Nie wiem jak Was, ale już mnie wnerwia ten dzieciak. Obejrzałem przed chwilą 5 odcinek i znów ani jednego słowa nie powiedział. Ten wątek mnie najbardziej irytuje.
Podejrzewam ze to moze byc jakis podstawiony dzieciak do obserwacji. Mysle ze ta kulawa za "kromke chleba" kaze mu obserwowac i podsluchiwac matke Wandy. Ale moze za duzo kombinuje? poczekamy - zobaczymy
Popieram. Ogólnie matka Wandy to zawsze ma pomysł od czapy, Czasami wydaję się że wszystko co złe to przez nią :)
Musieli dać dzieciaka takich dzieci dużo było w tamtych czasach sierot itp. Zazwyczaj żydowskie dzieci bały się odzywać bo nie znały dobrze polskiego. Na siłę się uczyły ,,Ojcze nasz''. Dziwie się ,że to jednak polskie dziecko.
Wsiąkł, bo przepadł w łapance . Ciekawe czy się odnajdzie .. Wkurzający to fakt, ale z bratem się choć uśmiałam jak lądował z tej szafy ;P