ta Sookie jest taką prostą dziewczyną bez odrobiny ikry? Jaki to ma cel w filmie? Czasem jej kwestie (i stroje) są tak głupie że mam ochotę wyłączyć odcinek!!
a pamiętasz, jak wysiadała z samolotu w tej swojej żółtej sukieneczce i krzyknęła "juuuhuuu"? :D
no myślałam, że padnę... ;P
albo kiedy gadała jak najęta po przyjeździe do "kościoła"!!
A może to ta aktorka nie czuje roli? Jest to możliwe?
Z tym brakiem ikry to się nie zgadzam. Dziewczyna jest butna, pyskata i nie boi sie mówić tego, co myśli, moim zdaniem ma jaja :). Nie każdy byłby w stanie postawić się mejkerce Billa albo wprost powiedzieć Ericowi, że budzi w nim obrzydzenie, albo rzucić się z pazurami na wielkiego mięśniaka. Można jej zarzucić brak ogłady, bo to jest prostolinijna dziewczyna z małej mieściny, w dodatku obdarzona dość kłopotliwą mocą, która nie sprzyjała raczej kontaktom z ludźmi. No i stroje...stroje rzeczywiście niedobre są :)