Fakt, pobaraszkowanie z 22-letnią Szapołowską, to nie lada gratka. Ale taka wypowiedź nieco dziwnie brzmi w twoim wykonaniu :-) Przejrzałem nieco twoich tematów i sorry, ale przecież ty moherek jesteś :-)
Nie, to nie moherek, w jednej z opinii pisze kpiąco o "państwie Kaczyńskiego", o ile pamiętam też pochwalnie o Olbrychskim, natomiast kwaśno o wątku homoseksualnym, co już jest konserwatywne, czyli normalne, zgodne z naturalną moralnością, nie ze zboczeniem wciskanym teraz jak kiedyś idea walki klas. To ostatnie - krytykę homoideologii, popieram.
Akurat nie o krytykę gejostwa tu chodziło - to akurat też mu poczytuję na plus, bo sam nie przepadam za homosiami, zwłaszcza za spustoszenie, jakie pedziowie rządzący w różnych agencjach modelek itp. sieją w niewieścich umysłach od dobrych kilkudziesięciu lat.
Dzięki ich manii upodobniania dziewczyn do niezbyt rozwiniętych fizycznie chłopców, miliony perfekcyjnie zbudowanych panienek doprowadziły się do anoreksji czy bulimii, a wiele z nich przypłaciło to życiem. Ponieważ uwielbiam kobiety, które wyglądają jak kobiety, dlatego tego im, specyficznego rodzaju pedziom mieszającym się w sprawy kobiet, oraz popierającym ich kościstym pasztetom, nigdy tego nie wybaczę.
Uważam go za moherka, gdyż tu:
http://www.filmweb.pl/film/Kod+da+Vinci-2006-124613/discussion/Ateista+-+ulegaj% C4%85cy+modzie+na+opluwanie+Ko%C5%9Bcio%C5%82a+cz%C5%82owiek+pozbawiony+poczucia +w%C5%82asnej+warto%C5%9Bci.,1137106
obrażał ateistów, więc również i mnie.
Temat żył kilka lat własnym życiem, a ja ze 2 lata temu natknąłem się nań i jakoś tak zapamiętałem Jordana66 jako moherka :)
No widziałem teraz ten wpis, ale ja bym go bronił, bo on krytykował pewien typ ateistów, nawet napisał, że "kiedyś to byli ateiści", on nie gromił każdego ateisty. Znam pewną byłą uczennicę ateistkę, która chodziła na lekcje religii i z ciekawością czytała pewne pisma katolickie tam, na lekcji, nie wierzyła, ale była otwarta i nieagresywna wobec religii. Nawet teologia chrześcijańska tego typu ateistów nie potępia, nie gromi - zważywszy, że tacy nie zostali wychowani w religii a są, jak mówi kolęda, ludźmi dobrej woli.
Może faktycznie nie powinienem tego wpisu brać do siebie, zważywszy na to, iż świadomym i konsekwentnym w swych przekonaniach ateistą zostałem w drugiej połowie lat 70 zeszłego stulecia, więc jeszcze za głębokiej komuny, kiedy właśnie w dobrym tonie, jako wyraz antykomunizmu, było chodzenie do kościoła, na religię, czy wręcz należenie do powstałej w 1979r. Oazy. Dla ówczesnych ciasno myślących móżdżków nie do pomyślenia był sceptycyzm zarówno w odniesieniu do doktryny marksistowsko-leninowskiej, jak i katolickiej.
Ale z drugiej strony, skoro byłem ateistą w latach 70 i jestem nim nadal, to nie można zaprzeczyć, że jestem też ateuszem współczesnym, choć nie takim, o jakich pisał Jordan...
O.K. Przyznaję się do lekkiej nadinterpretacji :)
Nie chciał, by była w ciąży w innych filmach, w których grała, bo jak to - być w ciąży w filmie "Telefon" i w "07 zgłoś się" z ...inżynierem Karwowskim? Zmieszałyby się światy tych filmów. Porucznik Borewicz wszcząłby śledztwo w sprawie ciąży śledzonej nad jeziorem prostytutki Fronczewskiego i podejrzanym w "07 zgłoś się", odc.pt. "Hieny", byłby ...inż.Karwowski! Powstałoby społeczne wzburzenie, a tego PZPR wówczas by nie chciała.
Kiedy skutek a kiedy przyczyna ? Odcinek Hieny był nakręcony już za Jaruzelskiego więc nic nie stało na przeszkodzie by za wczesnego Gierka Karwowski miał romans z Szapołowską. Gierek otwierał nas na Zachód więc taki nowoczesny romans pokazałby że Polacy nie gęsi.
Zbyt serio odpowiedziałeś na mój całkowicie abstrakcyjny żart - pisałem, że ...Karwowski nie chciał puścić Szapołowską w ciąży do innych filmów, wiesz, wszedłem w abstrakcję podobną do Monty Pythonów albo do "Alicji w krainie czarów".