Wg. mnie tak:
1.Czas honoru
2.Czas honoru 3
3.Czas honoru 4
4.Czas honoru 5
5.Czas honoru 2 - zdecydowanie najgorsza seria
1. Czas honoru 3
2. Czas honoru 5
3. Czas honoru
4. Czas honoru 2
5. Czas honoru 4
Tak to widzę teraz ale co jakiś czas się to u mnie zmienia.
CH 3
CH 1
CH 2
CH 5
CH 4
4 seria, oprócz najlepszej według mnie sceny w całym serialu czyli wypuszczenia Marii Konarskiej z obozu oraz jej relacji z panią Fischer, była najmniej udana, chociaż i tak mogę ten serial oglądać non stop ;)
Najlepsza według mnie to Czas honoru 3, bo tam mamy najwięcej Celinki, potem 5, w której także odgrywa ważną rolę, pojawia się Cielecka i zabijają Janka, następnie ta 1 no i najgorsze to 2 i 4. Druga przedostatnia w kolejności, bo były ciekawe sceny na Pawiaku,a 4 z Fischerem, czyli drewnianym Kozyrą już totalnie science fiction, i Michał lowelas za dyche.
Właśnie te sceny z męczennicą Wandą na pawiaku mnie irytowały w 2 serii, 4 jakaś mało ciekawa, w 1 są ogólnie ciekawe wątki, w 3 jest mało gadania o niczym a dużo akcji dzięki czemu jest najlepsza, a 5 jest na podobnym poziomie co 3, podobała mi się akcja w teatrze, to taki ukłon w stronę wieczoru w edenie.
1. Czas honoru 3 - najwięcej się działo, dużo akcji, strzelanin, wątek Tadeusza, Sorokin i przede wszystkim - miażdżący finał, jeden z najlepszych w historii seriali, który chyba każdego wbił w fotel.
2. Czas honoru 5 - odkąd Nasi bohaterowie walczą z nowym okupantem - komunistyczną władzą i Sowietami, serial zrobił się ciekawszy. Interesujące wątki, wartka akcja, ciekawe czarne charaktery... Niestety ogromny minus za zatrudnienie "ryśka z klanu" w roli ubeka. Wprawdzie epizodyczna rola, ale wyszło śmiesznie i trudno się dziwić.
3. Czas honoru 4 - bardzo dobry sezon, ale trochę niewykorzystany potencjał. Mogło być lepiej. Niemniej - interesujący wątek zabójstw niemieckich oficerów, skradzionego złota i do tego wprowadzone nowe postacie. Są spore minusy... Wychudły więzień Auschwitz bez trudu obezwładniający niemieckiego żandarma, żenujący Kozyra jako gubernator Warszawy to spory krok w tył... Wątek Marii wyciągniętej z obozu i pracującej u matki Fischera mocno naciągany. Finał przeciętny. UWAGA, SPOILER:Konwój wiozący złoto był za słabo chroniony, Romek raniący nożem Fischera (postać autentyczną) i wrzucający go do rzeki to już totalna porażka, wywołująca uśmiech.
4. Czas honoru 1 - dobra seria, serial dopiero się rozkręcał, ale wciągał. Maja Ostaszewska w roli Wandy była dużo lepsza. Postać Kellera w wykonaniu Stelmaszyka nieprzekonująca (chociaż moim zdaniem to świetny aktor). Olbrychski w tym serialu to hańba i nieporozumienie. Plus dla Englerta i Wesołowskiego oraz bardzo wzruszający finał.
5. Czas honoru 2 - niestety najsłabsza seria. Mało się działo, kiepskie i niepotrzebne wątki (Wanda na pawiaku, Schneider, ciąża). Różczka w roli Wanda wypada słabo. Finał najlepiej pominąć milczeniem UWAGA, SPOILER!!! Odbicie transportu więźniów do Auschwitz bronionego przez zaledwie kilku strażników wyglądało groteskowo.
Moja kolejność:
1.Czas Honoru 3-moim zdaniem najlepszy sezon,najwięcej się w nim działo,uwolnienie więźniów z transportu do Auschwitz,wieczór w Edenie i zamach na Rainera
2.Czas Honoru 5-sezon w miarę dobry,postać Ady Lewińskiej,Ryszkowski i Woźniak jako UB,dramatyczny finał
3.Czas Honoru 1-fajny sezon,wzruszające zakończenie,tylko postać Ostaszewskiej do mnie nie trafiała
4.Czas Honoru 2-sezon średni,irytował mnie watek z tą radiostacją i z kasnem
5.Czas Honoru 4-Najgorszy sezon,nie trafiały do mnie dialogi Rainera i Brehma,zatrudnienie Urbańskiego śmiech na sali,wątek z Osmańską kiepski
"Rysiek z Klanu" to bardzo dobry i ceniony aktor i mogło wyjść śmiesznie tylko dla kogoś, kto zna go tylko z tego serialu. ;/
wojna wywiadów była najlepsza ! w pierwszej i piątej serii - ten sam motyw - strzelanina i leżący już niemiec zabija jednego AK-owców - nieporozumienie - nie nauczyli się przez 4 serie ?
Zgadzam się z przedmówcami, że najlepszy, ze względu na wciągającą akcję oraz ciekawe wątki był Sezon 3, o finale sezonu, którego pozazdrościć mogli twórcy "Bękartów wojny", też już była mowa. Na drugim miejscu 1 Sezon, potem 4 , 2 i na końcu 5.
I. Sezon 3. Za Wieczór w Edenie i inne spektakularne akcje polskich Bękartów Wojny, których w trzecim sezonie było najwięcej.
II.Sezon 2. Za napad na Reischbank, Pawlickiego jako Hitmana, który ucieka w przebraniu z przesłuchania w kwaterze Gestapo itd.
III. Sezon I
IV.Sezon 4
V. Sezon 5
,,Pawlickiego jako Hitmana, który ucieka w przebraniu z przesłuchania w kwaterze Gestapo''-a to nie było przypadkiem w 4 sezonie?
Tak to była 4 seria,Janek zabił jakiegoś kolesia,potem wziął ubranie i okulary :)
Według mnie tak:
1. Czas honoru 3 - najciekawsze akcje, świetny wątek z bolszewikami, postać Tadeusza, no i oczywiście spektakularna akcja w Edenie
2. Czas honoru 2 - też dobry sezon, pojawia się Ruda, napad na Reichsbank, plusem są też sceny ze Sajkowskimi
3.Czas honoru 5 - coś nowego - walka z komunistami, nie lubię Ryszkowskiego, więc tu minus, Janek głupio się podłożył
4.Czas honoru 4 - Kozyra jako Fischer to jakieś nieporozumienie, Karolinka mnie śmieszyła, nie wiem czemu, nie podobała mi się "dzika" Ruda
5.Czas honoru - za dużo Ostaszewskiej, której nie znoszę, nie przepadam też za Kellerem i Karolem (jak już pisałam), poza odbiciem Władka nic się nie działo
1. CH sezon I i sezon II. Wszystko w nich było takie świeże, nieopatrzone i nowe. Mieli wtedy jeszcze w miarę przyzwoity budżet, co wyraźnie było widać np. po jakości zdjęć i sposobie filmowania, zdecydowanie bardziej filmowym, niż późniejsze serie. Były to również dwie serie, w których jako tako trzymali się jeszcze reguł konspiracji i byli przynajmniej trochę realistyczni. No i oczywiście świetni Sajkowscy, Ostaszewska jako Wanda, Karol w I sezonie, duży plus za Stenkę w roli Margaret i akcję "Góral" w finale II sezonu.
2. CH sezon III i V. Oba miały swoje wady i zalety. W III dużo się działo, aż za dużo, po wielu wątkach ledwie się prześlizgnęli, a szkoda - zwłaszcza wątek Bronka i jego ojca, jak również Janka i jego brata, były potraktowane po łepkach. V sezon miał idiotyczny finał i rozlazły początek, ale mnie poruszył i uważam go za bardzo ciekawy. Na plus w obu przypadkach obsada: Baka, Brzeziński i Dedek w III, Cielecka, Damięcki, Frycz i Woronowicz w V.
3. CH sezon IV. Tam w ogóle był jakiś zamysł fabularny? LOL Lipiec '44 roku, może coś o akcji "Burza" i przygotowaniach do powstania? Niet, grunt że Guzik przeżywa romans swojego życia z podróbką Maty Hari.
Wszystko ładnie i pięknie ale po co to wszystko ? Nie masz co zrobić z własnym życiem że bawisz się w jakieś pseudo ankiety ? Nikt nie będzie ci tu nabiał komentarzy. Temat do zamknięcia
Nie wiem jak wy rozróżniacie sezony? Oglądałam w necie po kolei każdy odcinek nie zwracając uwagi na to który to sezon i do około 40 odcinka było świetnie (jakieś małe potknięcia można wybaczyć) ale jak bracia znależli się we Włoszech to przestałam oglądać bo zrobiło się mniej ciekawie. Jestem zawalona pracą ale od stycznia zacznę od 40 odcinka i obejrzę solennie do końca. Zaczęłam oglądać w lipcu i bywało tak że jednego dnia potrafiłam obejrzeć 10 odcinków.
na Twoje szczęście bracia byli we Włoszech tylko przez jeden albo dwa odcinki ;)
Ale czy potem znowu w Polsce było realnie czy jak na Dzikim Zachodzie? Podobno dobre są odcinki przedstawiające czas tuż po wojnie, jak by nie było obejrzę.
Według mnie tak:
1. V sezon ( jak dla mnie najlepszy )
2. I sezon
3. III sezon
4. II sezon
5. IV
1 1 i 3 ekzegfo
3 2 Troche slabsza niz 1 i 3,ale bardzo dobra
4 5 Tez bardzo dobra
5/6 4 i 6 to juz nie to co inne serie
1. Sezon 3 - Definitywnie najlepszy, najbardziej intensywny, od początku do końca trzymający w napięciu. Świetny wątek Tadeusza, pojawiają się na dobre sowieci, ciekawa relacja Bronka z ojcem, no i oczywiście zemsta Rainera i finał, który wbija w fotel :)
2. Sezon 5 - Podobnie jak 3, bardzo dobry sezon. Wszystko staje się bardziej niejednoznaczne po zakończeniu wojny.Świetny wątek Karola, wiele dramatycznych zdarzeń no i akcja w teatrze. Do wad mogę zaliczyć brak Rainera, który gdzieś w połowie sezonu znika, oraz idiotyczną śmierć sami wiecie kogo ( nie chcę spoilerować).
3. Sezon 2 - Powtórka z rozrywki z pierwszego sezonu, tyle że z większą ilością akcji, konspiracji i gry wywiadów. Fajny wątek z kasynem, pojawiają się Celina i Ruda, no i oczywiście genialny Rainer. Do tego świetna akcja na końcówkę sezonu, czyli napad na Reishbank! Do wad mogę zaliczyć Olbrychskiego, który raczej średnio wypadł, oraz zmianę aktorki grającej Wandę.
4. Sezon 1 - Dobry i solidny sezon. Stosunkowo niewiele się dzieje w porównaniu z innymi seriami, lecz jest to zrozumiałe, serial dopiero się rozkręcał i trzeba była przedstawić postacie i łączące ich relacje. Wszystko się kręci wokół Karola i jego spisku, oraz schwytania Władka, ale jak najbardziej to wystarczy. Wielki plus za Ostaszewską jako Wandę i Englerta jako dowódcę.
5. Sezon 4 - W tej serii coś się zaczęło psuć. Z jednej strony mamy kilka fajnych wątków i akcji ( zdobycie planów rakiet V2, śledztwo Rainera, relacja pani doktor z matką gubernatora), a z drugiej irytujący wątek romansu Osmańskiej z Michałem, który w tym sezonie zachowuje się idiotycznie, kiepski finał ( to nazywacie konwojem!?) oraz największą nieścisłość całego serialu, czyli dlaczego Lena nie została wywieziona do Berlina? Daję duży plus za genialną ucieczkę Janka z archiwum.
6. Sezon 6 - Bardzo nierówny sezon. Z jednej strony mamy tu kilka świetnych scen i ciekawych wątków, morale chłopaków ciągle spada, napięcie rośnie, czuć, że niedługo wszystko dobiegnie końca... Z drugiej strony, wszystko w tym sezonie się toczy wokół pieniędzy i Karkowskiego, którego wątek robi się z czasem śmieszny ( Bronek przez cały sezon gania za jednym szpiclem - serio?). W tej serii bzdury takie jak ta zaczynają po prostu irytować. No i przede wszystkim - zakończenie. Byłoby świetne, gdyby powstał sezon 7, ale ponieważ jest to koniec serialu, uważam je za niewypał. Wątki nie pozamykane, zawieszenie akcji i wielki niedosyt. A szkoda, bo ta seria miała wielki potencjał.
7. Powstanie - Nikogo to chyba nie dziwi. To już nie to samo co inne sezony i prawdopodobnie wynika to ze zmiany scenarzysty. Sceny batalistyczne są dobre, a ładunek emocjonalny całkiem spory, ale gdzieś w tym wszystkim zapomniano o tym, co czyniło Czas Honoru wyjątkowym - o fabule. Nie jest zła, ale jest o poziom niżej niż w innych częściach. Zamiast skupić się na znanych postaciach i wyjaśnieniu paru nieścisłości, dano nam plejadę nowych bohaterów, którzy i tak byli przeznaczeni do odstrzału. A przecież to była taka świetna okazja, by sensownie wyjaśnić wypuszczenie Leny z Pawiaka oraz losy Karola. No i gdzie są pani doktor i Otto? Czy oni nie przechodzili przypadkiem razem przez powstanie? Do tego dodać jeszcze więcej nieścisłości w postaci Karkowskiego, który w ogóle nie pasuje do tego, jak go opisał Bronek w serii 6... Na plus mogę zaliczyć jednak muzykę, która w tej serii jest genialna, zwłaszcza utwór ,,Tchnienie Wolności''. Pod tym jednym względem ten sezon się wybija.