phoebe. Tylko tyle.
- Mogłam umrzeć. Chcesz, żebym jej powiedziała.
- Zawsze byłaś przeciwko mnie, więc Phoebe nie będzie brała twoich opowiastek na serio.
- Wtedy miałam rację!
- Nie unoś się tak. Ja chcę tylko odzyskać twoją siostrę. Po to wróciłem.
- Chcesz ją znowu zranić? Odejdź Cole, bo znowu umrzesz!
- Jestem teraz o wiele silniejszy i mądrzejszy Paige, a ty mi nie przeszkadzaj, bo znowu zrobię z ciebie wariatkę.
- Chcesz być Źródłem?
- Chcę odzyskać należyty mi tron. A Phoebe mam nadzieję, że mi w tym pomoże.
- Nie zrobisz tego!
- Zrobię. Chyba, że nie chcesz żeby twoja druga siostra i jej dzieci żyły.
Paige już ma coś powiedzieć, ale nagle do salonu wchodzi Piper z przygotowaną kolacją. Czarodziejka zadowolona jest w odbudowy klubu, więc Paige nie chcąc psuć jej szczęścia stara się zachowywać normalnie. Tylko Leo coś podejrzewa…
Tymczasem w pokoju na górze Phoebe i Coop rozmawiają ze sobą
- Naprawdę piękny, nie musiałeś… - mówi czarodziejka patrząc na naszyjnik – prezent od męża.
- Chciałem Phoebe. Chciałem pokazać, jak bardzo cię kocham. To wszystko zrobiłem dla ciebie.
- Coop chcę, żebyś o czymś wiedział. – mówi poważnym tonem Phoebe – Pamiętasz jak powiedziałeś, że mam wybrać pomiędzy tobą a Cole’m?
- Tak.
- Już dokonałam wyboru….

No koniec był zaskakujący bardzo zmyślne, właściwie cały tekst jest super a koniec najlepszy XD

A to jest mój numer GG 1446868 jakbyście chciały to możemy troche popisać;P

świetny odcinek;) Szkoda, że dla odmiany Cole nie może sie zaprzyjaźnić z Paige... no i że jest zły;]] Ale normalnie odcinek a zwłaszcza koniec trzyma w napięciu!:) Boski:)

No cóż,ten odcinek dla odmiany mi się nie podobał;/ Cole miał narzeczoną a najgorsze jest to, że znowu jest zły,już myślałam, że wszystko będzie ok a tu...
pzdr

A mi się podobał czekam na nastepny.
:)