Dash to tchórz i tyle, nie znoszę jego postaci, zrobili z niego fałszywego faceta, który podbijał do Ingrid ale sypiał z innymi laskami. Ta cała zamiana dusz na bank długo nie potrwa, Freya się zorientuje/ewentualnie Ingrid.
Co do Wendy to czułam, że umrze na koniec sezonu, ostatnie życie musiało zostać jakoś wykorzystane, ale pewnie ją przywrócą w 3 sezonie (ale nie wiem nic czy planują go kręcić) razem z ta trzecią siostrą Eleną.
Szkoda Frederica, starał się chłopak chronić rodzinę, przy czym kiepsko skończył, liczę że jego też wskrzeszą razem z Wendy, wpasował się do serialu.
Ta cała agentka, z którą sypiał Dash należy pewnie do jakiegoś zakonu łowców czarownic, i o ile powstanie trzeci sezon, to mogę się załozyć, że akcja będzie się kręcić wokół pozbycia się łowców w miasteczka itd..xD

Dash zawsze był kretynem i kretynem pozostanie bez względu na wszystko. Ciekawe jak długo czasu minie, zanim dziewczyny się zorientują że coś jest nie tak.
Śmierć Wendy była do przewidzenia, ale na stówę wróci razem z trzecią siostrą (jak zobaczyłam te płomienie to pomyślałam: PIEKŁO!!).
No i największy foch na scenarzystów za śmierć Frederica, moje urocze maleństwo, chlipchlip.

Zachowanie Dasha tragedia, mam nadzieje że tak mu się dostanie że ho ho.
Zastanawia mnie ciąża Ingrid no bo że tak powiem coś tam się działo też między nią a Mandragora, nawet były pokazane w tym odcinku dwa ujęcia z jej nocnych schadzek :D
Szkoda mi Wendy strasznie ją lubiłam, oddała życie za ukochanego ale sama trafiła gdzie, nie wiadomo. No i śmierć Frederica no hello jak ta cholerna agentka bo uważam że to ona zrobiła mogła mi go zabić, nie wierzę.

Freya ma dar rozpoznawania dusz mimo zmiany ciała + zna duszę swojej prawdziwej miłości i jest w stanie rozpoznać ją wszędzie - zdziwiło mnie to, że nie rozpoznała Dasha w ciele Killiana od razu, jeszcze w areszcie.
Wendy natomiast... cóż, dziwne, że wylądowała w "piekle" (czy czymkolwiek ten ogień miał być), skoro nie żyje król, będący źródłem jej klątwy. Byłam pewna, że z chwilą jego śmierci klątwy przestają działać...

To prawda, jest to jednak nieścisłość w porównaniu do tego co nam wmawiali przez 2 sezony... Choćby nawet miało chodzić o zwykłe pożądanie i przyciąganie (które pojawiło się już w 1x01) to mimo wszystko powinna wyczuć różnicę. Pewnie szukali jakiegoś sposobu by jakoś zjawiskowo "zakończyć" wątek Dasha i Killiana, na ten sezon i wyszło nam to... -,-

Ja myślałam że jak powiedział do niej baby że coś jej nie będzie grało, w sumie Dash tak do niej mowił :D

Jeśli chodzi o Wendy to już chyba nie klątwa jest związana z jej śmiercią tylko, że sama dobrowolnie oddała swoje życie. Tak samo Dash by umarł wtedy jak uratował tego dzieciaka "wyciagając" z niego śmierć, która przeszła na niego. Myślę, że tu chodzi o to samo i nie ma tu nic wspólnego z klątwą. A jeśli ma to może jednak król tak na prawdę nie umarł?

O kurcze, wiesz, że o tym nie pomyślałam? W sensie, że o Mandragorze. Jakoś automatycznie założyłam, że to dziecko Ingrid i Dasha, w sumie wolę taką opcję, bo jednak bardzo lubię Ingrid i ten wątek z nią wydaje mi się ciekawy, mogliby coś pokombinować, że to nieznane - żadne z poprzednich wcieleń Ingrid nie było w ciąży, że to może jakoś wpłynąć na jej moce, że jakaś przepowiednia, że dziecko będzie miało jakieś potężne moce, etc. Pomysłów jest - co nie miara, dlatego wolałabym by poszło tym tropem. :) A jeśli jednak trafi na Mandragorę - to najpewniej będą musieli pozbyć się tego dziecka czym prędzej z obawy co może się narodzić. :c I tak ten pomysł zmarłby po kilku odcinkach, a na następną taką okazję przyszłoby nam dłuuugo czekać. :D

A mi się nie podobał finał sezonu 2 jak i w sumie cały 2 sezon.
Niby były ciekawe wątki jednak jak dla mnie za mało było Króla, który na dodatek umarł.. Fredie zostaje zabity - za mało pokazali jego historii.

Ja tam lubię Dasha, wolę osobiście jego postać niż Killiana - Killian jest dla mnie mdły, taki ważniaczek. Może i Dash przegiął, jednak zrobi to lepiej dla ewentualnego 3 sezonu. Szkoda że tak mało "złych" postaci się pojawiło a na dodatek wszyscy giną.

Bez fajerwerków niestety + za mało Króla i niezbyt ciekawe wątki (a jak były ciekawe to były za krótkie) = 2 sezon.

dla mnie bez sensu w ogóle jest powód, dla którego Dash zamienił się ciałami - przecież zarzut, pod którym go aresztowano to to, że zabił szantażystę który wiedział, że ZAMORDOWAŁ BRATA - ale Kilian żyje! co więcej na własnych, żywych nogach wszedł do aresztu, więc znika cała podstawa do aresztowania
Dash mógł powiedzieć coś w stylu "rzeczywiście, mieliśmy ostrą kłótnię z bratem, nawet się pobiliśmy, ale jak pan widzi on żyje. Oczywiście zdenerwowałem się tymi mailami, może nawet odpowiedziałem coś ostro, ale przecież wiedziałem, że mój brat żyje" itd.
zresztą, jak przedstawią ten film w sądzie? pokażą, że Kiliana nagle odrzuca jakaś siła do tyłu? i jaki to ma niby być dowód na winę Dasha? że użył magii - serio, ktoś to wykorzysta w sądzie?
no i niedoróby - Fredric żyje tyle lat i dał się podejść jakiemuś łowcy czarownic? serio? to tak jak Wendy, która żyje setki lat, ma super moce a w ciągu kilku tygodni od przybycia do siostry traci ekspresowo 3 czy 4 życia. w ogóle Joanna, która ma przecież setki lat doświadczenia, daje się czasem podejść jak dziecko - no ale serial jest tak uroczy, że wybaczam, choć logika zgrzyta :)
i jeszcze jedno - i Ingrid, i Freya, I Dash zdają się w kilka dni przyswajać wiedzę magiczną, której inni uczą się kilka lat - ledwo odkryli, że są czarownikami już sypią zaklęciami jak z rękawa, co więcej, nawet jak zaklęcie ma jakiś skomplikowany poziom trudności, to i tak nie jest żadną przeszkodą - vide Dash i jego czar o zamianie dusz - niemożliwe, żeby to było takie sobie zaklęcie, co otwiera zamki w drzwiach - przecież to czarna magia! tylko raz dano nauczkę Ingrid, ale to było dawno i nieprawda ;)

hah ;) no wlasnie, też nie rozumiem, powodu dla którego Dash zamienił sie duszami z Kilianem. W końcu chodziło o morderstwo tego kolesia co wysyłał mu maila. Zrobił coś złego i powinien za to ponieść konsekwencje. a on zachował sie karygodnie, drań, jak mógł zrobić coś takiego własnemu bratu? To tylko dowodzi , że jest zły do szpiku kości, przypomina mi tego Archibalda, który byl ponoć jego dziadkiem.
Ja w ogóle myślalam, że Dash powie co moze zrobić Kilian, a ie takie coś! jestem wkurzona tą całą sytuacją w więzieniu. A w sumie racja, ze mógł powiedzieć ze włąsnie przyszedł jego brat go odwiedzić i że żyje, ale z drugiej strony, przecież ta agentka powiedziała,że za próbę morderstwa brata, chodzi mi o te zdj, to pewnie to spr, bo przceż żył, potem dopiero pił ten eliksir śmieri i ocalila go Freja.
A najlepsze jest to że Freja w ogóle się nie zorientowałą w więzieniu,że to nie jest jej ukochany, może póżniej w końcu by to zauważyła.
Nie wiem jak Dash to sobie wyobraża,co chciał przez to udowodnić?