Więc mieli poczekać, aż po prostu wejdzie do małej salki z shotgunem i ich rozszarpie? Wolałbym wybiec, miałby mniejsze szanse na trafienie i tak też zrobili.

Czy mogliby zabarykadować się w izbie i telefonicznie wezwać pomoc, albo jeżeli znajdowali się na małej wysokości, wyskoczyć przez okno, tudzież zrobić prowizoryczną line z prześcieradeł czy innych szmat? Po co, przecież logicznym wyborem jest wbiegnięcie przed lufe strzelby, bo oczywiste jest że napastnik poczeka aż znikniemy za rogiem korytarza i strzeli w regał.

A ile mieli czasu? Kilka sekund? Do tego Punisher to urodzony zabójca, świetnie wyszkolony. Zmasakrował tłum Irlandczyków i przestrzelił jednemu kamizelkę na wylot-i jakieś szafki miałyby go zatrzymać? Wątpię. Poza tym ten cały Grotto czy jak mu tam był w dość złym stanie na skakanie z okien. Więc ucieczka była tu wskazana.

'Jakieś szafki' nie musiałyby go zatrzymywać na wieczność, tylko do czasu aż wezwą pomoc, uciekną bądź chwycą coś czym będą mogli go zaatakować: gaśnice, stojak od kroplówki, cokolwiek. Rozwiązanie 'prędko, chodź, wbiegnijmy mu pod lufe' było tak głupie, że jako widza mnie zabolało. Co do 'świetnie wyszkolonego zabójcy' gościu potrzebował ponad pięciu sekund, na oddanie strzału do celu znajdującego się dwa metry przed nim, a ranny świadek był pod wpływem adrenaliny, więc nie czuł bólu, sądząc po tym, że zaiwaniał korytarzem jak Usain Bolt na dystansie 100 m, więc skok z małej wysokości, też by go nie zabił. Rozumiem, że w każdym odcinku twórcy muszą budować napięcie, ale czasami wolałbym aby się trochę bardziej wysilili, bo takie rzeczy mnie osobiście zniechęcają.

Ale to jest były komandos, przecież on dostałby się do tej salki w kilka sekund. Do tego nie wiem, czy mieli cokolwiek pod ręką, co by go zatrzymało nawet na kilka minut. Poza tym shotgun jest dość niecelny.

Właśnie:nie celny, a nie chciał raczej nikogo przypadkowego zranić. Cała ta akcja była by wykurzyć ich ze szpitala. Frank to przemyślał. Choć przyznaje na początku cała scena też wydała mi się strasznie głupia.

Mi też się po obejrzeniu drugi raz wydaje, że on chciał ich wypłoszyć i strzelał "ostrzegawczo".

No karabin snajperski na dachu musiał wcześniej zostawić.

Pod kurtką raczej by mu się nie zmieścił ;)

O tym że przygotowanie takiego karabinu trwa chwilę.