Od jutra, czyli od wtorku 31 lipca, "Czarodziejki" polecą na Polsacie o godz. 9:45
Czemu szkoda?
Właśnie fajnie że 1 sezon,można sobie przypomnieć początki.
A 1 sezon był bardzo fajny,może nawet najlepszy.
Moim zdaniem oczywiście.
nie mają jeszcze świetnych mocy,brak postaci jak Leo i Cole,brak Paige ,słabe efekty :P
1 sezon jest bardzo fajny, zgadzam się Damx123. Gdyby miały super moce zaraz na początku to byłoby nienaturalne i głupie. W tym sezonie dopiero wszystkiego się uczą i na tym właśnie polega urok jedynki. Piper jest taka wystraszona co jest bardzo zabawne. Leo będzie już pojutrze, z Paige mamy aż 5 sezonów potem a zamiast Cola jest Andy:) - którego bardzo, baardzo lubię:) xD
1 sezon to początek a początki czasami są najlepsze.
Wolę jak mają słabsze moce,bo np Piper i Jej późniejsze "wysadzanie"/przyśpieszanie molekuł jest moim zdaniem zbyt potężne i psuje walkę ;P
Za Leo coś nie przepadam,denerwował mnie ..od 5 sezonu przez cały sezon 6 i 7.
Cole tak samo,ciekawa postać ale też za Nim nie przepadam.
Paige uwielbiam ale mamy Jej dużo tak więc nie jest źle :)
Andy jest fajny,szkoda że tak skończy.
Bo był jedyną ,prawdziwą miłością Prue.
Prawda. Ja wręcz kocham Leo, w 6 seoznie stał sie troche irytujący lecz potem znowu go lubiłam a w pierwszym i 2 sezonie był wyjątkowo słodki:) Ogólnie wolę oryginalną Moc Trzech ( zaznaczam, że Paige darzę duża sympatią). Andy'ego mi bardzo szkoda. Za Colem tez jakoś nie szaleje, dużo bardziej wolałabym oglądać Andy'ego chociaz w jeszcze jednym sezonie niż Cola, którego wątek usilnie przeciągali aż do połowy 5 sezonu.
Ja wolę skład Paige,Phoebe,Piper.
Chociaż Prue też była fajna,czasami mnie irytowała ale na pewno mniej niż Phoebe albo Piper które czasami doprowadzały do szału...
Szczególnie Phoebe i Cole...chociaż fajna była jako królowa podziemi ale wkurzała.
Szkoda że Prue nie miała szansy poznać Paige,ciekawie by było.
Ale ostatni odcinek z Prue był moim ulubionym chyba i nie dlatego że Prue zginęła...tylko po prostu był ciekawy.
No i dobrze zagrany :) scena w szpitalu do dzisiaj rozkłada mnie na łopatki i łza kręci się w oku :)
Ja zdecydowanie wole, jednak pierwszy skład Czarodziejek dla mnie bez Prue ten serial, jednak stracił na wartości, a racja Phoebe jako królowa podziemi jest super !
Wydaje mi się, że i z Prue, i z Peige było tak samo dobrze, chociaż zawsze wolałam Peige. Uważam, że jest ona dużo ciekwszą postacią.
Mnie tam, się bardzo podobało jego pierwsze unicestwienie w Long Live Queen. Też uważam, że po śmierci Prue serial stracił na wartości mimo iż Paige jest bardzo bardzo fajna. Byłoby świetnie gdyby mogła poznać Prue, wszystkie 4 siostry razem to byłoby cudowne:) Ale może doczekamy się jakiejkolwiek kontynuacji... Promyczek nadziei jest...
Znaczy jest komiks charmed.Ale to pewnie wiesz :)
No i w Polsce nie jest,i tam Prue jest tylko że wygląda inaczej,ponieważ dusza Prue narodziła się :)
Czy coś takiego,i ma inne ciało.A to dlatego że Shannen niestety nie zgodziła się na użycie Jej wizerunku w komiksach,wszystkie aktorki które grały,aktorzy zgodzili się oprócz Niej.
Więc musieli jakoś wybrnąć z sytuacji żeby była Prue ale żeby nie miała wyglądu Shannen.
Każdy serial po jakimś czasie się wypala,brak pomysłów,brak kasy ..co widać w sezonie 8 .
Ale moim zdaniem śmierć Prue wcale nie była złym zabiegiem.
Wiadomo że to z powodu odejścia Shannen która podobno miała konflikt z serialową Phoebe.
Ale śmierć Prue pokazała że siostry są jednak śmiertelne,że demony mogą Je zabić raz na zawszę :)
I moim zdaniem dobrze się stało jak się stało.
Paige wiadomo jest inna niż Prue,nie ma sensu Ich porównywać do siebie.
Ale moim zdaniem Paige udowodniła wiele razy że jest również dobrą czarodziejką i siostrą jak Prue.
O czym np przekonał się Barbas który początkowo nie docenił Paige.
4 siostry to idealne rozwiązanie.
Wiem o komiksie ale to nie komiks mam na myśli. Holly Z Brianem na początku czerwca byli w Londynie - spotkac się z fanami z Europy. Holly powiedziała w wywiadzie że ma nadzieję, na jakąs kontynuację Charmed i że jeśli by się to udało to ona jak najbardziej jest chętna oraz że jest to możliwe:). Shannen napisała na Twiterrze że również chętnie się zgodzi jeśli by było coś takiego. Tu nie można wstawiać linków ale łatwo znajdziesz wywiad z Holly na yt. Więc kto wie.. Może w końcu będzie ta Moc Czterech na którą czekamy od tylu lat... :)
Czyli Shannen pogodziła się z Alyssą?
Czy jak? :)
Fajnie jakby była ta moc 4,ale nie wiadomo co na to Alyssa i Rose.
A ja chciałbym zobaczyć wszystkie 4 ,inna możliwość dla mnie nie wchodzi w grę.
Wiesz ja myślę tak : obie są przecież dorosłymi kobietami i byłoby dziecinne gdyby dalej utrzymywały ten konflikt. Charmed skończyło się 6 lat temu - czyli bardzo dawno. A widzą przecież jaką popularnością cieszy się wciąz mimo minionego czasu. Więc fajnie, że jest chęć zrobienia czegoś dla fanów. Co do Alyssy i Rose - nic nie słyszałam, ale myślę - mam nadzieję- że skoro Shannen wyraziła chęć to one tym bardziej powinny. Zresztą Holly powiedziała jeszcze, że zrobiłaby wszystko co w jej mocy, żeby - jeśli będzie kontynuacja zagrała w niej - cała obsada. Oby! :)
No też tak myślę że nie ma co rozpamiętywać przeszłości.
Fajnie jak czarodziejki wrócą ,co prawda trochę starsze ale nadal wyglądają świetnie i pewnie tak samo świetnie zagrają jak wcześniej.
Więc tylko wyczekiwać Ich powrotu :)
Nie chcę sie za bardzo napalać - bo nic nie wiadomo na pewno ale tak jak nie wierzyłam w powrót Charmed tak po tym, co powiedziała Holly nie da się zaprzeczyć - jest nadzieja ! :):)
No jest nadzieja tylko obawiam się trochę tego powrotu :P
Z jednej strony chcę a z drugiej nie wiem jak to będzie,Nasze czarodziejki już mają swoje lata...:) ale fajnie by było widzieć je znowu w akcji a jakby były jeszcze 4 to byłoby coś.
Ee tam na pewno nie było by źle. Alyssa wygląda świetnie, Holly pięknieje z dnia na dzień a Shannen tez całkiem nieźle się trzyma. Jedynie Rose.. Podobbno miała jakiś wypadek nie wiem.. Wygląda jakby była po 10 operacjach plastycznych.... Cóż tak czy owak wierzę, że jak będzie to będzie cudownie :) Tak więc : WE WANT CHARMED BACK!!
No Rose miała operacje po tym jak poduszka powietrzna uderzyła Ją w twarz xD A miała okulary przeciwsłoneczne więc pokaleczyły Jej powieki ...
Auć..:)
Więc miała operacje,i wygląda jak wygląda.Jest nadal piękna ale widać niestety rękę chirurga ,chociaż nadal mi się podoba.
Zależy też od zdjęcia oczywiście ...
Holly zamroziła czas chyba dosłownie bo jak wyglądała tak wygląda bo może trochę parę kilo ma więcej? Ale nic to nie szkodzi :)
Shannen tu też zależy od zdjęcia na niektórych wygląda jakby coś robiła przy twarzy zresztą czytałem takie plotki bzdurne ,że niby robiła .Na innych znowu wygląda na swój wiek i widać niestety upływ czasu ale nadal jest piękna.
Alyssa wygląda zdecydowanie najlepiej.
Wszystkie 4 są piękne ,a mają już swoje lata :P
Ps...patrzę teraz na zdjęcia Rose i nie wygląda tak źle,wcześniej po samej operacji wyglądała gorzej a teraz jest ok :) więc może poprawiono Ją jeszcze ,teraz już ładnie wygląda.Shannen też jakoś lepiej teraz wygląda niż z dwa lata temu.Może nie wygląda super młodo ale jest piękna i tak.A Holly i Alyssa tutaj było i jest dobrze.
:)
Co do Rose - rzeczywiście zależy od zdjecia. Na jednym jest w miarę dobrze na innym masakra.
No ale dotyczy wielu aktorek :)
Z charmed akurat Rose i Shannen która na niektórych też wygląda okropnie i staro znowu na innych wygląda dobrze i bądź tu człowieku mądry...nie wiem od czego to zależy .
No ale do serialu podmalują Je lepiej i będzie ok :D
Zalezy może od makijażu a może od dnia i ich samopoczucia. Shannen na niektórych rzeczywiście wygląda staro ale przynajmniej wiadomo, że jest naturalna. Na pewno lepiej wygląda parę zmaszczek niż twarz jak u manekina. Zgadzam sie Holly i Allyssa wyglądają najlepiej:)
Rose na niektórych wygląda normalnie na innych bardzo nienaturalnie.
Shannen na jednych nie ma zmarszczek na innych ma.
Nie wiem co jest grane,ale tak jak napisałaś to zależy od makijażu.
O dziwo w filmach Rose i Shannen wyglądają lepiej niż na jakiś przyjęciach i tak dalej.
Więc w charmed też pewnie będą dobrze wyglądały :)
Dla mnie i tak są piękne Shannen lekko pomarszczona ,Rose lekko naciągnięta :D ale i tak są piękne.
Pozdrawiam :)
Haha:D Coza tekst :P jedna naciągnięta a druga pomarszczona:P uśmiałam się :) pozdrawiam Cię również:)
No co :)
Taka prawda,ale i tak są piękne :)
Może jeszcze będziemy mieli okazje skomentować coś wspólnie? :)
Racja, ta pierwsza trójka wygląda ślicznie i ciekawo jakby w kontynuacji się prezentowały heh
http://www.z-celebs.com/c/charmed_02/pics/charmed_20.jpg
1 sezon jest fajny, ale rzeczywiście dość słaby. To wszystko wydaje mi się takie nienaturalne. Dodatkowo nie podobają mi się fryzury sióstr, w późniejszych odcinkach miały lepsze.
Myślę, że cieżko tu mówić o lepszych/gorszych fryzurach. Moim zdaniem fryzury w 1 sezonie były świetne bo oddawały charakter sióstr. Chociaż wolę Prue w długich włosach to krótkie dodawały jej surowości, była dzięki nim jeszcze bardziej poważna - i właśnie taka miała na poczatku być. Piper wszyscy zawsze zarzucają, że w 1 sezonie z ta grzyweczką wygląda jak mała dziewczynka. Ale przeciez ona była jak mała, zalękniona dziewczynką, była przerażona faktem, że jest czarodziejką i cieszyła się, że może schować się za plecami Prue. Fryzura Phoebe sczególnie prze pierwszych kilka odcinków to takie troche nie wiadomo co - i super! Bo ona nie wiedziała wtedy dobrze kim jest co ma zrobić ze swoim życiem jak najlepiej odnaleźć sie w nowej sytuacji i wypełniać swoje przeznaczenie.
No fryzury w 1 sezonie były jakie były :P
Pamiętajmy też że to były trochę inne lata,wiadomo że nie tak dawno ale jednak.
Już w 3 sezonie widać zmianę całkowitą :)
Phoebe pasuje moim zdaniem każda fryzura,nawet bardzo krótkie włosy (sezon 6) ale dla mnie najlepszą fryzurę ma w sezonie 7 i 8 .
Paige podobała mi się nawet w tych rudych ..w 5 sezonie,później rude coraz bardziej zmieniały się w blond jakoś do połowy sezonu 6 a potem znowu ciemne.
Jak dobrze pamiętam :P
Ale zdecydowanie najlepsze miała również w sezonie 8,oczywiście moim zdaniem.
Piper dużej różnicy nie miała ..przez tyle lat.Podoba mi się najbardziej w kręconych włosach ale niestety rzadko je miała.
Prue najlepiej w 3 sezonie,chociaż w 1 też nie było źle szczególnie pod koniec.
Wydaje mi się, że tylko 1 sezon, gdyż później skończą się wakacje i na więcej odcinków nie starczy dni.
Dla mnie każdy sezon jest/był świetny, każdy odcinek ciekawy, zaskakujący, tajemniczy. Jestem tak zafascynowana tym serialem, że nie dostrzegam w nich żadnych wad, więc nie rozumiem tego że ktoś pisze 'serial schodzi na psy, pierwsze sezony były lepsze', dla mnie każdy odcinek jest świetny. Mam totalnego bzika na punkcie Charmed, nawet teraz 6 lat po skończeniu emisji wydaję majątek na dodatki z Charmed, bo o ile inne seriale mnie ciekawią i je bardzo lubię to jednak żaden nie przebije Charmed.
Miło, że Polsat znów emituje Charmed, ale mam nadzieję, że nie skończy na jednym czy dwóch sezonach jak wcześniej :/
Na fox life czarodziejki lecą non stop, w tej chwili leci sezon czwarty. Godzina emisji 19.10 Pozdrawiam! :)
Mnie się najbardziej podobał 3 sezon. Te wszystkie akcje Phoebe z Cole`em ;) Uważam, że serial zrobił się taki jakiś inny po tym, jak urodziło się pierwsze dziecko czarodziejki.
Jak dla mnie sezon 1 jest świetny, ale 2 jest moim najulubieńszym. Kiedyś miałam istnego fiołka na punkcie Charmed. Miałam taki zeszyt z postaciami i po opisane wszystko co i jak. Ale gdzieś rok czy 1,5 i wszystko minęło. Nadal go uwielbiam,ale na pewno już całkowity bzik minął. Myślę, że ten serial już taki jest, że potrafi uzależnić. 1.sezon oczywiście uwielbiam, bo ma taki unikalny klimat (jak pierwsze 2), bo to dopiero początki i nie bazowali na efektach, mocach, więc takie bardziej klimatyczne...
I tak najlepsze odcinki pojawiają się wtedy gdy pojawia się Cole no i Baltazar ale wcześniejsze są już napewno lepsze niż te końcowe ;)