Co za okropna scena. W trakcie oglądanie myślalem sobie "Kurde co to jest ?" a potem "tylko
nie te dwie postacie, proszę :-/" Wręcz modliłem się żeby to byl sen i na szczęście sie
sprawdziło. I nie chodzi o to że to była scena erotyczna dwóch facetów. W Six Feet Under też takie
były i dobrze mi się to ogladało. Mój problem z tą sceną jest taki, że to była scena pomiedzy
Jasonem i Erikiem postaciami, które moim zdaniem pasuja do siebie jak pięść do nosa i nigdy
nie powinny się w takiej sytuacji znaleźć. Ogladanie dwóch samców alpha, którzy byli
portretowani na uwodzicieli/twardzieli, razem w takiej scenie, właśnie dlatego było takie
żenujące...
Przykro patrzeć jak HBO stosuje takie tanie chwyty chcąc niby zaszokować widza. Mam w ogóle
wrażenie że ta stacja jest najbardziej gejowska ze wszystkich. Praktycznie prawie w każdym ich
serialu czy filmie jest jakiś watek homoseksualny, często dość mocno eksponowany. Sześć
Stóp Pod Ziemią, Spojrzenia, Czysta Krew, Wielki Liberace, Odruch Serca i inne o których
zapomniałem. Nie mam nic przeciwko gejom na ekranie ale co za dużo to niezdrowo. Coraz
częsciej mam wrażenie, że te watki sa umieszczane w serialach bez konkretnego uzasadnienia,
nie po to by promować tolerancję, lecz by zaszokować i wzbudzić zainteresowanie. HBO powinno
sie ogarnąć i przestać tak nachalnie wciskać homoseksualizm w swoich produkcjach bo w
końcu osiągną efekt przeciwny do zamierzonego... Wspomniane przeze mnie Sześć stóp pod
ziemią to przykład jak powinno się to robić, z wyczuciem i ze smakiem a Czysta Krew wręcz
przeciwnie...
- seriale HBO, które ja znam to np. Rodzina Soprano, Rzym, Gra o Tron, Kompania braci, Oz i The Wire. nie zauważyłam, by którykolwiek z nich bez powodu epatował tematyką homoseksualną.
- HBO dość liberalnie podchodzi do spraw seksu, taka konwencja. komuś nie pasuje, to niech zobaczy co np BBC ma w ofercie.
- wampiry w literaturze i filmie dały się poznać jako stworzenia wyzwolone (również na polu erotycznym).
- scena Eric/Jason to był żart, więc nie widzę powodu do paniki.
W Rzymie sa watki homoseksualne, wiec to nie prawda. W GOT byla scena chocby w ostatnim sezonie, ale bez przesady. Reszty nie ogladalem.
Najbardziej wcisniety z dupy motyw homoseksualny jaki przychodzi mi na mysl, to dwie mamy jednej z bohaterek Under the dome.
i nigdzie nie napisałam, że w wymienionych serialach nie ma wątków homoseksualnych. nie o to chodziło.
Rzym bez wątków homoseksualnych byłby czymś nie na miejscu, coś takiego było mega powszechne w tamtych czasach.
Nie zgodzę się że wątki homoseksualne w Grze o Tron są wciśnięte nie bez powodu. Zgadzam się z założycielem tematu że czasem są. Lloras i Renly w książce GoT byli kochankami ale nigdy nie było opisanej między nimi sceny miłosnej, w serialu wręcz przeciwnie. To samo tyczy się Oberyna Martella, w książce było zaledwie napomknięte że zadowala się w takim samym stopniu płcią przeciwną jak i tą samą a w serialu HBO zaserwowało nam kilka scen w burdelu gdzie Oberyn tarza się z blondasem i czarnulą w pieleszach.
Podobnie jak OP nie mam nic do wątków gejowskich ale także uważam że w HBO są bardziej na siłę wciskane.
Wracając do True Blood, właśnie obejrzałem 2 odcinek i także miałem na początku wielkie WTF!?
True Blood jest reżyserowana przez Alana Balla- geja, który otwarcie walczy o tolerancje bla bla bla.....
to chyba wszystko wyjaśnia ;)
Nie masz racji. Ball ma na chwilę obecną tyle wspólnego z tym serialem, że jest jego twórcą.
muszę się z Tobą zgodzić: te postacie razem kompletnie do siebie nie pasują :/
a już "skok" Jasona na plecy Erica był czymś kretyńskim do bólu, Eric taki potulny, refleksyjny...był taki tylko podczas amnezji
no jak pięść do oka to wszystko...
ale twórcom udało się to co zamierzali osiągnąć:
scena stała się głośna, jest przedmiotem dyskusji i małej sensacji a nic nie napędza bardziej oglądalności jak mały "skandalik" :))))
Ogólnie wątki tego typu mi nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie, lubię motyw relacji męsko-męskiej, ale nawet mnie wspomniana scena przyprawiła o gęsią skórkę. Bo na litość boską, dlaczego akurat oni? Całkowicie się z Tobą zgadzam, sparowanie dwóch postaci kreowanych na wielkich samców było według mnie co najmniej niesmaczne. Oglądałam i nie mogłam uwierzyć własnym oczom, czekając aż scena wreszcie się skończy. Chwała, że był to tylko sen. Nasuwa mi się jedno pytanie, czym on był spowodowany? Być może się mylę, ale nie przypominam sobie by Jason pił krew Erica, co może powodować fantazje erotyczne, więc? Jak dla mnie bezsens. :)
Faktycznie się mylisz.;) Sezon 6, odcinek 9.
http://www.youtube.com/watch?v=A3Z1kE6GRpw
No właśnie chodzi o krew, to miało na celu chyba właśnie pokazanie, jak bardzo jest to niezależne od woli człowieka i jego osobowości (o orientacji nie wspominając). Jason, który był zawsze hetero do rozpuku i dumny Eric, który na pewno nigdy na Jasona nie spojrzał w ten sposób (ponieważ Jason był przede wszystkim dla niego za głupi) - Jason wypija krwi Erica i dostaje głupawki. Już wcześniej był przedsmak tego, Jason się nawet od razu zastanawiał, czy skoro ma takie dziwne sny/marzenia, to może oznaczać, że staje się gejem. Straszny z niego głuptak.
Maksymalnie żałosna scena z jakimiś przepychankami i tekścikami. Wstyd mi za bohaterów tego serialu i za aktorów, którzy są zmuszeni mówić te idiotyzmy i robić te głupoty.
Tego nie powiedziałam. Widziałam trochę pierwszego sezonu, a omawianą scenę widziałam oddzielnie, pokazała mi bliska osoba, która nadal ogląda serial.
Kiedyś sobie tak myślałam że fajnie błoby zobaczyć te 2 towary Eric+Jason w takiej akcji, że to na pewno będzie mega hot. No niestety, okazuje się że wcale nie. Wyszło im drętwo, sztucznie i do bani:/ Szkoda.
Nie wydaje mi się by te wątki były umieszczane z powodu chęci wzbudzenia sensacji - moim zdaniem chodzi zwyczajnie o promocję. Wiadomo było, że 16 letnie fanki yaoistki przekopiują tysiące gifów i wrzuca na tumblr lub w inne social media ( tak właśnie zapewnia się serialom dobrą, darmową promocję - wystarczy spojrzeć na PR Hannibala - sami spece odpowiedzialni za promocje serii umieszczali na oficjalnym tumblrze homoerotyczne screen shoty z serialu z głównymi bohaterami, ba, nawet byłabym skłonna stwierdzić, ze niektóre sceny zostały nakręcone tylko po to by wypuścić je do sieci własnie w tej intencji). Z resztą - nie oszukujmy się - scena Jason/Eric wyglądała tak jakby scenariusz napisano na podstawie internetowego fanfiku inspirowanego mokrym snem szesnastolatki ( sam Skarsgard powiedział, ze miała ona wyglądać kiczowato, niczym z brazylijskiej telenoweli).
Zgodzę się, ze jest ona zupełnie niezgodna z wczesniejszym rysem bohaterów, jednak chyba nie tu lezy problem. Ogólnie codzi o to, ze w późniejszych odcinkach w ogóle do tego nie nawiązano ( chyba, że coś ominełam, bo serial mnie tak nudził, ze ogladałąm częściowo przewijając). O ile dobrze pamiętam w poprzednim sezonie gdy Jason miał lekko homoerotyczny sen z Warlowem ( gdzie w ogóle do niczego nie doszłodoszło dodajmy) - przezywał katusze przez jakieś dwa odcinki. A tutaj ewidentnie ostra scenka z byłym facetem swojej siostry (lol) - i zero reakcji. Nawet gdy Eric pojawił się w domu Billa - zupełby brak speszenia, jakichkolwiek odniesień. Ogólnie jakby i twórcy i aktorzy zupełnie zapomnieli o całej sytuacji. Z tego powodu moim zdaniem wyglada ona na doklejoną do całości i jakby wyjętą z innego show. Według mnie nie pokazuje sie takiej relacji dwóch ważniejszych bohaterów a potem zbywa to milczeniem ( i kwestia orientacji czy płci bohaterów nie ma tu znaczenia, podobne odczucia miałabym gdyby np. pokazano Sookie z hm.. Samem dajmy na to - bo wygląda to jak mocne rozpoczącie nowego wątku którego się zupełnie nie rozwija). Nie twierdzę, że powinni z tego zrobić romans, ale mogłoby to choćby doporwadzić do kilku zabawnych momentów w relacji Jason - Eric. Takze Twoje odczucia sa w sumie słuszne - scena jakby wyjeta z nikąd, nie ma ani sensu jesli chodzi o rozwój bohaterów, a co gorsza wątek został kompletnie urwany. ( no chyba, ze jeszcze się to zmieni , do końca sezonu jeszcze kilka epizodów).
Co do kwestii samego True Blood i queerowych odniesień - ten serial z założenia był od początku mocno kampowy ( choćby mocno przerysowana, a jednak najsympatyczniejsza moim zdaniem postać Lafayetta). Pojawiające się zresztą w czołówce "God hates fangs" to nic innego jak parafraza sloganu "God hates fags" (popularny tekst używany przez społęczności kościelne w USA protestujące przeciw zwiazkom tej samej płci). Nawet w jednym z ostatnich odcinków nowej serii pojawiło się dosłownie wyjaśnienie pewnego przełożenia jakie wsytepuje w serialu - mam na mysli scenę w której jedna z bohaterek tłumaczy temat swojej pracy badawczej odnośnie postrzegania i miejsca wampirów w kulturze amerykańskiej , co uznaje za metaforę traktowania INNYCH w ich społeczeństwie (np. ludzie irraconalnie bojący się całej grupy społecznej trochę z założenia, nie zaś poszczególnych, prawdziwie niebezpiecznych jednostek, często ukrywających się pod osłona doroduszności ) . Z tej perspektywy serial nabiera nieco innego znaczenia. Co oczywiście ne usprawiedliwia rwania fabuły i maksymalnego spadku poziomu serii.
MI się wydaję że z tej sceny wyjdzie potem coś śmiesznego pamiętając że Jason zawsze TB był tym głuptakiem, wyobraź sobie to tak że Jason wskoczy na białego wielbłąda pojedzie do Erika :D skręcając do opuszczanego miasta gdzie w pokroju naszej biedronki znajdzie w promocji odtrutkę na grypę wątroby Ericka i zostaną miłością do "końca" życia <3
Nie wiem, kogo ta scena zszokowała poza tobą i jeszcze kilkoma innymi Polakami-moherami. :)
Świetny, zabawny pomysł na start odcinka. Bądźmy szczerzy: cały świat czekał sześć lat na tę scenę - a skoro mamy ostatni sezon to ją widzom zaserwowano - i brawa dla HBO! :)
Poza tym to była scena uzasadniona fabularnie - Jason napił się kiedyś krwi Erica. No i Jason zawsze był raczej "pseudo-samcem-alpha" (a nie "samcem", jak go nazwałeś), bo to postać komediowa. :P
Świat czekał? Naprawdę? Jak ja mało wiem o ludziach.
Owszem, była uzasadniona fabularnie. Ale mogli to zrobić tak jak w trzecim sezonie z Samem i Billem. Zanim do czegokolwiek doszło, cięcie, Sam się obudził. I to była zabawna scena. Niestety tym razem po prostu musieli, nie wiadomo dlaczego, pociągnąć ją dalej. Hot?
Oczywiście, że hot, oczywiście, że musieli, oczywiście, że dobrze zrobili i oczywiście, że mało wiesz o ludziach. :)
Jason jako "samiec alfa"? Bicz plis... :) Jason to taki all american boy z dobrym serduchem grzeczniutki milutki. Seksoholik, ale to nie ma nic wspólnego z byciem samcem alfa. Ani on wyglądu takiego nie ma ani sposobu zachowania. Zgodzić się mogę z jednym - panowie do siebie nie pasują, jednak bardziej Erica nie widzę jako geja/bi, niż Jasona.
Natomiast te całe gorzkie żale na homo wątki można zlać wzruszeniem ramion. To żadne szokowanie i żadna promocja, tylko normalna zwykla implementacja bohaterów orientacji, która jest obecna w społeczeństwie. Jakbym chciał iśc twoim tropem to powinien się teraz oburzać na wątki hetero, że może starczy już tego, że za dużo, że ciągle tylko te heteryckie rypanko. Przyzwyczaj się lub zmień kanał, bo w Stanach po prostu jest inna mentalność, tam już nikogo homo nie szokuje, orientacja jak każda inna nikt na to nie zwraca uwagi.
Generalnie się zgadzam, ale nie idealizowałbym USA. :) Po prostu tam ludzie-konserwy nie oglądają kablówek, więc i nie trafiają na "Czystą krew" od HBO. :P Siedzą gdzieś w swoich obozach religijnej pracy na południu USA i także jęczą na upadek moralny światowej cywilizacji, bo są zbyt ograniczeni, żeby przyznać, że sami upadli, a świat wokół nich się rozwija. :P
A, i IMO Eric jako biseksualista jest przekonujący. :)
Dobrze kolega mówi..poza tym przez cały serial przewija się ślicznotka Lafayetta;D.. w damskich ciuszkach,z manierą rypąc a to Jezusa, a to wampira i jest ok..po prostu kłuje w oko was to że wasi super samczy ulubieni bohaterowie prawie lizali sobie nawzajem jajka;D
Jak dla mnie był ubaw,nic ponad to;D
no do ciężkiej cholery!!!!
Jak czytam że Eric to samiec nad samcami kreowany na twardziela to mi się jajka kurczą;D
Ogarnijcie się!!!Postać Erica jest tak komiczna że ja pier... ole,wiecznie napięty(on naprawdę sądzi że ma mięśnie?!jest chudy i nic poza tym),nadęty..jedyne co mi się w nim podoba to arogancja;D
Ponad to jest tak wiele scen karykaturujących jego postać że ze śmiechu ciskam po suficie hehe;P