PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
2008 - 2014
7,3 75 tys. ocen
7,3 10 1 74719
6,5 8 krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

Pierwszy odcinek True Blood, który miałem przyjemność a raczej nie przyjemność oglądać wypadł jak dla mnie gorzej niż źle. Tyle rzeczy mi się nie podobało, że aż nie wiem od czego zacząć. Może jednak od tego co mi się podobało. Podobał mi się klimat związany z wampirami. Ogłosiły światu swoje istnienie, piją syntetyczną krew, większość chce się z nimi przespać dla przyjemności lub dla pieniędzy, niektórzy polują na ich krew. Miodzio. Również przyjemnie się ogląda krew na ekranie i sceny pełne seksu i erotyzmu. W końcu ktoś się nie patyczkuje z tym co pokazać. Coś jeszcze? Chyba nie.

Jednak największym minusem jak dla mnie jest postać głównej bohaterki. Rozumiem, może potrzeba czasu by pokazać jaka ona jest naprawdę, czy jest ciekawa i intrygująca. Ale jak na razie to większej „ciapy” nie widziałem. Jest mdła, nudna, rzuca się nie wiadomo po co, gdy zobaczyła wymarzonego przez siebie wampira to bez wahania ruszyła do niego jak Rudy 102 przez las. W rozmowie z nim było zero zaciekawienia, zero erotyzmu a jedynie gra (w mojej opinii bardzo słaba, Paquin się jak na razie nie sprawdza) uśmiechami i spojrzeniami. To tak jakby ona wciąż była w podstawówce i chciała się zapytać, czy on z nią będzie chodzić. Sorry, ale ja tego nie kupuje.

Poza tym to jej miejsce pracy nie jest lepsze. Bohaterowie chyba za dużo spędzali czasu z tą Sookie bo zachowują się podobnie jak ona. Bez ładu i składu, bez inteligentnych tekstów, które by miały jakoś trafiać do główne bohaterki. Tak mamy jej braciszka Jasona, który nie wiem jakim cudem poderwał jakąkolwiek dziewczynę a co dopiero zaliczył. Jej przyjaciółeczkę Tara, którą chyba miała być prawdziwym dynamitem a wyszła z niej bezrozumna wariatka, która każdego olewa i na każdego krzyczy. W życiu bym takiej kobiety nigdzie nie zatrudnił. Następny będzie właściciel baru czy restauracji. Kolejny mdły osobnik, który kocha się w Sookie i chcę ją bronić. Mocarz z niego chyba tylko we własnych myślach. Jedynym pluskiem jest dla mnie kucharz (wybaczcie, jeszcze imionami nie rzucam) który jest dość zabawny i inteligentny. Co do gry poszczególnych aktorów to… wole nie mówić.

I teraz gwóźdź programu czyli wampir Bill. Tutaj wspomnę o czymś co mnie razi u całej jego rasie a mianowicie kły. Czy tylko mnie śmieszy jak wyglądają? Oj nie podobają mi się, nie podobają… No ale cóż, to już wizja twórców. Wracając do wampira Billy’ego. Ale on nie ciekawy <ziew> Chyba jest sam dlatego, że reszta wampirów uznała go, za nie godnego ich rasy po takim zachowaniu jakie prezentuje (oczywiście jak na razie). Chodzi jak cień, uderza groźnym spojrzeniem, którego nie wiem czy ktoś by się przestraszył, boi się do kogoś odezwać, chyba, że ktoś już go zaczepi, daje się jakiejś parce wywlec przed bar i ciągnąć z siebie krew a potem być uratowanym przez słodką idiotkę. No i jeszcze próbuje ją przestraszyć mówić nieporadnie jakie to wampiry są straszne, jak mogą z przyjaciela się zrobić wrogiem. Już kit z tym, ze główna bohaterka, której chyba mózg wypaliło to czytanie w myślach ale mógłby być facet bardziej subtelny. Mówić mało a z sensem i z ciekawością. Melodyjny i niespokojny głos też byłby mile widziany. Może taki jest i taki ma być. Ja tylko oceniam go ze swojego punktu widzenia. Zobaczymy co będzie dalej bo pewnie teraz w magiczny sposób uratuje Sookie, która ładnie dostaje po żebrach i buźce (ach, jak przyjemnie się to oglądało).

Podsumowując. Nie podoba mi się jak na razie. Ale ciężko być super obiektywnym po obejrzeniu tylko jednego odcinka. Na pewno jeszcze kilka postaram się obejrzeć i wtedy zobaczyć czy nie przekonam się do tego serialu. Jak na razie jest bardzo słabo.

Pozdrawiam.

Skaza

Ja się zgodzę z tymi zębami, nie było ich na razie zbyt wiele, ale ten koleś w sklepie... cóż nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Mam nadzieję, że to się zmieni. Mi pierwszy odcinek się spodobał. Może to nie było jeszcze to, ale z chęcią obejrzę kolejne odcinki. Wierzę, że serial się rozkręci i dam mu szansę. Często (w każdym razie mi się tak wydaje) aktorzy na początku są sztywni, jeszcze nie wczuli się w rolę i nie znają się za dobrze nawzajem. Zakładam, że tak jest w tym przypadku i temu przypisuje niedociągnięcia w grze aktorskiej.

Tara mnie trochę wkurza, ale mam nadzieję, że będzie trochę mniej rozhisteryzowana i aspołeczna.

Jason jest całkiem niezły w porównaniu z tym co do tej pory widzieliśmy.

Mnie się serial spodobał :)

ocenił(a) serial na 3
Skaza

Mam takie same odczucia. Serial chwilowo zupełnie o niczym i bez sensu. Sam zarys świata jest bardzo dobry i na tym się kończy. Sookie zachowuje się irracjonalnie: "-Mój wampir i teraz pójdę za nim do piekła! - Czemu? -BO TAK!" Makabra. Podobnie wygląda część dialogów, które są po prostu sztuczne, co przy beznadziejnej mimice aktorów robi piorunujące wrażenie. Na miejscu scenarzystów ubiłbym ją i zmusił Bill do krwawej zemsty na znienawidzonej rasie ludzkiej. A na poważnie to postaram się obejrzeć jeszcze jeden, dwa odcinki i jeśli poziom nie podniesie się znacząco to odpuszczę oglądanie. Próba połączenia serialu obyczajowego, horroru i dramatu - został tylko dramat.

Qrchac

Obejrzałem odcinek pilotowy w obydwóch wersjach - preair i tej najnowszej. W przypadku tej pierwszej miałem sporo zastrzeżeń i muszę powiedzieć otwarcie, że byłem rozczarowany. Wersja finalna jest o wiele lepsza, choć mam jeszcze trochę wątpliwości.
Zgadzam się z wami, że świat serialu jest bardzo dobrze wykreowany - podoba mi się to. Czegoś tu jednak trochę brakuje - jednak wygląda na to, że akcja się jeszcze rozkręci. Irytowało mnie parę rzeczy, ale to raczej drobnostki gdyby nie liczyć niektórych dialogów i gry aktorów - które to zwłaszcza jak na Balla zaskakują. "Six Feet Under" to przykład castingowego strzału w dziesiątkę - nie było tam żadnego słabego aktorskiego punktu. Tutaj jest mniej dobrych aktorów, a niektórzy mi nawet tutaj nie pasuję, ale po kolei: Sookie w wykonaniu Paquin jest moim zdaniem świetna i najlepsza z całego pilota, i jest nieco walnięta bo taka też była w książce - to uważam raczej za plus. Nie pasuje mi za to do końca Tara - ta grana przez inną aktorkę w wersji preair podobała mi się szczerze mówiąc bardziej, ale ogólnie męczy mnie jej rozhisteryzowany charakter. Nie podoba mi się też postać jej brata Lafayette, który jest krótko mówiąc przesadzony. Poza tym reszta obsady była raczej ok - podobał mi się Stephen Moyer jako wampir, podobała mi się Lois Smith jako babcia i podobał mi się Sam Trammel jako Sam Merlotte, którego raczej dotychczas uważałem za słabego aktora. Nienajgorszy jest też Ryan Kwanten jako Jason, który w sumie nie ma za wiele do grania. No i jeszcze jest Lynn Collins, która jak na swoje możliwości jest tutaj po prostu tłem, szkoda.

Podsumowując historia jest ciekawa, nawet na swój sposób zabawna i ciekaw jestem jak się to rozwinie. Reżyseria jest niezła, a wytworzony świat całkiem interesujacy - właściwie największe zastrzeżenia dotyczą jak pisałem wyżej dialogów i gry niektórych aktorów, lecz liczę na to, że będzie lepiej. W sumie jak oglądałem SFU to też w pilocie irytowała mnie Ruth, która była moim zdaniem mocno przesadzona, a okazało się, że rola jest genialna. Cóż, tak czy siak w "True Blood" mamy raczej do czynienia z aktorami drugiej kategorii (oczywiście poza Paquin i Smith), a szkoda, bo myślę, że twórcy mogli sobie pozwolić na lepsze nazwiska. Jak na razie jedynym poważnym zarzutem jest więc słaby casting.

Albertino

I jeszcze jedno - HBO promuje ten serial jako swój wielki hit po ostatnich latach posuchy. Ciekaw jestem budżetu, bo mogą się przeliczyć i serial może zdechnąć po jednym sezonie. Przeczy temu jednak fakt, że podobno Ball dostał zielone światło do pracy ze scenarzystami nad drugim sezonem. Cóż, zobaczymy... Na razie pozostaje obejrzeć epizod drugi.

Albertino

OK, zdecydowałem się od razu obejrzeć drugi odcinek i... w sumie bez zmian. Jak ktoś nie polubił serialu od początku to już go nie polubi. Nie jest idealny, ale cóż... Trochę denerwuje mnie, że odcinki są ze sobą połączone. Nie lubię czegoś takiego - wolę gdy odcinek jest taką bardziej zamkniętą formą, jak to było np. w wypadku "Sopranos".
Tak czy siak ogląda się miło (nawet przekonałem się do postaci Tary), bez wielkiego zachwytu. To co było mocną stroną Balla zdaje się być tutaj tą najsłabszą - czyli wątki obyczajowe. W "True Blood" są one tylko powierzchownie muśnięte i właśnie przede wszystkim to (i w gruncie rzeczy niezbyt porywająca fabuła) może zaważyć o jego umiarkowanym sukcesie. Aby nie było wątpliwości - serial mi się podoba, ale mam przynajmniej kilka, które lubię bardziej. Na pewno Balla stać na więcej.

PS - Ciekawe czy pojawią się tutaj w rolach epizodycznych jacyś znani aktorzy jak to było w "Six Feet Under". Mam nadzieję, że tak :)

Albertino

Małe sprostowanie: Lafayette jest kuzynem Tary.
Poza tym sama postać Tary mi nie odpowiada, jest rozhisteryzowana trochę, jednak zdecydowanie wolę Rutinę Wesley niż tą pierwszą.
Oglądałam/Słuchałam paru wywiadów z Ballem, który przyznaje, że ci którzy oczekiwali czegoś w stylu SFU zawiodą się, bo to kompletnie co innego. Powiedział, że zdecydowanie lepiej pracuje mu się teraz, ponieważ jest bardziej optymistycznie. 5 lat pracy nad SFU było dołujące. Dialogi rzeczywiście nie są mocną stroną, ale mam nadzieję, że będzie lepiej.
Należy wspomnieć o intro, które swoją drogą jest świetne.:P Klimat i muzyka są idealnie dobrane i mam nadzieję, że jakieś nagrody się za to posypią.
Co do wyboru aktorów mogło być gorzej. Nie wyobrażam sobie jakichś znanych aktorów w tym serialu. Na pewno nie jako wampiry. Najtrudniej było z rolą Billa, którego szukano ponad 5 miesięcy.

"Jak ktoś nie polubił serialu od początku to już go nie polubi." Po drugim odcinku, który według mnie był lepszy niż pierwszy, może się coś zmienić, a potem to już nie ma się co męczyć. Niektórzy uważają, że jest kontrowersyjny, dużo seksu i brutalności, ale taka jest natura wampirów.

Dla mnie jest to jeden z fajniejszych seriali :) Chyba do mnie "przemówił".

ocenił(a) serial na 6
Albertino

hmm tzn. ja po odcinku pierwszym bylam zawiedziona - naprawde, ale po obejzeniu drugiego coraz bardziej zaczelam przekonywac sie do tego swiata i postaci. (Przesledzilam nawet akcje promocyjna serialu, ktora btw. jest genialna.) zrobilam powtorke pierwszego odcinka i calosc zaczela nabierac kolorow. pojawily sie pytania na ktore naprawde chce poznac odpowiedzi i mam wrazenie ze ball moze zrobic z tego naprawde fajna rzecz :>

ocenił(a) serial na 7
Rahead

Mnie serial zaciekawił. Interesujący pomysł z tym, że wampiry się ujawniły i piją syntetyczną krew. Klimat filmu, miejsce akcji, to wszystko czyni ten serial interesującym i będzie pewnie jeszcze bardziej - mam taką nadzieję. Jedyny minus to Anna Paquin. Rzeczywiście jej bohaterka mogłaby być bardziej rozgarnięta, a nie zachowywać się jak dzieciak.

użytkownik usunięty
Albertino

"Po ostatnich latach posuchy?"
"Rzym" jest najwyżej ocenianym serialem HBO na świecie. Co więcej, zarazem najbardziej dochodowym.
Nic dodać, nic ująć.

Nie jest.

Cris

Jest już zapowiedź trzeciego odcinka: http://www.hbo.com/trueblood/?ntrack_para1=feat_sec1_title
Wygląda na to, że serial się rozkręca ;)

ocenił(a) serial na 7

no Rzym jest genialny z ta mala roznica ze nie rezyserowany przez ball'a, co do TB fajna czarna komedia :D

ocenił(a) serial na 3
Skaza

Niestety zgadzam się z tym co piszesz, po pierwsze to aktorstwo głównej bohaterki pozostawia wiele do życzenia, fabula nie ma ładu ni składu (jestem po 3 epizodzie i jedyna konstruktywna myśl do jakiej doszłam to taka, że to nie jest film o wampirach a o sexie w różnych wariacjach, i to tez nie jest jakieś zbawienne dla serialu, a raczej nudzi po n-tym razie powtórki z rozrywki, kiedy Janson bodajże wskakuje cały czas do łóżka tej kelnerki i starają się rozerwać widza, a motyw z Sookie na schodach był żałosny). Podsumowując raczej się rozczarowałam, ale może ten główny bohater się rozerwie, przestanie ziać nudą i stereotypami rodem z tanich powieści o wampirach, co to ja jestem dobry i prawy reszta zła i plugawa...No nic, mam nadzieję, że twórcy trochę sie opamiętają

ocenił(a) serial na 10
visena16

A mi się serial bardzo podoba. Jest hardcorowy i ma swoje smaczki. Myślę, że po prostu trzeba wejść w tą konwencję.

Co do bohaterki. Owszem, wydaje się trochę wiejska i nie na miejscu, ciągle wypala coś z czapy i za dużo gada. Ale ona właśnie taka ma być. Z ciekawości zajrzałam do książki, na której opiera się serial i twórcy nie oddalili się od pierwowzoru. Prosta dziewczyna z kucykiem. I tyle. Ale coś mi się zdaje, że ta postać się rozwinie, spoważnieje.

A wampir Bill też mi się podoba. Kurczę, początkowo jak go zobaczyłam byłam załamana. Ale potem stwierdziłam, że ta postać też ma swój urok i heh, taki jakby spokój. Tak sobie patrzy, rozważa i cholera wie, co on tam sobie myśli. Wydaje mi się, że będzie zaskakiwał. I wcale nie wydaje mi się jednoznacznie dobrą postacią!

Owszem, seksu jest dużo, no ostro jest... ale czy bez tego nie byłaby to jakaś tania, sentymentalna historyjka, o dziewczynie, która zakochuje się w wampirze? I ileż to trudu przed nimi...

W dodatku muzyka - naprawdę dobrze budująca nastrój. No i świetna czołówka.
Kły owszem - trochę tandetne.

Ogólnie wydje mi się ten serial wielce obiecujący. Choć wiadomo - zależy co kto lubi. Niektórzy to kupią, inni nie.

sickhead

wszystko idzie w dobrym kierunku główna bohaterka grana przez Paquin jest naprawdę dobra taka prosta, szczera taka naturalna dobrze gra pasuje do tej roli cholernie. Bardzo dobry serial śmiały zresztą jak każda produkcja HBO o ile wiem to już stacja zamówiła drugi sezon :) z czego się bardzo cieszę :D

ocenił(a) serial na 6
Skaza

W końcu zabrałem się za obejrzenie drugiego odcinka, jednak o nim za chwilę. Chcę tylko krótko sprostować moją wcześniejszą wypowiedź, gdyż teraz miałem okazje zobaczyć finalną wersje pierwszego odcinka. Ogólnie rzecz ujmując: Zdania nie zmieniam, ale chcę pochwalić autorów, że zmienili aktorkę grającą Tare. Teraz dziewczyna zaczęła mi się podobać! Żeby jeszcze zmienili te kły…

Czas na drugi odcinek. Powiem tak: Widać ogromną zmianę w porównaniu z pierwszym odcinkiem i to zmianę na lepsze. Póki co nie ma żadnej głównej fabuły, jednak widząc po tym co wampiry na świecie wyprawiają (czyt. Zabójstwo tego religijnego kolesia, który sprzeciwiał się nadaniu im praw) zaczyna lekko intrygować. Albo po prostu wampiry strasznie nie lubią krytyki, albo strasznie zależy im na tych prawach. Ponadto nagłówek w gazecie, że Angelina adoptowała małego wampirka… Epic Win! xD

A kochana główna bohaterka wciąż i wciąż mnie denerwuje. Przyznam, że trochę lepiej wypada niż w pierwszym odcinku, ale chętnie bym ją widział martwą. Wiem, że tak się stać nie może, ale chociaż niech od czasu do czasu ktoś nią poniewiera! Ciekaw jednocześnie jestem, dlaczego ona jest aż tak wyjątkowa. Znając życie, to będzie jakaś wielka tajemnica.

Reszta postaci to tak bez większych zmian. Jason napaleniec drażni, Wampir Bill mnie nie ciekawi, Tara wybrała sobie słabego królewicza, właściciel baru nudny ale Dawn nawet sexy :P

Musze sobie szybko ściągnąć trzeci odcinek.

ocenił(a) serial na 10
Skaza

sexy Dawn coś nie za halo w 3. odcinku. Szkoda, ze być może już jej więcej nie zobaczymy.
ja bym chętnie uśmierciła Merlotta - właściciela baru, sfrustrowanego krypto-zalotnika Sookie, który w międzyczasie zabawia się z jej przyjaciółką, w ramach odskoczni i pocieszenia. Mdława postać, grana przez podobnie mdławego aktora. Myślałam, że to może właśnie on przeistacza się w rudego psa - ożywiłoby go to zdecydowanie.

Brak czytelnej fabuły służy zbudowaniu ogólnego zarysu - liczę, ze coś konkretnego się rozwinie, na razie jesteśmy wkręcani w klimat. Kto , co , dlaczego ...
a muszę przyznać, że klimat jest niesamowity. Duszno, gorąco, mała dziura w Luizjanie, prości mieszkańcy, a każdy skrywa sobie jakąś tajemnicę pod pierzynką.... I wszystko przenicuje się na lewą stronę w obliczu nieprzewidywalnych zajść związanych z wywróceniem ogólnego porządku. Do czego przyczyni się masa rzeczy, poczynając od zauroczenia "zwykłej" dziewczyny wampirem.

ocenił(a) serial na 8
kasiao_2

wygląda na to że właściciel balu jeszcze się nam rozkręci ;P patrzcie ostatnia scena 4 odcinka (było to cokolwiek dziwne ale zastanawiające też. no i te jego rękawiczki :P)

ocenił(a) serial na 6
aliah

Podstawowy problem: za wolno... Wszystko za wolno, robi nam się jakaś rozwleczona obyczajówka. Tajemnicze wampiry robią się przystawką do głownego dania - relacji miedzy mieszkańcami Zadupczyc Dolnych. Liczyłem na więcej interakcji z wampirami, gdzie ludzie nie wiedzą jak się zachować. Tymczasem mamy przerysowane wampiry - te ich kły są raczej komiczne, tak jak niektóre efekty specjalne. Podobnie akcent niektórych postaci: Tara i Jason to przykłady jak po angielsku nie mówić, upraszczają jeżyk i robią błedy jak rasowe rednecki. Dobrze, że jest sporo erotyzmu, przynajmniej jest na czym oko zawiesić. Fajny pomysł wyjściowy, ale poziom spada. Myślałem, że Balla stać na więcej...

ocenił(a) serial na 10
GodFella

Balla? Chodzi Ci chyba o Billa?... no, jakoś zbladł, zresztą zgodnie ze swoim scenicznym makijażem. Zbladł i wpasował się bezpiecznie w tło, potencjał nadal jakiś tkwi, ale kiedy scenarzyści zgodzą się wydobyć go na światło? (bynajmniej nie dzienne).
Bill jest "takim gentlemanem", ślicznie wpasowuje się w mainstream, jest miły i spolegliwy, niby wycofany początkowo i nieufny, teraz coraz bardziej wychodzi do zwyklaków, zabiega o sympatię - nie mogę pozbyć się tego wrażenia, że aż się podlizuje i podkłada pod publiczkę, chcąc wszystkich uspokoić co do wampirów i nastawić przyjaźnie, przybrylantował włoski, zassał kły i opowiada wzruszające historie z przeszłości. Chyba jakaś ściema. Mam nadzieję.
Sookie dojrzewa - sprawy sercowe się komplikują, rozczarowanie, zwiększa się ilość amantów, a zaden normalny, a babcia jakoś wcale się nie spieszy do wyjaśnienia rodzinnych tajemnic, a z pewnością takie są.

Tara jest rasowym redneckiem, w dodatku jako Murzynka jest największą chyba rasistką przeczuloną na pkcie koloru skóry w całej plejadzie postaci, ale ma dobre serce.

Nadal nie przekonuję się do Sama Merlotte'a. Pokręcony , nadal nie wiadomo jak bardzo.

ocenił(a) serial na 6
kasiao_2

Chodziło mi jednak o Balla - Alan Ball jest twórcą tego serialu. To taki producent/scenarzysta/reżyser...
http://www.filmweb.pl/o119698/Alan+Ball

GodFella

No i coraz lepszy się ten serial robi. 6 odcinek jak na razie najlepszy, może dlatego, że taki Ballowy? Wiadomo, Ball ma obsesję na punkcie śmierci, a ten odcinek był taki bardzo w stylu SFU - początkowe odcinki w ogóle tego nie zapowiadały, ale ten serial powoli jednak dryfuje w stronę poprzedniej produkcji Balla. No i ciekaw jestem rozwoju akcji, to serio wciąga :) Ale przydałyby się jakieś nowe postacie, zwłaszcza na miejsce babci, bo bez niej jakoś tak smutno będzie :(