Promo: http://www.youtube.com/watch?v=f6hS0r1IkA4&feature=channel_video_title
I czyżby słynna scena pod prysznicem ? ;)
Ciekawa jestem jeszcze 1 kwestii... Eric wymienił się z Sook krwią, są "jednością". z drugiej strony Antonia zrobiła z Erica "kukiełę". Czy wymiana krwi będzie silniejsza niż magia wiedźmy?
Właśnie obejrzałam i o ile był dobry, to nie porywający tak jak kilka ostatnich odcinków.
Sookie i Eric - wymiana krwi zdecydowanie na tak, ale jakie będą jej skutki. Chyba zrezygnowano z książkowej wizji wzajemnego wyczuwania emocji, a przynajmnej dotąd tego nie pokazano. Pokazano za to wizję? halucynację? fantazję? powstałą po połączeniu tysiącletniej krwi Erica i płynącek w żyłach Sookie krwi wróżki.Wyglądało to trochę na podroż po duszy czy tez po wspomnieniach Erica - ładne nawiązanie do zeszłosezonowej fantazji Erica z Sookie w roli głównej - "I'm smelling your memories". O ile uwielbiam ich razem to twórcy przesadzaja z ckliwością, co wydaje się tak nierealistyczne kiedy Eric zaledwie parę godzin po rzewnych wyznaniach wyrywa gardełko jednej z dziewczątek od Marnie. Wiadomo, że to sa strony jego osobowości, ale taki nagły zwrot o 180 stopni w stylu Dr. Jekyll and Mr. Hyde mnie nie przekonuje.
I jeśli jeszcze raz usłyszę Erica zwracającego się do Billa per "my liege" chyba trzasnę laptopem o ścianę... ;(
Ciekawa jestem jakie zaklęcie rzuciła na Erica Antonia pod koniec odcinka, nie uśmiecha mi się widzieć go jako jej merionetkę. Ale pewnie to taki wybieg, żeby Sookie wypiła krew Billa, a nie jego. I to mi się nie podoba.
Trójkąt Jessica-Hoyt-Jason dalej ciekawie sie rozwija. Sen Jessiki - 10/10 - w pewnym momencie myślałam, że to naprawdę może być koniec Hoyta. Plus za puszczenie oczka do fanów Erica - lektor w programie, ktory oglądał Hoyt mówił o czaszkach Wikingów. ;)
Brawa dla Jasona za odpowiedzialność i lojalność w stosunku to nalepszego kumpla.
Tommy przerobił Maxine na szaro, pojednanie Hoyta z matką pewnie w niedalekiej przyszłości.
Wątek zmiennokształtnych ciekawie się rozwija, zarówno ze strony Sama, jak i wilkołaków. To chyba poczatek końca zabawy Debbie i Alcide'a w dom. Obstawiam, że Debbie natknie się na cmentarzu na rozkwaszonego wampira i nie będzie dała rady oprzeć się V.
Muszę obejrzeć odcinek jeszcze raz, żeby lepiej wyrobić sobie zdanie, ale na razie oceniam na 7/10.
Dodam jeszcze, ze historia Kreolki nawiedzajacej Lafayette'a trochę mnie rozczarowała.
No właśnie jestem po seansie i szczerze mówiąc odcinek mnie o dziwo nie powalił,chociaż ten sezon jest moim ulubionym.
Słynna scena prysznicowa.. Chyba powiem: WTF?? znowu inaczej to sobie wyobrażałam,chociaż z drugiej strony musieli w końcu zaspokoić jakoś fanów.
Czekam na rozwój akcji pomiędzy H&J&J.Nieładnie jest wypraszać lejdi z domu :)
Bill w tym sezonie wzbudza moją sympatię,i ładnie mu w skórzanej kurtce.I fryzura jakaś taka lepsza.
Maxine jak zwykle nie zawiodła:) Z tym aparatem i później w barze :D Cwaniara jedna.
Tara mam nadzieję pójdzie po rozum do głowy..albo i nie.
Za mało Pam.Dobrze,że buźkę wyleczyła.
A Lafayette.. Genialny.Nie mogłam z tego jak te buty podnosił z podłogi:P
Ale końcówka wymiotła kompletnie.Sook na pewno nie zejdzie,zastanawiam się ,jaki udział bd miał Bill w jej cudownym uzdrowieniu.
No i Eric.Wróć Vikingu!!!.Co za dużo to niezdrowo.
"Bill w tym sezonie wzbudza moją sympatię,i ładnie mu w skórzanej kurtce.I fryzura jakaś taka lepsza."
OMFG ja też tak jakoś mam..........................................
Niech wraca wiking....
przed chwila obejrzalam odcinek. powiem szczerze, ze mnie nie powalil.
sceny sookie i erica sa tak slodkie az mam obawy, ze z laptopa zaczna mi wypadac cukierki. ta cala scena prysznicowa co to bylo? rozumiem, ze ich zwiazek musi byc inny niz sookie i billa no ale bez przesady. w nastepnym odcinku beda galopowac na jednorozcach po teczy?
jess, biedna jess. zostala cudownie uratowana by potem zostac prawie calkowicie sama. ciekawa jestem co z nia bedzie dalej, bo boje sie, ze to ona zginie w finale tego sezonu.
lafayette kolejna ofiara opetania przez ducha? to juz robi sie nudne.
pam zdecydowanie za malo w tym odcinku.
sookie oczywiscie nie zginie. wypije krew billa i mozemy czekac na jej sny o trojkacie ;)
alcide biedak nawet nie wie, ze wydal kolejny wyrok smierci na sookie.
co za zaklecie rzucila na erica wiedzma antonia?
Hmm. Czy jestem jedyną osobą, którą raczej mało ciekawi wątek dziecka Arlene? Te sceny są dla mnie jakieś sztywne i najchętniej wszystkie bym przewijała.
http://www.wetpaint.com/true-blood/articles/20-things-we-learned-from-true-blood -spellbound
20 Things We Learned From True Blood: "Spellbound"
Odcinek na pewno słabszy niż dwa ostatnie, ale nie było źle.
Sceny E/S tym razem trochę rozczarowujące (ale tylko trochę) - jednak nie było obiecanej sceny prysznicowej! Krótko mówiąc zrobili nas w konia... Niemniej sceny w śniegu całkiem miłe.
Co do wymiany krwi - prośba z szybkim oderwaniem łańcucha itp. - widać było, że Eric dąży do tego, aby w końcu znów łyknąć wróżkowej krwi. Trochę przypomina mi to scenę, w której Sookie wysysała mu kule. Jak dla mnie to była kolejna manipulacja. Sytuację złagodziło jednak to, iż Sookie ewidentnie czerpała przyjemność z tego ugryzienia, no i fakt, iż Eric podzielił się również swoją krwią, aby następnie przenieść ich obu do jego wspomnień - widać, że ten związek wiele dla niego znaczy. Scena 'przetaczania' się po łóżku przypomina mi pierwszy sen Sookie o Ericu... Widzę, że wiele osób narzeka na to, iż ich sceny są przesłodzone, jednak moim zdaniem urządzanie z tego wątku festiwalu ckliwości ma swoje uzasadnienie. Zamiast w pełni zadowalać powoduje spory niedosyt. Niby Sookie jest z Erikiem, ale to na co naprawdę wszyscy czekają to związek Sookie z dawnym Erikiem. Jak już wspominała joan, wszystko wskazuje na to, że ich historia potoczy się podobnie jak w książce. W każdym razie ja nie widzę możliwości ponownego zajścia się Sookie i Billa. Ten wątek już się wypalił.
Wątek Jessiki i Jasona - o matko, ile jest między nimi chemii! Może z tego wyjść bardzo ciekawa i romantyczna relacja, choć pytanie, na ile prawdziwa? Wygląda na to, że uczucia Jasona są oparte głównie na więzi krwi. Czy to jednak działa w obie strony? Jessica też nie wyglądała na zainteresowaną Jasonem zanim dała mu swoją krew. Kontrast między snem Jessiki, a rzeczywistością - świetne. Szykuje się niesamowicie ciekawy wątek, zapewne na więcej niż jeden sezon.
Jasna strona Billa daje o sobie znać nieco częściej w tym sezonie, ale wciąż nie mogę zapomnieć o tej ciemnej. Bill zapewne już 'kupił' sobie część fanów serialu, mnie jednak nie przekonuje. Czuje, że w dogodnym momencie wyjdzie z niego kombinator.
Wątek Sama, Maxime czy wilkołaków - nic ciekawego w tym odcinku. Sprawa dziecka Arlene dawała nadzieje na ciekawy wątek, ale trochę zaczyna nudzić.