zgadzam się z tym że psuje serial, ale nie zgadzam się co do Harry'ego (uwielbiam książki, więc film też będę bronić choć spartolili większość części).

Anna Paquin jest tak strasznie beznadziejna w tym serialu że kończąc 1szy sezon zastanawiałem się co dalej... zostałem tylko dla pana pedzia bo jest za mocny xD

Kto ją tu wlepił? Bill nawet niezłe ciacho (tak mi się wydaje, raczej nie powinienem oceniać facetów), a Anna? Wyglądaj jakby ją od pługu oderwali (pługu czy pługa?).

Ehh...

nie czepiam sie samego Harrego, tylko gry tych mlodych ludzi nie oceniam za wysoko, bo to przeciez dzieciaki jeszcze. Jerzy Stuhr kiedys dobrze powiedzial, ze WYSTEPOWAC w filmie moze co druga osoba, a GRAC w filmie to juz jest kwestia nauki i lat doswiadczen. dobrym przykladem jest pan John Noble, grajacy geniusza w serialu Fringe. czysta przyjemnosc go ogladac i od razu widac, ze ma porzadne wyksztalcenie teatralne. gra samymi niuansami, a nie jak ta panna Anna, ktora trzesiawka glowy pokrywa wszystkie swoje stany emocjonalne.

swoja droga wielka szkoda, ze zabili Lafayette (pedalka), bo byl jedna z dwoch, trzech najlepiej zagranych postaci w tym serialu.

skonczylem pierwszy sezon i zrobie sobie dluga przerwe zanim sie wezme za drugi. jakos mnie nie ciagnie :)

pozdrawiam

hehehe nie zabili :D

2 sezon słabszy od 1-szego, ale obejrzyj ;] skoro już wytrzymałeś pierwszy to polecam drugi który Cię wykończy "świetną" grą Anny xD

pozdrawiam

przez tą dziewuchę nie oglądam tego serialu. co mnie bardzo wkurza bo wiem że jest fajny.

Przepraszam ale co to za argument żeby nie oglądać serialu z powodu źle zagranej postaci. Przecież w każdym serialu można znaleźć jakąś denerwującą postać lub aktora. I co w związku z tym mam nie oglądać co drugiej produkcji.