Serial super, gdyby nie jeden mankament jak dla mnie, a mianowicie główna aktorka. Nie wiem czy tylko mi nie przypadła do gustu ale gdy w pierwszym odcinku ją zobaczyłem miałem nadzieję, że nie jest główna aktorka lecz się pomyliłem. Nie pasuje kompletnie do tej roli. Jej gra jak dla mnie jest bardzo słaba i irytująca. Nie wiem czy jest źle dobrana aktorka czy też słabą aktorką. Co sądzicie?
pozdrawiam
Myślę, że Paquin nie jest słabą aktorką, jest nawet niezła. Nie mam zastrzeżeń do granej przez nią postaci z I sezonu. Jednak Sookie w II sezonie irytuje mnie strasznie i to chyba bardziej wina scenarzystów, niż samej aktorki :)
Anna Paquin to aktorka bardzo dobra, wypracowanie takiego akcentu (który zresztą pojawia się u wiekszości postaci w serialu) to nie byle co. jeśli chodzi o Sookie to zgadzam się, że nie każdemu przypadnie do gustu, ale to już - jak wspomniano przede mną, element związany z samą postacią. ja osobiście Sookie bardzo lubię.
co do Paquin jeszcze, jeśli nie widziałeś, polecam jeden z najlepszych filmów jakie miałem okazję oglądac - "the piano". Paquin jest tam jeszcze dzieckiem, ale jej rola jest rewelacyjna.
zgadza się nie kojarzę jej zbytnio w filmów innych ale rola Sookie nie przypadła mi do gusta i właśnie chodzi głownie o jej akcent i sposób grania w serialu. Takie jest moje właśnie odczucie..
Omg ten akcent jest charakterystyczny dla tego regionu stanów więc powinien
on być plusem dla niej. Wypracowanie cłkiem obcego akcentu to nie taka
prosta sprawa.
Uważam, że Sookie gra świetnie, choć momentami potrafi mnie zmusić do wyłączenia odcinka bo mam dość patrzenia na te jej miny. Taka chyba miała być główna bohaterka - irytujące dziewczę z zadupia.
Dla mnie też irytująca, zwłaszcza ze względu na przesadzoną mimikę. Być może robi to świadomie, bo tak sobie wymyśliła tę postać, ale jest to faktycznie dla mnie najsłabsza strona serialu.
Wg mnie jedynym mankamentem są wysuwające się zamiast kłów..dwójki i to z głośnym kliknięciem, co w efekcie wampirom znacznie utrudnia mówienie :D Co do Anny Paquin..jest lekko irytująca, ale może taki był zamysł reżysera.
Na początku nie mogłam znieść Anny w roli Sookie. Denerwowała mnie niezmiernie. A teraz się przyzwyczaiłam, poza tym czytałam książkę sopiero po emisji i dowiedziałam się z niej, że Anna wiernie odtwarza Sookie, no to dlaczego mam ją za to winić? Sookie jest irytująca, nierozgarnięta, pyskata i wieje od niej buractwem (IMO) :) Dlatego też pogodziłam się z jej kreacją, poza tym chyba zacznę szanować Paquin, że chce i potrafi grac taką okropną dziewuchę :) I niech sobie Sookie żyje z Billem, który okropnie stracił w moich oczach, ale od Erica niech się trzyma (póki ci) z dala :) Scenarzyści swoją śpiewką, czasami doszyją jej łątki, ale czasami dadzą pewne pozytywne cechy. W tym worku z kukurydz a jest szczur, mówię Wam :)