Zapraszam do zapoznania się z moją opinią na temat pierwszego sezonu http://wyspajowisza.blogspot.com/2011/01/serial-czysta-krew-sezon-1.html
Obecnie oglądam drugi, więc postaram się o nim także napisać :) I tak, myślę trzeżwo, serial przypadł mi do gustu
Generalnie niezła recenzja, napisana ciekawym językiem. Jeśli tylko mogę sobie pozwolić na dwie drobne uwagi... Mam nadzieję że nie odbierzesz tego złośliwie, bo nie takie mam intencje: 1. "ball" oznacza "piłka", a nie "dzwonek"- jak zasugerowałeś w tekście ("dzwonek" to "bell"). 2. Napisałeś też, że "japończycy szybko wyczuli interes i stworzyli syntetyczną krew" po ujawnieniu się wampirów. Natomiast kolejność zdarzeń była odwrotna- najpierw krew, potem ujawnienie.
Poza tym wszystko śmiga, podobała mi się recenzja :)
Heh, śmiać mi się chciało czytając pierwszy akapit, bo dokładnie tak samo bronię się (ja jeszcze nadal) przed tym serialem... Ta wszechobecna moda na "wampierze" mocno irytuje.
No ale fakt, dużo ludzi ma pozytywne zdanie o serialu a i Twoja recenzja dodatkowo utwierdza mnie w przekonaniu, że nie ma się co dalej opierać. Tym bardziej że i tak mi się jakoś wszystko co dobre pokończyło ostatnio a seriale które zamierzałem oglądać (Lie to me, White collar) porzuciłem po paru odcinkach, bo okazały się cholernie naiwne.
Zapraszam ponownie, tym razem do recenzji drugiego sezonu - http://wyspajowisza.blogspot.com/2011/01/serial-czysta-krew-sezon-2.html :) Poziom wciąż wysoki jak diabli, więc powolutku podchodzę do serii trzeciej (ostrożnie, niestety, bo sesje się zaczęły)
Bardzo podoba mi się Twój styl pisania i mam nadzieje że trzecia seria spodoba Ci się tak jak dwie poprzednie ponieważ przebiła ona moje wszelkie oczekiwania :)