Żeby nie było - dla mnie serial jest fantastyczny, o niebo lepszy niż ksiązka, która jest jedynie "fantasy harlekinem". Serial o wiele bardziej udramatyzowano, rozwinięto niektóre wątki, inne dodano, tak jak i postacie - i to wyszlo scenariuszowi na dobre. Rozumiem jednak zdania na nie, szczególnie jeśli ktoś widział jedynie pierwszy odcinek. Początek serialu, jak i ksiązki jest słaby. Sądzę, że autorka potrzebowała sceny, w której Sookie ratuje życie Billowi, wybrała ją jednak nieco nietrafnie. Sama nie mogę zrozumieć jak Bill mógł tak łatwo wpaść w łapska Rattrayów, a Sookie z niemniejsza łatwością go przed nimi ocaliła. Jednak dla mnie ten serial z każdym odcinkiem staje sie lepszy. I bynajmniej nie mam tu na myśli wątku wampirów jako takich, ten bowiem jest pokazany nieudolnie. Ich stosunki są słabo zarysowane, a jeśli już to bardzo schematyczne, z jasno zaznaczoną ciemną stroną wampirzych bohaterów, ciemną co w tym wypadku nie znaczy - fascynującą. Za to bardzo ciekawie pokazane zostały stosunki i stosuneczki małego południowoamerykańskiego miasteczka, ten bigotyzm i zakłamanie. A w centrum tego światka bar - miejsce gdzie drogi wszystkich bohaterów się krzyżują.
Bardzo mocną stroną serialu (książki niestety nie) są bohaterowie. Niejednowymiarowi, zawsze potrafią zaskoczyć, świetnie wykreowani. Tara, Lafayett, Sam czy nawet Jason - żadnego z nich nie da się bezwarunkowo lubić, ale też żadnemu nie życzy się źle, każdy wywołuje jakieś emocje. Nie dziwię się Globowi dla Anny Paquin, stworzyła tam naprawdę ciekawą postać. Kelnereczki, na poły puściutkiej blondyneczki, na poły doświadczonej życiem kobiety. Dla mnie bomba. Ale de gustibus :)
Co prawda książki nie czytałam, ale serial uważam za bardzo dobry. Super gra aktorska, ciekawe wątki... Z niecierpliwością czekam na 2 sezon:)
swietnie ujete, lepiej nie potrafilabym tego opisac. jednakze co do kreacji wampirow sie nie zgodze, bo baaaaaaaaardzo przypadla mi do gustu:) nie zgodzilabym sie tez co do gry aktorskiej paquin, ktora uwazam za monoschematyczna i momentami sztuczna. Ale caloksztalt, jak dla mnie, bomba!
dla mnie jedynie Eric jakoś się wpisuje w ogólnopojęty ideał wampira, jeśli można w ogole o czymś takim mówić ;)
Serial jest naprawdę świetny.
Gdy zaczęłam oglądać pierwszy odcinek to w połowie go wyłączyłam, jakoś mi się nie spodobały wampiry, gdyż nie były tak wyidealizowane jak w książce "Zmierzch", którą kocham. Potem jednak wzięłam się za obejrzenie go do końca i jakoś mnie koniec pierwszego odcinka zaintrygował, że obejrzałam kolejny i kolejny... teraz się nie mogę doczekać każdego kolejnego odcinka...
najwazniejsze: zgadzam sie z Toba
- ze serial jest dobry -nie czytałam ksiazki, bo nie moge jej dostac (fakt, ze nie latam za nia po kazdej ksiegarni:P, ale szukam)
nie chce objerzec ich wszystkich na raz w necie, wiec ogladam stopniowo na hbo, i mnie wciagnal juz pierwszy odcinek- jestem dopiero na 3cim.
Nie jestem pewna dlaczego tak bardzo mi sie spodobal serial, ale po prostu xP
Fajny motyw z Anna Paquin i jej postacia- nie do konca zwyczajna;)
jedyny mankament? (tak, jest jeden=P) nie podobaja mi sie te sceny erotyczne, bardzo wulgarne, mocne,
tyle ode mnie;))
pozdrawiam
Zgadzam sie z Toba. Mimo , ze nie jestem jakis specjalnie wyczulony na sceny erotyczne - w koncu jestem facetem ;) To te naprawde zaczynaja draznic. Wg. mnie za duzo ich jest i tak jak napisalas - sa za mocne. To troche psuje obraz serialu i moze razic.
wow, nie spodziewałam sie, ze osoba płci przeciwnej podzieli moje zdanie ;D
moze autorzy chcieli przeciągnąc akcję i wstawiali takie przerywniki.. :p
Nie przesadzajmy, aż tak mocnych scen erotycznych tam nie ma. Może takie się wam tylko wydają. Serial jak widzę cieszy się dużą popularnością. nawet fora powstają jak grzyby po deszczu. Tu np jedno http://truebloodclub.pl/forum/index.php
O matko! Co ci ludzie piszą. Czepiają się atutów tego filmu czyli scen erotycznych, że wulgarne. Tak może napisać tylko ktoś, kogo nie rusza piękno i poezja ludzkiego ciała. Czy nigdy nie czuliście namiętności? Sceny są realistyczne a przez to piękne i absolutnie nie wulgarne. Ukazują prawdziwą namiętność między kobietą i mężczyzną. Jakie to piękne. Najlepsze co w tym filmie jest to właśnie ta chemia uczuć między głównymi bohaterami. Tu jakieś nastolatki okupują ten portal.
Oczywiście mam na myśli sceny erotyczne między Billem a Sookie bo to co wyrabia jej brat jest rzeczywiście niesmaczne. Przypomniałam sobie, że istnieją inne postacie w tym filmie. Zawężyłam pole widzenia tylko do głównych bohaterów. Zwracam honor.
Wszystkim jak mniemam chodziło o wybryki/ EKSCESY Jasona rodem z tandetnego PORNUSA.
Ad wampirów:
Spartolili nawet podstawę:
Wampiry w TB zamiast kłów (trójek) mają SIEKACZE (dwójki) wyskakujące jak sprężynowiec z głośnym PING!!!. Śmiech na sali, ot co.
Ad Ataner: dzięki za sprostowanie, bo się zastanawiałam przez dłuższy moment, jak połaczyć sformułowanie "piękno i poezja ludzkiego ciała" z Jasonem...
Ad Regis: ty kło-indoktrynatorze!
Jeśli idzie o zęby wampirów, to chodziło raczej o upodobnienie ich do zębów węża, a nie nietoperza. Ciekawe, ale ryzykowne rozwiązanie...
Tak mi się nasunęło - jak jakieś jadowite węże.
Bardzo ryzykowne, przecież kły to KŁY a nie siekacze.
Gady mają jednakowe zęby, człowiek nie.
Nikt się nie spodziewał kło-indoktrynatora!!!!!!!!!
Vshrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!: