Punisher wypadł rewelacyjnie w świecie daredevilowskim. JJ po pierwszych odcinkach jakoś mnie nie powaliła..jedynie od siebie odepchnęła..W DD jedne postacie wypadły lepiej inne gorzej,ale tak się zastanawiałem jak wypadłby np.Daredevil w serialu ''Gotham"?
Co zrobiłby z takim bohaterem komisarz Gordon?Albo czy Batman grany przez Afflecka najadłby się strachu przed Punisherem granym przez Bernthala?
Jak myślicie czy Tabitha Galavan pokonałaby Elektrę Natchios ?
Kogo byście jeszcze widzieli w takim zmixowanym,nieco mrocznym uniwersum?Nieco mrocznym,bo np.:Flash,Supergirl,Atom i reszta Legend to bardziej tacy kolorowi,uśmiechnięci,teletubisiowi bohaterowie bardziej pasujący do równie wesołych Ironmanów czy innych,niektórych Avengersów i Agentów..
Temat nie jest żadną prowokacją.Oglądam i jednych i drugich.Wkręcam się i w to i w to uniwersum.Z resztą to nie jedyne światy s-f,ale zarówno DC jak i Marvel ma lepszych i gorszych herosów.Jestem ciekaw,którzy wg Was ''na siebie zasługują''?
Batman spotkał tylu totalnie pokręconych świrów ze Punisher byłby dla niego przyjemną rozrywką w przerwie od wieczornej herbatki z Alfredem :D
Z drugiej strony jeśli chodzi o serialowe uniwersa DC i Marvela to lepiej ich ze sobą nie łączyć, DC znacznie odstaje jakościowo.
W komiksach może Punisher byłby przekąską,ale czy serialowy nie poradziłby sobie z Batmanem granym przez B.A. ze Świtu?hmm
Jasne żeby ich nie łączyć.Jakościowo DC odstaje na bank,choć Gotham jest raczej na równi z DD dla mnie(może nawet wyżej,bo cały serial jest jak serialowy Punisher.Nie ma dłużyzn,cały czas coś się dzieje.Nie ma tam ogólnie pieprzenia,same konkrety). .Diabeł (Punisher)świetnie by pasował w Gotham.
Batman ze Świtu to Batman po przejściach, już po śmierci Robina, starciach z Jokerem itd. więc w zasadzie bardzo zbliżony do komiksowego :D
Przyznam szczerze ze Gotham do końca nie widziałem - forma proceduralna z pierwszych sezonów kompletnie mnie odrzuciła i przerwałem w okolicach 8-9 odcinka.