Czy nie uważacie, że jest podobny do zmierzchu? albo zapytam tak, czy przypadkiem to zmierzch nie jest podobny do czystej krwi?
Pani Harris cykl o Sookie napisała wcześniej od powieści pani Meyer, a moim zdaniem zmierzch wygląda na plagiat. W dwóch książkach pojawiają się 'oswojone' wampiry. No cóż mogę się mylić, a jakie jest wasze zdanie? ;)
Moim zdaniem NIE. Oczywiście, są podobieństwa, ale występują one w wielu książkach o wampirach. Jednak cukierkowy 'Zmierzch' totalnie różni się od 'Czystej Krwi'.
Przede wszystkim radzę przybliżyć sobie definicję terminu "plagiat'".
Rzecz jasna Zmierzch nie jest plagiatem powieści o Sookie, aczkolwiek jest ogromna ilość podobieństw i można podejrzewać, że Meyer postanowiła napisać obrzydliwie ugrzecznioną wersję "Southern Vampire series". Ten temat już był wałkowany wiele razy i od czasu do czasu ktoś zakłada kolejny taki temat.
Podstawowe podobieństwa:
1. Bill i Edward, obydwaj nudni, bez poczucia humoru. Edward nie żywi się krwią ludzi, tylko zwierząt. Bill stara się pić tylko syntetyczną krew 'Tru Blood'. Na szczęście Bill nie jest aż takim nudnym frajerem jak Edzio i czasami zatapia kły w Sookie.
2. Edward czyta w myślach, nie może czytać w myślach Belli. Sookie czyta w myślach, lecz nie może czytać w myślach Billa oraz innych wampirów. Pod tym względem kolejna przewaga TB nad Zmierzchem, wszak dużo bardziej logicznie jest wyjaśnione, dlaczego Sookie nie jest w stanie odczytać myśli Billa, niż żałosne próby wyjaśnienia, dlaczego Bella ma w głowie próżnię.
3. W pewnym momencie ukochany głównej bohaterki znika. Różnica polega jedynie na tym, że w Zmierzchu Edzio sam odchodzi. W TB Bill zostaje porwany. W obu przypadkach ratuje ich główna bohaterka.
4. W czasie, gdy ukochany głównej bohaterki jest nieobecny ona zbliża się do faceta przemieniającego się w wilka.
Pamiętam, że w trakcie czytania kolejnych 5 części książek o Sookie dostrzegałam jeszcze więcej drobniejszych podobieństw. Przykładem jest cytat z 4 części serii o Sookie, dla przypomnienia 4 część wydana w 2004, natomiast 1 część Zmierzchu w 2005
Eric: "Byliśmy kiedyś ludźmi. Teraz możemy się z wami kochać i wami żywić. Raczej ciężko byłoby znaleźć lwa, który chciałby pieścić antylopę."
Sookie: "Nagle w powietrzu pojawiło się coś, czego jeszcze chwilę temu tam nie było. Poczułam się jak mała antylopa obserwowana przez lwa-dewianta."
Nie chce mi się szukać cytatu z Tłajlajtu, ale być może ktoś z was pamięta ten tekst o "Lwie i jagnięciu".
Kiedyś miałam nawet wypisać obszerną listę podobieństw, ale aby to zrobić musiałabym ponownie przeczytać obie serie, aż w końcu grę uznałam niewartą świeczki aby ponownie babrać się w czytaniu Zmierzchu.
Był już ten temat, i sama go zaczęłam.
Milusia, poszukaj sobie go, bo nazwa tematu była coś w stylu "zmierzch a inne filmy", czy jakoś podobnie. Tam wypisałam podobieństwa, a właściwie to samo, co znajduje się w "Martwym aż do zmroku" i w sadze zmierzchu. :)
Brawo, Divine! Podałaś chyba właśnie cytat, który dla mnie ewidentnie świadczy o tym, że panna Meyerowa się bezwstydnie wzorowała - no bo plagiatu jednak udowodnić byłoby ciężko;). I to nie tylko na cyklu książek pani Harris;) I chociaż sama Meyer twierdziła, że nie czytała żadnych utworów o wampirach, ba - nawet podobno nie oglądała "Interview with Vampire" - BO SIĘ ZA BARDZO BAŁA TYCH STRASZNYCH WAMPIRÓW ! Ha, ha, ha. Głupiemu....Chociaż, z drugiej strony, to by wyjaśniało, czemu "jej" wampiry są takie smętne pedałkowate i świecące, heh. Ale ja jednak pozostanę przy domysłach, że autorka "Zmierzchu" po prostu coś tam sobie dodała, coś odjęła - szczególnie te przerażające dla niej cechy charakterystyczne dla tych fikcyjnych postaci wyrąbała - i mamy...Culleniki hasają sobie w dzień legalnie ( no dobra, nie tylko oni, inne - normalne wampiry tyż, ale..wypada podkreślić), błyszczą się na słońcu - z tym zamieszkiwaniem najbardziej zachmurzonych miejsc na świecie, to to już taki pic! Przecież każdy wie, że nawet przez chmury przedostają się promienie słoneczne - KPINA TOTALNA. Wampirom "zmierzchowym" tak daleko od ogólnie przyjętego archetypu Dzieci Nocy, że aż dziw, że piją chociaż zwierzęcą krew, a nie chleją litrami Coca- Colę!
Ale odbiegłam od tematu;)
Wracając - no z tym czytaniem w myślach to też, mogla spokojnie zerżnąć to nie tylko z SVS ale i z innych ( np. w Vampire Diaries jest identyczny motyw wampira czytającego w myślach, który dziwnym trafem jest również głównym męskim bohaterem, wcieleniem wszystkich cnót, etc, etc - CHOLERNIE PODOBNY charakterologicznie do Edzia-Sredzia, a pierwsza książka z serii wyszła na jakieś 14 lat przed "Zmierzchem' - także czujecie bazę).
Meyer twierdziła, że Edzio jej sie przyśnił błyszczący na polanie - BUAHAHAHA! Jasne, tak najłatwiej wybrnąć z kręgu niewygodnych pytań. Miałam sen i sru - kto to może podważyć?
Jeszcze na koniec wracając do wspominanego cytatu:
Tak jak pisała Divine, w SVS mamy Erica, który nawija o antylopie i "skrzywionym";) lwie.
A większość fanów "Zmierzchu" ryczy nad cudownością i romantyzmem cytatu Belli i Edwarda:
- Biedne głupie jagnię - Bella
- Stuknięty lew masochista - Edward
Czy jakoś tak to leciało.
No i tyle w temacie...Meyer to niezła cwaniara! Teraz leży na dupie i liczy miliony baksów - i to jeszcze dzięki zrobieniu z wampirzego mitu cipciatej historyjki, łeh.
Wachowscy chyba mieli rację...Świat to jednak Matrix - w normalnym świecie takie coś nie miałoby miejsca;)
Hehe usmialam sie niezle z twojej wypowiedzi,ale w 100 % popieram ,tyle ze mi trudno w ogole uznac pania Meyer za "pisarke"
Pani Meyer napisała książkę, która nie koniecznie musi się Wam podobać i absolutnie to rozumiem. Słodkie romansidło między wampirem, a kruchą, ludzką nieudacznicą.
Jednak isild87 : "tyle ze mi trudno w ogole uznac pania Meyer za "pisarke" napisałabyś coś lepszego ?
Odnosząc się do tematu - nie. Nie są podobne, chociażby dlatego, że w Sadze "Zmierzch" wampiry są ukazane jako piękne istoty, a w "Pure Blood" są to obleśne, brudne pijawki.
Szczerze? Nieskromnie powiem ze umialabym,tym bardziej ze Meyer nie ma skomplikowanego warsztatu jezykowego,dialogi sa u niej slabe i wymuszone,nie zaskakuja niczym nowym,itd.
Po prostu wziela oklepana historyjke na warsztat pt. Zakazana Milosc miedzy potworem a niewinnym dziewczeciem,
plus masa przeszkod stojacych na drodze do tego uczucia,a wiec nic oryginalnego.
(Romeo i Julia + Piekna i Bestia + "wampiropodobne stwory" = I tak wyszedl Zmierzch :)
"napisałabyś coś lepszego?" - śmiać się, czy płakać, gdy czyta się coś takiego? Jak by to powiedział Lafayette: "Hooker, is that your only argument?"
Nie jestem piekarzem, ale potrafię stwierdzić kiedy widzę zakalec i mam prawo krytykować zakalec, pomimo że nie jestem piekarzem i sama nie upiekłabym chleba. Kiedy idę do sklepu mam prawo krytykować robaczywe jabłka, pomimo że sama nie hoduję jabłoni.
Nie możesz nam odbierać prawa do NIE uważania S.Meyer za pisarkę. Tak samo ona nie jest pisarką, jak bracia Mroczkowie nie są aktorami. Pewne sprawy nie są subiektywnym odczuciem, tylko faktem.
Podobieństwa są, Divine dokładnie je każdemu przedstawiła, ale nie oszukujmy się Saga Zmierzch nie dorównuje Czystej Krwi, choćby pod względem akcji lub pod względem talentu aktorskiego aktorów grających w poszczególnych produkcjach.
Tylko, że w Zmierzchu wampiry nie mogą się powstrzymać gdy piją krew i w ogóle, a TB spokojnie wypiją ile uważają i już. To tylko to jest lepiej przedstawione w Tłajlajcie. Wampiry ze zwierzęcym instynktem picia krwi. To mi się podoba.
Ale True Blood rządzi! Najlepszy serial o wampirach :)
Ja co do 'zmierzchu' czuję cholerny niedosyt. No bo niby tam się pojawiają jakieś zagrożenia, ale bohaterowie i tak z tego wychodzą bez szwanku, nie ma tam żadnego napięcia i akcji. Natomiast w 'true blood' cały czas coś się dzieje, postacie są bardziej wyraziste. Tu nie ma rozgraniczenia typu, 'ten pije ludzką krew więc jest zły na wskroś', przez co serial jest ciekawszy i zaskakujący.
Jest wiele podobnych wątków,ale true blood opowiada o czymś trochę innym niż zmierzch
TRUE BLOOD górą, przynajmniej pokazane są prawdziwe wampiry, krew, seks itp...
Fakt, czytałam sage zmierzchu, typowa opowieść o miłości nastolatki no i tu nie typowo do wampira (grzecznego).
Np. pamiętnik wampirów, zaczął mnie wkurzać, jedyny ,,normalny,, wampir to demon... reszta, grzeczna, słodka...