Hm.. a nie sądzicie że film jest trochę zaciągnięty ze "Zmierzchu" ?
Podobna historia. Człowiek dziewczyna,poznaje i zakochuje się w wampirze. I również w niej jest zakochany koleś który nazywa siebie zmiennokształtnym.
Różnica taka że tu wampiry są jawnymi postaciami.
bardzo znana historia.
Mały plagiacik to prawda, ale w drugą stronę.
To prędzej Zmierzch jest zaciągnięty z True Blood, a raczej z książek z tej serii.
Pierwsza książka z serii Sookie Stackhouse novels została wydana w 2001 roku.
no cóż tego to nie wiedziałam . Ale dzięki :)
eh...wampiry to teraz niestety modny temat i wszyscy się na to rzucają:/
właśnie też zauważyłam podobieństwa i to już od pierwszego odc. ale fakt sookie była pierwsza specjalnie sprawdzałam:P
tak, właśnie, właśnie. Też zauważyłam duże podobieństwo, ale również sprawdziłam i dowiodłam swego, że Czysta Krew jest lepsza. Bo czego spodziewać się po plagiacie? ^
ja to zauważyłam czytając pierwszą część zmierzchu zaraz po jej wydaniu. (kilka lat wcześniej przeczytałam Martwego aż do zmroku) Ale i tak obie książki mnie się podobają. Na temat ekranizacji mam różne odczucia...
Jaki plagiat? To po prostu dość oklepany motyw wykorzystany przez liczne filmy i książki:
Czysta krew (Sooki i Bill)
Zmierzch (Bella i Edward)
Pod osłoną nocy (Beth i Mick)
Więzy krwi (Vicki i Henry)
Nocny patrol Łukjanienki (para wampir-kobieta)
Ostatni patrol Łukjanienki (małżenstwo Sauszkinów)
Carpe Jugulum Terry'ego Pratchetta (Agnes i Vlad - choć w krzywym zwierciadle)
Od biedy da się pod to podciągnąć również parę Mina-Dracula z ksiazkowego "Draculi" Stockera (wersja filmowa Coppoli jest już mniej oczywista).
Tyle mi do głowy przychodzi "na gorąco", ale jest jeszcze sporo innych tytułów, które ten motyw wykorzystują. Więc chyba trudno mówić o plagiacie...
a w których z tych tematów masz zakochanego w bohaterce tzw " zmiennokształtnego" który jest przyjacielem tej oto bohaterki?
Podobny trójkąt: wampir-zmiennokształtna-wilkołak (lekka modyfikacja, bo wszyscy nieludzie), a potem nawet czworokąt: wilkołak-wampir-zmiennokształtna-wilkołak jest np. w serii Patricii Briggs (w polskiej wersji językowej na razie wydano: Zew księzyca i Więzy krwi).
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/patricia-briggs/zew-ksiezyca/recenzja
A poza tym podobieństwo w stylu takowej władzy czyli sądu nad wampirami?
w TL włosi, a w TB typowy sąd czyli gostek wydaje wyroki.
No i jeszcze te teksty "jestem dla Ciebie zagrożeniem" a potem "Będę Cię chronił" znajome?
Podobny motyw sądu w Więzach krwi Briggs.
A co do poprzedniego motywu to jest też Underworld, choć tam trochę lepiej poprowadzona konwencja: wilkołak i wampirzyca walczą o człowieka, który w efekcie zostaje hybrydą, i tylko jedno z nieludzi ma zakusy natury emocjonalno-erotycznej. Ale tak naprawdę to wszystko zabawa konwencjami i motywami, przetwarzanymi swobodnie i z wyobraźnią (albo jej brakiem) przez autorów a nie plagiat. Akurat u Meyer i Harris (i w obu filmach) widać te podobieństwa najwyraźniej, ale Meyer nie ociera się o naruszenie praw do pomysłu Harris.
nmo wiadomo że mnóstwo rzeczy jest rożnych w tych obu ekranizacjach xD
dlatego napisałam "mały" plagiacik xD
:))) Wiem, że wiesz, ale potem ktoś rzucił hasło "Czego spodziewać się po plagiacie", a to już za dużo powiedziane. Jakby to był plagiat, to by już obie autorki sądziły się z wielkim hukiem i przytupami. :)))
nie nie, tu sie zdecydowanie nie zgodzę, bo chociaż film faktycznie powiela taki schemat, to już w ksiażce związek Sookie - Bill wygląda zupełnie inaczej i jest on raczej tylko wyjściem do zdecydowanie szerszej i o wiele bardziej skomplikowanej historii.
To nie jest żaden plagiat. Po prostu, motyw wampirzy w literaturze i filmie ma to do siebie, że związany jest z ludzką seksualnością, a kły są symbolem męskiej potencji. Każda dobra opowieść o wampirach musi opierać się na wątkach erotycznych.
moze nie znam sie na filmach o wampirach ale nie uwazam zeby musialy sie "opierać się na wątkach erotycznych". true blood moglabym strescic w 3 slowach 'sex wulgaryzmy i krew'. no napewno ciekawszy serial niz te, ktore mozna obejrzec na tvp czy polsacie, ale zeby znowu taka rewelacja, poza tym powiesc meyer zanim zostala wydana byla w sporej czesci publikowana w necie, wiec nie wiem kto tu popelnil 'plagiat'. moze podobny watek. obie historie sa niezle, chociaz zmierch to taki bardziej film co to mozna z dziecmi obejrzec xD
szczerze to po obejrzeniu wywiadu z wampirem, uznalam ze ma wiele motywow ktore zostaly wykorzystane w Zmierzchu, wiec generalnie Zmierzch mozna uznac jako historia stworzona na podstawie wczesniejszych innych w swiecie wampirow stworzonych przez wielu autorow, kazdy dodaje cos nowego. ale plagiat to co innego ( chociaz ze slowego maly z przodu bym moze sie zgodzila;)
Rzeczywiście jest kilka podobienstw.. jeszcze jedno jest takie ze Sookie czyta w myslach ale nie moze tego robic u Billa(co przyciaga ja do niego) a w zmierzchu znowu Edward czyta i nie moze u eee Belli.. Ide o zaklad ze autorka Zmierzchu wczesniej sie zapoznała z pierwowzorem True Blood i sie "zainspirowała" ale czy to plagiat- nie do konca.
No prosze Cie ... tu jest zupelnie inna koncepcja vampirow, o wiele lepsza, zmieszch jest nudny i bez akcji, typowy TEen film zeby nastolatki mialy na czym plackac i sie zakochiwac w aktorach ... tu to jest serial, super zrobiony, fajne akcjie i trzeba tez zauwazych ze tam nie tylko sa wampiry ale tez inne ciekawe stworzenia (wilkolaki itp), wiec moim zadaniem to jest zupelnie w inna strone pociagniete ... a ksiazki sa jeszcze lepsze, ta autorka ma glowe ;)
Ja nie jestem fanka ani jednego ani drugiego ale czy z ta akcja w True Blood nie przesadzasz? jestem w tym momencie na ogladaniu 11 odcinka pierwszej serii i dopiero teraz zaczyna sie cos dziac.. przedtem byl tylko sex, wampiry i nuda...
Rzeczywiście na odwrót. :)
Poza tym "Zmierzch" totalnie nie nadaje się, żeby go w jakikolwiek sposób plagiatować do jakiejkolwiek produkcji/książki.
oj bez przesady, że zaraz plagiat. Wampiry są tak popularnym tematem w literaturze i filmach, że schematy
zaczynają się powtarzać. To tak jak z muzyką, często słyszy się piosenki podobne do siebie, ale jednak inne ;)
Związek w tych dwóch historiach ma troszkę inne znaczenie. W Zmierzchu cała historia krąży wokół miłości
głównych bohaterów i to jest jakby epicentrum fabuły. A w True Blood to jest tylko jeden z wątków, wszystko
jest dużo bardziej skomplikowane. Fabuła zawsze dąży do czegoś więcej ;)
Nie ma co porównywać, to są zupełnie inne klimaty.
skończcie te beznadziejne porównania True Blood do tego gówna zwanego zmierzchem... gdzie w tym zmierzchu są w ogóle wampiry?? bo ja żadnego tam nie widziałem...
ogólne to książki i filmy fantazy mają bardzo zbliżone do siebie wątki a niektóre po prostu się powtażją wszędzie
Nie wiem czemu ktoś zaczyna temat i posądza o plagiat, niczego najpierw nie sprawdzając?! Na przyszłość najpierw dowiadujesz się co i jak (oraz kiedy!) a póżniej rozpoczynasz temat. Ja nie mam zamiaru porównywać Twilight i TRUE BLOOD (ani Twilight i The Southern Vampire Mysteries). Może mają podobne elementy ale światy zupełnie inne. Dużo ciekawsze moim zdaniem TRUE BLOOD.
A co do obu książek to z serii Sookie zjadam ją dosłownie, a Zmierzch czytałam miesiąc, jak Harlequin jakiś kurde...8 stron potrzebnych Belli po to, by siadła na krześle. a New Moon męcze 1/3 już mam nie potrafie dalej...<ziewa>. To nie jest reguła, że książka jest lepsza. Ekranizacja bardziej mi się podoba...;)
Uwielbiam Zmierzch ale to swoją drogą.
Widzę że tak jak ja lubisz Serię Sookie czytałaś może całą 4 część Martwy dla świata? Nigdzie nie mogę znaleźć tłumaczenia a już nie mogę się doczekać. Podobno oficjalne tłumaczenia ma być w czerwcu 2010...
Bo w zmierzchu jak i w czystej krwi jest że któryś z bohaterów czyta w myślach wszystkich oprócz jednej osoby. Jak kupowałam książkę też to zauważyłam, ale jak spojrzałam na datę okazało się, że to Zmierzch jest podobny do Martwego Aż Do Zmierzchu. Zresztą Zmierzch jest przereklamowany - o wiele gorszy od True Blood, czy Vampire Diaries (do którego nawiasem mówiąc też jest podobny ;))
Mnie zawiodła gra aktorów w Zmierzchu.Edward wygląda ,,jak by go coś bolało" wogóle się nie wykazał,już lepiej było w HP.Obejrzałam całą 2 serie True Blood i jest niesamowita.
Chyba miało być, że Zmierzch jest podobny do ''Martwego aż do zmroku'', a nie Martwego aż do Zmierzchu. ;]
To wie ktoś co z tą 4 częścią??
No raczej odwrotnie . "Martwy Aż Do Zmroku" Został wydany wczesniej. A jeszcze wczesniej były Pamętniki Wampirów [ Podobna historia ]. Tylko że " Zmierzch " jest znacznie przesłodzony a seria o Sookie jest ostrzejsza. No i dlatego wiekszość woli "Sage Zmierzchu". Ja osobiscie upieram się przy True Blood . :D
Ja mam jeszcze takie przemyślenie, że Zmierzch w ogóle nie jest o wampirach i chodzi tylko o symbol Edwarda. No bo każdy przecież chciałby takiego chłopaka jak on, co z tego że taka idealna osoba nie istnieje.
A w Martwym aż do zmroku są przynajmniej zachowane podstawowe cechy wampirów.
I uważam, że jakby każdy fan Zmierzchu przeczytał Charlaine Harris to by się przeniósł na Billa (ewentualnie Erica) x]
Zmierzch plagiatem - tak.(może nie całkowitym, ale po obejrzeniu filmu i
serialu, miałem wrażenie 'hola, hola, za dużo podobieństw')
True Blood - plagiatem? hmm, spoglądajac na Pamiętniki Wampirów, możnaby
powiedzieć, że tak, ale raczej w mniejszym stopniu, niż Zmierzch.
Nie wiem ile jest podobieństwa między Pamiętnikami a Nekroskopem...
Tru..dno stwierdzić czy Zmierz jest plagiatem. Fakt jednak faktem że
pierwszy raz jak się zetknąłem się z Czystą krwią to byłem pewny że autorka
mocno opierała się na przygodach Belli i Edwarda. Mam tu na myśli moce
głównych bohaterów tzn. jedno z pary potrafi czytać w myślach z kolei
drugie jest na to odporne:) Okazało się jak już pisaliście, że to przygody
Bill'a i Sookie powstały pierwsze.
Wniosek wydaje się więc raczej oczywisty...
ja myślę, że Zmierzch to plagiat..
to wszystko jest strasznie do siebie podobne.
Sookie - Bella
Bill - Edward
Sam - Jacob
Eric - Aro (jednak Aro nie zakochuje się Belli, ale jednak jest jednym z najważniejszych z Volturi)
Syntetyczna krew - wegetariaństwo Cullenów :P
Zmierzch jest tak jakby Czystą Krwią dla młodzieży.
no cóż ja też się zaliczam do młodzieży, mam tylko 14 lat, ale oglądam Czystą krew. :P hm, jakby co to nie chodzi mi o to, żeby się tym lansować.
rok temu byłam jak wszystkie nastolatki, zakochana w Zmierzchu.. ale jak przeczytałam 'Martwy aż do zmroku'' to co innego. Zmierzch zmienił mi się w oczach w kompletny plagiat. obejrzałam kilka odcinków Czystej Krwi i strasznie mi się spodobała.
proszę nie trakujcie mojej wypowiedzi jako szpanerstwo małolaty :)