Rozpoczynam temat o odcinku, a nie o tym gdzie go mozna ściagnac... oczywiscie SPOILERY
najpierw minusty:
- szkoda ze Layfayete okazał sie tylko przekąską, ale mysle ze zmienia go w 4 odcinku (eric w okienku)
- Bill coraz bardziej robi sie miekki, ten facet ma wogole jaja juz nawet Jesica sie go nie boi?
- myslalam ze Jason pyknie pania pastorowa, a oni sie tylko pomodlili :P
- ja rozumiem powage sytuacji ale ta piana z ust... zbyt obrzydliwe
- watek Tary pod koniec przewijalam z nudów
PLUSY:
- konfrontacja Sookie- Eric.... bosko chociaz za latwo sie chlopak poddal, on chyba cos planuje ;)
- Pam i je pumps :) "those were really nice pumps Pam"
- Eric puszczajacy oczko do Lafayeta boska scena!
to chyba wszystko, a jakie sa wasze wrazenia
Odcinek sympatyczny, ale szału nie było. Eric jak zwykle boski, kocham go. Scena z Sookie genialna. Podoba mi sie wątek Jessici, lubie tą dziewczyne. Jej zmaganie sie z nowa rzeczywistością wychodzi całkiem w syr. ;) Tara nuuudy. Bill rzeczywiście robi sie miekki i te maślane oczka..nie nie nie. Maryann jak zwykle wkurzajaca i irytująca. Ciekawe co bedzie z tą Deffny czy jak to się pisze. No i Bill się troche wściekł jak zobaczył swoja podopieczną w takiej dwuznacznej sytuacji. :D ogólnie wrażenia dobre. Eric pozostaje nadal bezkonkurencyjny. :D
Fajny był wątek z Jessicą. Rozkręca się nam dziewczyna.
A, no i kolejna rudowłosa niewiasta w telewizji! Coraz popularniejszy się ten kolor włosów robi, i dobrze.
WoooW...ten odcinek był super!
Podobał mi się najbardziej z drugiego sezonu:D
Fajnie ,że Lafayet nie został wampirem i jest już na wolności!
Rozkręca się wątek z Jessicą....polubiłam tę rudą;P
Sookie i Bill coraz częściej się kłucą...hmmm....może wkońcu będzie jakiś mały kryzys w ich związku ...bo ta sielanka z pierwszego sezonu przypaminała mi raczej,Romea i Julię niż drapieżne True Blood.
Jestem ciekawa czy Sam wyjedzie z miasta...oby NIE:((
I co jest z tą Davne{?}....No ale odcinek piersza klasa...tylko ten Jason mnie wkurza!...I czyżby w serialu miała zagościć nowa postać? To dziwne 'Coś' co zaatakowało Sookie?
Ja już chcę 4 odcinek!!!
Wątek między Sookie a Billem robi się co raz mocniej nudnawy, ciągle się kłócą i godzą i tak w kółko. najciekawsze jak dla mnie są wątki z Ericiem oraz wątek z rudą wampirzycą, ciekawe co będzie z Lafayetem, Maryann mnie ciekawi, ale wkurza mnie, że tak wolno rozkręca się jakieś zdobywanie informacji o niej (w sumie na razie wiemy, że lubi imprezować ;0) Wątek Jasona- też myślałam, że wróci stary dobry Jason, który zaciągnie panią pastorową do wyrka, ale poczekajmy- póki co wątek ten jest średni. Może jak Sookie wyjedzie na poszukiwania wampira do innego stanu, to zacznie się szybsza akcja
"Wątek między Sookie a Billem robi się co raz mocniej nudnawy" - to fakt.
Za to motyw z nowym potworem jest kozacki.
Odcinek na duży plus.
Wydaje mi się, że to "dziwne coś" z rogami to jakaś mieszanka Pana i Satyra, a Maryann to jego ziemska kochanka (nawiązując do tego fresku przy basenie) albo jakieś inne bóstwo tudzież demon płodności... imo to właśnie po to sprowadziła do siebie Tarę i Eggsa.
Plusy
Eric - po prostu mistrzostwo świata w tym odcinku :)
Powrót Lafayeta
Jessica - pozytywnie mnie zaskoczyła, ale przyznam początkowo miałam pewne obawy, że będzie jakimś emo nastolatkiem który wszystkim robi tylko na złość
Minusy
Bill - taki miły wampir a chcą z niego zrobić pantofla, jeszcze trochę i nawet ta wywłoka Sooki się na niego wypnie
Sookie - i jej wszystkie problemy rodem z Bravo Girl czy innego onetu
Jason i to jego "powołanie"
Wątek Tary nudnawy, powinna czym prędzej wprowadzić się do Sookie
na poczatku minusy:
-Jason i pani pastorowa , ta jej slaba historyjka , cos z tym bd , maja jakis plan co do Jasona(tylko jaki)
-Zgadzam sie co do Billa robi sie coraz miekkszy . Zenada.
- Wnerwia mnie ta Madison czy jakois jej tam. Ta ktora utrzymuje Tare.
- NO i detektyw;/
Plusy:
Rozmowa z Sookie - Eric
Odnalezie Layfayete
Hm.. i teks Erica do Pam o butach:D
czyżby z serca panny Janette[?]... xP
<czego oni chcą, żebym się tu krka rozpisywała czy cu??>
nie rozumiem jednego:
dlaczego Bill nie chcial zeby Eric dal Sook swoja krew????
Od jakiegoś czasu TB trzyma wysoki poziom. Tradycyjnie najsłabszym punktem jest związek Bill-Sookie, ale cóż, czymś trzeba nastolatki ściągnąć przed TV ehhh...
Dla mnie najlepsza scena z całego odcinka to powrót Lafayetta do domu.
Wszedł do domu i przykrył się kocykiem. Widać, że to co przeżył go zmieniło. Już nie będzie taki jak wcześniej.
Po zakończeniu I sezonu byłam przerażona, że już nie będzie nam dane oglądać Laffayeta. Miło zaskoczył mnie jego powrót:) Myślę, że masz rację - na pewno to, co przeżył bardzo go zmieni. Może i nie popieram jego wcześniejszej postawy życiowej, ale muszę przyznać, że zawsze potrafił mnie rozbawić. Aktualnie najbardziej śmieszy mnie postać Jasona, po prostu czasem nie mogę:P Jestem pewna, że jeszcze puknie tę blondynę:D