Jest to bardzo barwnie opowiedziana historia o początkach (XIX wiek) tworzenia Strażników Teksasu w tejże Republice - ochotniczego oddziału, który za zadanie miał powstrzymanie Komanczów. Nie jest to typowy western, lecz piękna historia o odwadze, miłości i szlachetności. Poznaj jakimi zasadami rządził się ,, Dziki Zachód ” - honor, zawiść, śmierć i wszech – obecna brutalność również i na tobie wywrze niemałe wrażenie ... Teksas, 1858 r. Trwa trudna walka o utrzymanie granic stanu. Wojownicy plemienia Komanczów na czele z bezwzględnym Buffalo Humpem (Wes Studi), najeżdżają na kolejne siedliska białych osadników. Mężczyźni są mordowani, a ich żony i córki gwałcone. Bandę tropią strażnicy konnego oddziału Texas Rangers pod wodzą ekscentrycznego kapitana Inisha Sculla (Val Kilmer) - dawnego uczestnika wojny amerykańsko - meksykańskiej. W trakcie wyprawy zostaje skradziony koń oficera. Scull musi więc zrezygnować z pościgu. Jego zastępcami zostają: wesoły Augustin "Gus" McCrae (Steve Zahn) i zamknięty w sobie Woodrow F. Call (Karl Urban). Dla powodzenia misji dwaj mężczyźni całkowicie różniący się charakterami, muszą nauczyć się ze sobą współpracować. Jednocześnie obaj borykają się z problemami innego rodzaju: Gus tęskni za ukochaną Clarą (Linda Cardellini), a Call obawia się związania z prostytutką Maggie (Elizabeth Banks) - matką jego dziecka. Tymczasem osamotniony Scull musi walczyć o przetrwanie z najgroźniejszym meksykańskim bandytą, Ahumadem (Sal Lopez).