Ciekawie się zapowiada. Lepszy od pierwszego odcinka poprzedniego sezonu, który z czasem się rozwinął. Wprowadza już kilka wątków.

Wszystko pieknie, fajnie, nowe wątki, Kasprzykowski sie fajnie zapowiada,ALE szkoda Pawlickiego:(
Juz widze, ze bardzo bedzie mi brakowac jego postaci, jednej z najlepszych w serialu.
Zwłaszcza, ze Janka usmiercili w totalnie beznadziejny sposob i w beznadziejnym momencie, a podobno tego zalują, sam aktor tez... bo nie wiedzial,ze bedzie kolejny sezon... Co za totalna bezmyslnosc.... I watpie czy wynagrodzi mi to kolejny sezon, w ktorym ma sie pojawic, bo akcja powróci do 1944r. podobno.

Zobaczymy co dalej z tą ubecją....

Co Ty mówisz? Pawlicki żałuje? No to się trochę późno obejrzał :P. A ja przez jego durna decyzje płakałam po obejrzeniu sceny jego śmierci. AAaaaa w sumie, to mógłby "zmartwychwstać". Nie przeszkadzałoby mi to, ze jest to nielogiczne :P.

W jakimś wywiadzie powiedział, że nie spodziewał sie, że bedzie 6 sezon, a jeśli serial miał sie skonczyc to chciał poprzez śmierc swojego bohatera ukazać, że nie wszystko sie im udawało w tych trudnych czasach... Nawet chyba na tym forum gdzies byl raz link... Po za tym ostatnio w Pytaniu na Śniadanie powiedział, ze w 6 go nie bedzie nawet w snach Leny, ale w 7 gdzie bedzie o powstaniu juz tak, czyli latwo wywnioskowac, ze wcale sie nie "obrazil" na serial i chetnie dalej chce w nim grac... Szkoda, zwlasza, ze smierc jego bohatera taka glupiutka byla;) mogli mu zrobic bardziej bohaterskie pozegnanie....

EEe tam, beznadziejnie się wytłumaczył. Wątek jego i Leny był jednym z najbardziej lubianych (tak wywnioskowałam, czytając wypowiedzi innych fanów serialu). Nie powinni w ogóle "ruszać" ich. A co do śmierci Janka - zgadzam się z Tobą kanonierko, głupia po prostu. Zginął nie w imię Ojczyzny czy przyjaciół, ale dlatego, ze nie zastrzelili porządnie tamtego człowieka.

Ja czytałam,że Pawlicki jak już wiedział,że będzie 6sty sezon,spokojnie mógł "cofnąć" swoją śmierć,ale w końcu dał spokój.

w sumie zamienił sie z Wesołowskim i teraz gra w Komisarzu reksie czy jak mu tam. Wesołowskiego sie pozbyli i teraz Antek tam pogrywa. :)

No teraz zamiast po lesie z karabinem latać, będzie latał z psem :)

Mnie zastanawia czołówka serialu. Do tej pory każda postać, która znikała z serialu, znikała też z czołówki...a Janek dalej tam jest...czyżby szykował się jakiś niespodziewany powrót?

Nieee...widziałam kiedyś A.P w Pytaniu na Śniadanie i powiedział, że nie są przewidziane żadne retrospekcje z jego udziałem, nie pojawi się też w "snach Leny". Podejrzewam, że zostawili go tam ze względów sentymentalnych. Przez pięć lat grał jedną z najważniejszych i bardziej lubianych postaci, pewnie głupio im było go wykopać.

Masz racje. Mozliwe jest takze,ze zostawili jego nazwisko w czołowce ze wzgledu na to ze Janek pojawi sie w nastepnym sezonie, w ktorym akcja wroci do 1944r. do wydarzen z powstania..

do obejrzenia też na vod pl i z tego co kojarzę, to jedyne dwa miejsca

Tak, aczkolwiek moim skromnym zdaniem z adblockiem na vod.tvp.pl ma się czysty odcinek bez reklam. Na vod.pl - czasem zła jakość i reklamy.

W scenie gdzie Lena jest na cmentarzu i opowiada o swoich planach zrobiło mi się tak smutno, że aż się popłakałam ;( Ale ogólnie odcinek bardzo fajny. Bardzo podobały mi się sceny z Władkiem i Rudą. Nie mogę doczekać się następnego odcinka!

Odcinek dobry,chociaż jak dla mnie mało zachęcający , ale pokazali wszystkich bohaterów i zaczynają powoli nowe wątki.
Na plus Maria i Otto i Woźniak ;) Podobała mi się ta pierwsza scena z Władkiem i Rudą .
Albo mi się wydaje albo dziecko Leny jest trochę - duże?
Myślałam, że Pawlickiego usuną z czołówki tak jak to zrobili z Englertem , ale jednak dobrze , że tego nie zrobili .

Też odniosłam wrażenie, że dziecko Leny za duże. Odcinek to typowy odcinek na wejście, na zarys sytuacji - pokazali wszystkich łącznie z Woźniakiem, Helą i Marią z Ottem.

Tak na marginesie - przysługa z Adą - to nie może się skończyć dobrze.

Też mam wrażenie,że dziecko Leny jest zbyt duże,ale w sumie to mało istotny szczegół.

Kontynuacja, kolejny sezon to jedno, ale obsada w głównych jak z serialu ''1920. Wojna i miłość cwierć wieku później '' to już przesada. Pomijajac Wesołowskiego, charakterystyczne role sowietów, grają ponownie Żurawski, Lubos. O rolach drugoplanowych już nie wspominając.
Jest już przesyt tych samych aktorskich twarzy w kolejnych projektach.

Rozterki sercowe Ruda-Władek, Wanda-Bronek, Celina-Guzik robią się już nudne i zmieniają Czas Honoru z serialu przygodowego, w operę mydlaną.

Ciekawi mnie wątek Rainera oraz konfidenta, którego chciał zlikwidować Bronek.

Miałem na początku bardzo pozytywne odczucia. Zwłaszcza jeśli chodzi o wątek z Bronkiem. Świetnie pokazane relacje polsko-angielskie po II wojnie światowej. Ale serial mnie nie zawiódł i mam na co narzekać:) Koniec odcinka jest krótko mówiąc żenujący... Jeszcze to że się domyślił o kapusiu to daruję (chociaż, który kapuś mówi, że jest z bogatej rodziny, po czym używa słów "odlać się ") mimo że scena dość przewidywalna., ale ten "spektakularny" pościg i chyba najgorzej zagrana kwestia w historii polskiego kina ("Nie zostawię tu pana" czy coś w tym stylu). Te rzeczy niszczą ten serial... Mimo wszystko myślałem że będzie gorzej i kolejne odcinki zapewne obejrzę

Wożniak - ten to się zawsze odnajdzie w nowej rzeczywistości.

Mam nadzieję że ten wątek rozbicia chłopaków po świecie nie będzie trwał długo. Co by nie wyszła z tego gra o tron. jeden sie szwenda po lesie, drugi gdzieś za morzem i idą i idą i zejść się nie mogą.

Standardowy pierwszy odcinek serii - pokazano co sie zmieniło u bohaterów i z jakiego miejsca startuje akcja.

jak mi smutno było przy tym scenach z Leną. A jak mówiła o Marszałkowskiej, to się tak popłakałam - kilka razy tę scenę obejrzałam i za każdym razem tak samo ją przeżywam. Lena i Janek to obok Władka i Rudej najlepsza para tego serialu. Coś tam przebąkują, że niby Lena znajdzie ojca dla Jasia (może ten kolega z pracy?) ale ja to bym wolała, żeby ona jednak sama została. Chociaż sama nie wiem. Tak ją lubię, że może jednak byłoby dla niej, gdyby kogoś znalazła. W końcu została zupełnie sama na świecie i oprócz dziecka nie ma nikogo - rodziców zamordowali Niemcy, brat popełnił smobójstwo, bo myślał, że nie żyje, a męża zabił durny, zazdrosny UBek ;/

BĘDĄ SPOJLERY ;;>
Zapowiada się naprawdę ciekawie. Całkiem dobry start szóstego sezonu.
Pierwsza scena z Władkiem i Rudą - ajajaj, miałam cichą nadzieję na ich ślub, a kiedy zobaczyłam obrączki, ucieszyłam się. No cóż. Rudej, niestety, jak się okazało, UB depcze po piętach, a bohaterka czuje się względnie bezpieczna. Co z tego wyniknie? Zobaczymy. Poza tym odniosłam wrażenie, że moja ulubiona para miała swoją pierwszą łóżkową scenę w serialu. Chyba, że coś przeoczyłam wcześniej. Niemniej, bardzo sympatycznie widzieć ich razem, dalej tak samo zakochanych ;).
Bronek i Wanda - nic szczególnego. Ta wraca do zawodu, ten chce zlikwidować konfidenta, rzucił robotę. No okej, ale nic poza tym. Wydają mi się wyjątkowo przezroczyści.
Michał i Celina - Celiny urodę uwielbiam, z sezonu na sezon wygląda coraz lepiej, z kolei charakterologicznie - irytuje mnie. Jak zwykle marudzi. Hm. Natomiast Michał pierwsza klasa. Widać doświadczenia wojenne zrobiły z niego prawdziwego mężczyznę, trochę podobnego do brata, trochę do ojca. Nie dostrzegłam cech Guzika, a to dobrze.
Maria i Otto - love em <3. Kobieta po swoich bolączkach ciągle ma serce na dłoni, a Otto świetnie mi do niej pasuje.
Helena - kolejna postać, która w serialu przeszła ogromną przemianę. Niegdyś wiecznie wystraszona, teraz i Woźniakowi odpyskować potrafi. Szkoda, że pojawiła się tylko w dwóch scenkach. Ale jakże treściwych.
Ada - jeśli pomoże Otto, będę naprawdę zadowolona.

Ach, no i Lena... oczywiście. Widać, że daje sobie radę. Jest bardzo silną kobietą. Ciekawi mnie niejaki Adam użyczający ołówka i zapraszający do kina.

Dlaczego Otto świetnie pasuje do Marii?

Po prostu, bardzo lubię ich razem. Są tacy naturalni w swojej dojrzałej miłości. :)

Też ich ubóstwiam :) Przez tę właśnie dojrzałość :)

Nowy sezon zapowiada się świetnie! Nie chcę powtarzać poprzednich wypowiedzi użytkowników, ale podobają mi się takie smaczki jak scena z Michałem, starym oficerem z AK i szoferem-kapusiem (ujawnienie szpiega poprzez charakterystyczny język) - ciekawy pomysł, a akcja jak wartka (po szybkiej decyzji Michała). Jeżeli cały serial będzie tak wyglądał to nie martwię się o niedzielne wieczory :P. Serwus wszystkim!

Chyba jedna z nielicznych scen podczas których nie widziałam w Michale gó.wniarza.

No pierwszy odcinek mi się podobał. Jedyne słabsze sceny to ta na początku odcinka Ruda/Władek taka głupia trochę co Władek pali:) No i scena miłosna taka sobie poza tym bardzo fajnie a odcinek drugi zapowiada sie jeszcze ciekawiej dzięki brodaczowi.

Z tym kapusiem akurat to wg mnie nieudana ściema - rekordowo szybko dał się zdemaskować i nie trzeba było do tego dedukcji na podstawie papierosów. Czy UBecy byli tak nieudolni, że nie mogli swojego człowieka przeszkolić, jak ma się zachować ?

Który mamy rok w VI serii? Przeoczyłem na początku odcinka czy nie podawali?

46 rok, było chyba na początku.
Ogólnie to bardzo wciągający ten pierwszy odcinek, mam nadzieję na dobry sezon.

Wątek Rainera nie powinni już ciągnąć. Wiem że Adamczyk gra świetnie itp, ale czuć mimo wszystko że ciągnięte jest to na siłę. Za to żałuję że uśmiercili Zwonariewa, bo on deklasował nawet Rainera, i dzięki niemu 5 seria była jedną z lepszych.

Deklasował Rainera ? Nie bluźnij. Owszem, był ciekawy, ale za krótko grał, żeby zaangażować widza. A mogło faktycznie coś być z nim w 6 serii...

Zwonariew był za krótko,a Rainer jest już na tyle długo że mam go powoli dosyć. I oczywiście że Damięcki zagrał lepiej od Adamczyka.

Nie wiem, czy oczywiście. Damięcki był świetny, wionęło od niego prawdziwą grozą, zawsze kiedy pojawiał się na ekranie miałam wrażenie, że stanie się coś bardzo złego.
Ale Adamczyk zdążył już sobie wypracować całą markę i to co wyczynia z postacią Rainera, to mistrzostwo (biorąc pod uwagę, że nie ma do dyspozycji jakiegoś wybitnego scenariusza). Chyba nie było takiej emocji, jakiej by nie pokazał.
Tym niemniej, powinni już pozwolić jego postaci przejść w stan spoczynku.

Sen Władka bardzo mi się podobał, nawet jeśli był kompletnie odrealniony. On jest pragmatyczny nawet w snach, ale nie potrafi zapomnieć o ludziach, których kochał i których stracił.

Aha, a już wydawało mi się, że Wesołowski nauczył się grać. Po obejrzeniu ostatniej sceny stwierdzam, że jednak nie ;-) ale dekonspirowanie ubeka było niezłe.

Też przeoczyłem, przypuszczam, że 45', bo, jak stwierdził Woźniak, nadal jest bałagan powojenny, ponadto wzywają AKowców do ujawnienia się.

46 na początku jest data.

Zawsze można powiedzieć, że po paru latach Michał ma już duże doświadczenie operacyjne, a UBecja na początku to byli nieudolni rekruci, np. dwójka z V serii.

No dobra, ale czy nie było UBeków szkolonych odpowiednio ? Do Cichociemnego posłali jakiegoś nowicjusza ? Niepoważne trochę, wydaje się, że same patafiany w resorcie pracowały, takie nieudolne Woźniaki :/

a moim zdaniem powinien strzelać i spier..... zamiast tyle gadać...

Ruda i Władek - szkoda, że pierwsza scena nie okazała się prawdziwa, ale cieszę się, że przynajmniej są razem, bo wiele razy się rozchodzili. Może wszystko jest na dobrej drodze.
Lena - scena na cmentarzu wzruszająca. A to dziecko to faktycznie jakieś duże. I fajnie, że Lena jest młodą, studiującą matką.
Celina i Michał - tak myślałam, że znowu wprowadzą zawirowania w ich związku, nigdy jakoś nie mogą być normalnie razem. Celina zamieniła się z odważnej łączniczki w zgorzkniałą kobietę. Ale w sumie nie ma się co dziwić, która kobieta by chciała ciągle walczyć, potrzebuje spokoju, czego Michał w sumie nie rozumie.
Bronek i Wanda - nuda, nuda, jak zawsze, gdy się pojawia Wanda.

Oj, moim zdaniem wątek Bronka wściekle atakującego wrogów zdradzonej ojczyzny jest bardzo ciekawy :) Wykonuje rozkazy nawet po wojnie.

Tylko, że trudno to już traktować jako rozkaz, skoro jest po wojnie i otrzymuje instrukcje, że ma odpuścić. Mi to bardziej wygląda na osobiste prachunki. Bronek nie może znieść, że gestapowski konfident chodzi sobie bezkarnie po ulicach.

Dokładnie,zwłaszcza że to nie była ,,oficjalna egzekucja,,.

Moim zdaniem smierc Janka jest bardzo przejmujaca i ze tak to powiem 'potrzebna' zeby oddawala realizm serialu. Postac leny w 6 sezonie pokazuje ze duzo osob zylo samotnie po stracie praktycznie calej rodziny. Jest to bardzo przejmujacy watek.

Co do 6 serii to mnie sie bardzo spodobala i niezle sie zapowiada. Osobiscie jestem ciekaw jakie zadanie bedzie mial Rainer i Celina. Ciekaw jest takze co sie stanie z Otto. Nie wydaje mi sie ze to sprawka Ady bo przeciez Maria nie powiedziala jej gdzie mieszka.

W 67 już wiadomo.

Co mi się rzuca w oczy to brak Janka, czyli Pawlickiego. Guzik jaki soldier, rozpoznał ubeka po tym, jak nazywa ruskich hehe. Pozytywny odcinek, bo dużo Celiny :)
Jedynie ten Bronek coś narwany, chyba nie wie, że wojna się skończyła, i, że nie jest w Polsce.
Ale najlepszy wątek był z matką Wandy i tym "ubekiem" od Ryszkowskiego. jego słowa " ale my mamy sztamę" a ona mu na to " ja nie mam z panem sztamy, proszę odejść !" XD
8/10

Raczej ktoś taki jak Ada nie miałby problemu z dowiedzeniem się, gdzie kto mieszka

Zupełnie inaczej.