No nareszcie zaczęło się coś dziać:
1) Marnie - Daje czadu Kobita i po cichu jej kibicuję. Wampiry po raz pierwszy poczuły nad sobą bata :)
2) Wątek Lafaetta - Robi się coraz to ciekawszy a to że jest medium na pewno jest wprowadzeniem do głębszego wątku. Być może będzie On miał związek z wątkiem Arlene i Mikeya. Czekam na rozwój wydarzeń!
3) Sookie, Eric, Alcide i Debbie - Hm? Nie rozumiem o co tutaj chodzi. A wątek Sookie i Erica lekko przesłodzony. Ogólnie najmniej akcji.
4) Tara - Nareszcie odwecik!
5) Bill - mało ciekawy.
6) Tommy - Niech wreszcie opuści Sama. Tylko mnie irytuje.
7)Jason - Nie wiem dlaczego ale najbardziej mnie denerwuje a sceny z jego udziałem i w ogóle jego wątek jest dla mnie robiony na siłę, mało ciekawej akcji, same nudy, niby przemienia się niby nie... Jakiś nie pokolei jest. Bardzo mnie denerwuje.
No ale nareszcie coś zaczeło się dziać.
Bardzo fajny odcinek.