uwaga SPOILER mam takie pytanie do zwolenniczek i zwolenników romansu Sookie i
Erica. w którym odcinku po raz pierwszy sie całowali bo bodajże w 10 odcinku 3 sezonu
kiedy się żegnają w jego biurze on mówi coś takiego "żałowałbym gdybym nie mógł Cię już
więcej pocałować" czy to był pierwszy raz czy coś przeoczyłam?
nieczego nie przeoczyłaś ;) wtedy całowali się po raz pierwszy naprawdę ALE wcześniej były też ciekawe sny ;)
no niby to tylko sny ale właśnie w tym odcinku wyglądało to tak jakby Eric też to czuł/widział. w S3E10 mowa też jest coś o krwi. z kontekstu wyłapałam że on pił jej krew ale to widać też przeoczyłam ;( nie ma to jak odcinek co tydzień a nie wszystko po kolei choć nadrabiam i ściągam już na własny użytek :)
a interesuje mnie to bo chyba nie jedyna jestem zwolenniczką związku tych dwojga bo Bill po kilku odcinkach już mnie zaczął denerwować... Sookie cały czas przyciąga jakiś facetów jakby nie mogła się trzymać jednego albo zostawić wszystkich w spokoju
Czytam właśnie książkę i przygody Sookie mniej więcej są takie same jak w serialu. Z tego mogę wnioskować, że pomiędzy nią a Erickiem zapewne dojdzie do czegoś intymnego ale niestety bardziej będzie ją interesował wilkołak Alcide. Biedny Eric, tak sie stara i wszystko na nic :(
Eric pił krew sookie kiedy chiał pokonac russela i wyszedł z nim na swiatło dzienne dlatego tez po wypiciu całej Claudine pewnie sie przespaceruje po słoneczku ;)
osobiście uważam,że pomiędzy Sookie i Erickiem jest taki rodzaj chemii,który powoduje u widza przyjemny dreszczyk i sprawia,że kibicuje tej parze z całych sił:p
A Bill to oszust,zdradził Sookie z tą wampirzycą chorą...i jeszcze jej gadał bzdury wtedy przez kome...i okłamywał ją tak więc Bill jest spalony,jeśli Sookie mu to wybaczy to znaczy że jest nienormalna....
Potwierdzam. Mam nadzieję, że scenarzyści dadza jej trochę rozumu w tym sezonie i wreszcie przejrzy na oczy. Nie wiem dlaczego nadal mu tak ślepo ufa, to nielogiczne biorąc pod uwagę, że to właśnie Bill jest jedynym jak dotąd wmpirem, który o mało jej nie zabił, wypijając hektolitry jej krwi. I to niby Bill ma taką samokontrolę, jasne... Zgodnie z tą jego bajeczką, że nie spocznie zanim zabije wampiry, które jej spróbowały, to powinien sam siebie też zabić.
Oglądałem teraz odcinek 3 ,4 sezonu i Eric lepiej pasuję do Sookie
Bill znowu z kolejną....no nie już mam dość jego...najpierw Jason a teraz on...
A ta cała Crystal jest jakaś psychiczna...i ci "ludzie" jakby byli jacyś opętani,albo niedorobieni,beznadzieja,tak samo jak te całe wróżki żałosne...paskudy
Sookie to tak naprawdę nie ma komu ufać...Tare też powaliło z tą manią prześladowczą...
Najlepszy Eric do zaufania a potem chyba Sam...Arlene wariuje z tym dzieckiem,a Jessica zaczyna mnie drażnić...
Jeszcze lubię tego wilkołaka szkoda że znowu jest z tą wariatką..jak on mógł jej wybaczyć,też naiwny jest
Sookie i tak się wyrobiła moim zdaniem i nie jest pusta i naiwna jak wcześniej.
Oj tak... Mi ta cała Crystal od początku nie przypadła do gustu. A jeszcze jak Jason mówił jej, że jest ładna, to to już w ogóle maskara xD
Co do Erica i Claudine... Ciekawi mnie to, czy Eric będzie mógł już zawsze chodzić po słońcu, czy to tylko taka jednorazowa akcja.
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy ta panienka, z którą przespał się Bill w 4x3, to jakaś rodzina do szeryfa Andiego bo chyba nazwisko takie same mają...
Portia jest rodzoną siostrą Andy'ego, a SPOILER oboje są pradwopodobnie spokrewnieni z Billem... hehe
Myslę, ze efekty krwi Cladine chroniące przed UV raczej dosyć szybko przestaną działać, podejrzewam że przed zachodem słońca jeszcze.
Ale byłoby dosyć zabawnie, gdyby Eric stale mógł chodzić na słoneczku. Bill mógłby poczuć się zagrożony ;)
Bill to teraz chyba prześpi się z połową miasta....
W końcu nie stworzyła go wampirza dziewica...
Mam nadzieje że Jess taka nie będzie...i nadal będzie tą porządną.
Jeżeli będzie planował swój powrót do Sookie (miejmy nadzieję, że dziewczyna nie da mu się tak łatwo omamić), to te jego wybryki zaszkodzą jego wizerunkowi. Z relacji Jess wynika jednak, że Bill faktycznie cierpiał po tajemniczym zniknięciu Sookie, dlatego być może nadal coś do niej czuje i te jego "zabaweczki" to tylko taka odskocznia od cierpienia. A związek Jess i Hoyta w ogóle mi się nie podoba. Kiedyś było to całkiem inne. Teraz ona zahipnotyzowała go. A gdy Hoyt dowie się prawdy, to będzie katastrofa i pewnie nie wybaczy jej tak łatwo. Dziewczyna sama wpakowała się w bagno i teraz pewnie nie wyjdzie z niego tak łatwo. Coś tak podejrzewam, że w końcu do głosu dojdą wyrzuty sumienia...
Ale przecież Jess nie spała z tym kolesiem?
Czy coś przeoczyłem...z tego co widziałem to wypiła jego krew?
I coś jeszcze?
Bill jest coraz gorszy...to taki staro wyglądający cwaniak...myśli teraz że jak jest królem to może wszystko..Lafayette jako gej mi nie przeszkadza ale Tara jako lesbijka...jakoś to do niej nie pasuję...do Pam owszem ale nie do Tary...byłem przyzwyczajony że jednak jest z facetami...
Masz rację. Jess tylko piła krew z tego kolesia. Ale widziałeś, jak zareagował Hoyt, gdy dowiedział się od niej, że piła z innego faceta? Wyraźnie go to zabolało (powiedział nawet coś w tym stylu: "Między nami gryzienie oznacza seks"). Bill poradził Jessice, by powiedziała Hoytowi prawdę, bo jeśli dowie się tego od kogoś innego, to będzie miała przechlapane. Coś tam gadał, że w tym barze są kamery i gryzienie w czasach "butelkowanej krwi" jest zabronione.
Poza tym nie wiem, czy zauważyłeś, ale groźba Pam jakoś niespecjalnie zrobiła na Tarze wrażenie ("Osobiście zjem, wyrucham i zabiję każdego z was"). Może faktycznie ma jakieś zadatki na lesbijkę? Mam tylko nadzieję, że to tylko chwilowe, bo mi również Tara nie pasuje w tej nowej roli...
Ja myślę że skoro Jess tylko sobie wypiła jego krew,to nic takiego się nie stało
To tak samo jakby Hoyt wypił sobie piwo,albo zjadł coś co przygotowała jakaś kobieta,w końcu ona jest wampirem i musi się liczyć z tym że może ją ciągnąć do atakowania ludzi albo do picia ich krwi...ta dziewczyna Tary jest jakaś brzydka ;)
Wkurza mnie matka Hoyta...jak ją widzę mam ochotę przewinąć,i jestem ciekawy czy Jason będzie tą panterą...ci ludzie powinni trafić do zakładu zamkniętego,ich zachowanie i jedzenie mięsa coś obrzydliwego.
Obawiam się, że Jason stanie się jednak panterołakiem. Szkoda mi chłopaka, lubiłam go od samego początku serialu. Mam nadzieję, że odpowiednio zemści się za to. Właściwie to wbito mu nóż w plecy... Pomagał tym ludziom, opiekował się nimi i naprawdę ich polubił, a tu coś takiego...
Ciekawi mnie, co Tommy wykombinuje z tym złożem gazu pod domem swojej nowej mamusi ;) A skoro już mówimy o wkurzających postaciach, to należy chyba wymienić Jesusa. Raczej nie wzbudza on mojego zaufania i ma w sobie coś takiego denerwującego. Nie wiem, co ten Lafayette w nim widzi ;)
Ciekawe czy ten facte od gazu tez nie jest oszustem? ;) Nie wzbudził mojego zaufania.
Też jakoś się nie przekonałam do Jesusa. Nie wiem dlaczego Laffayette z nim jest, może dlatego, że Jesus jest pierwszą osoba w jego zyciu, która się nim zainteresowała i szukala kontaktu z nim? Chociaż podejrzewam, że Jesus ma ukryte motywy.